Ja po prostu jestem po stronie A, a strona B jest drugą stroną, którą obserwuję, niezbyt szanuję i nie przechodzę tam.
Tyle że strona B dobrała się do mojej strony A, która jest już bardzo...
rozwiń
Ja po prostu jestem po stronie A, a strona B jest drugą stroną, którą obserwuję, niezbyt szanuję i nie przechodzę tam.
Tyle że strona B dobrała się do mojej strony A, która jest już bardzo słaba.
Rodzaj meczu.
A ci znajomi: niektórzy ze strony A, a chcieli zdecydowanie przejść do B. Inni ze strony B, którzy za ostro atakowali A. Generalnie to strona B.
zobacz wątek