Widok
Mydło i powidło u Sławka. Historia sklepu na Wajdeloty
Opinie do artykułu: Mydło i powidło u Sławka. Historia sklepu na Wajdeloty.
W sklepie "U Sławka" przy ul. Wajdeloty we Wrzeszczu, wbrew pozorom nie znajdziemy Sławka. Chociaż od dziecka tak do niego mówią, naprawdę ma na imię Przemysław. Kiedyś pracował w gastronomii, był nawet szefem kuchni w Anglii. Dzisiaj sprzedaje bibeloty, tzw. mydło i powidło. Od śrubek, poprzez porcelanę, aż po cenne dzieła sztuki.
Na rozmowę z właścicielem sklepu umawiamy się trochę "w biegu", a przeprowadzamy ją na stojąco. Przedświątecznej pracy jest tak dużo, że pan Przemysław, ...
W sklepie "U Sławka" przy ul. Wajdeloty we Wrzeszczu, wbrew pozorom nie znajdziemy Sławka. Chociaż od dziecka tak do niego mówią, naprawdę ma na imię Przemysław. Kiedyś pracował w gastronomii, był nawet szefem kuchni w Anglii. Dzisiaj sprzedaje bibeloty, tzw. mydło i powidło. Od śrubek, poprzez porcelanę, aż po cenne dzieła sztuki.
Na rozmowę z właścicielem sklepu umawiamy się trochę "w biegu", a przeprowadzamy ją na stojąco. Przedświątecznej pracy jest tak dużo, że pan Przemysław, ...
z Londynu
Buda jak buda, w każdej dzielnicy Londynu znajdziesz takie "lokale" i targowiska z tymczasowymi "budami" z handlem rzeczy używanych, które niezmiennie cieszą się powodzeniem - maja swoistą atmosferę i są obrazem społeczności lokalnej. Popieram w 100% takie biznesiki, a p. Sławka znam i bardzo lubię, czasem coś u niego kupuję.
nie wszystko, wtedy kupowalam dzieciom w sklepie komercyjnym, 20 dkg szynki
było mnie stać, pracowałam jako pielęgniarka,
mieszkanie miałam spółdzielcze, wykupiłam w latach 90-tyc za grosze,
teraz moje dzieci kupują swoim dzieciom 20 dkg szynki,
no i stać ich na kredyt hipoteczny, ale jakby jedno przestało pracować, to szkoda gadać
mieszkanie miałam spółdzielcze, wykupiłam w latach 90-tyc za grosze,
teraz moje dzieci kupują swoim dzieciom 20 dkg szynki,
no i stać ich na kredyt hipoteczny, ale jakby jedno przestało pracować, to szkoda gadać
Mieszkam z 50 metrów od tego sklepy i nie sądziłem że osoba prowadząca to ma taką historię - koledzy zaprzyjaznieni ze sprzedawcą "pracownicy" nie przyciągają klientów.
Myślę że powinno oszacować się rzeczy przed sprzedażą by uniknąć wtopy jak z tym stolikiem . Córka zna się niby na tym ale widać nie do końca. Poza tym nie sądzę by miała wiedzę fachową a w takiej działalności to potrzebna jest jak widać . Ale życzę powodzenia i uczciwych klientów !!
Myślę że powinno oszacować się rzeczy przed sprzedażą by uniknąć wtopy jak z tym stolikiem . Córka zna się niby na tym ale widać nie do końca. Poza tym nie sądzę by miała wiedzę fachową a w takiej działalności to potrzebna jest jak widać . Ale życzę powodzenia i uczciwych klientów !!
Z jednej strony ciekawy człowiek i ciekawe i potrzebne miejsce z drugiej zaś trochę wprowadza brak estetyki ponieważ bibeloty stoją wokół sklepu, myślę, ze należałoby pomyśleć nad bardziej estetycznym sposobem ekspozycji, bo niedawno dzielnica przeszła sporą metamorfozę. Z pewnością wpadnę obejrzeć to ciekawe miejsce nieco bliżej niż zza szyby auta. Ciekawa historia, oby więcej takich o naszych ciekawych mieszkańcach. Serdecznie pozdrawiam człowieka nie tylko z duszą, ale i sercem
100 metrów dalej w kierunku ronda jest piękny pachnący i czysty sklep Starocie ,jestem tam często i serdecznie polecam.Tak jak u pana Sławka znajdzie się tam dużo ciekawych rzeczy w miłej,ciepłej atmosferze a,zaprasz buchający przy przekroczeniu przez próg zaprasza wszystkich do środka.Sklep z sercem i duszą.
odnowiona wajdeloty ten remont nazywasz odnowieniem dlamnie to zniszczenie kostka polorzona tam co 2 tygodnie jest naprawiana lampy swieca jak chca slupki sa dla psiakow do sikania wstawianie zakazu parkowania co tydzien dwa by nabijac kase
sklep nie swieci przykladem ale zawsze mozna go zburzyc przeciesz i postawic wam tam monopolowy czyny 24/7 napewno bedzie estetyczniej
zalorze sie ze i tak idziesz pier do Pana slawka zobaczyc ile kosztuje urzywana zecz a potem dopiero do sklepu i wracasz kupujesz atu sie pocisz by cos napisac skoro sklep istnieje jak sie nie myle zdobre 5 lat to oznacza ze ma sens tam byc i jest zbyt na dany towar wiekszosc ludzi co tam przychodzi to nie tylko biedni wystarczy wejsc do srodka sa tam obrazy po pare tysiecy zloty co tez znajduja nabywcow
sklep nie swieci przykladem ale zawsze mozna go zburzyc przeciesz i postawic wam tam monopolowy czyny 24/7 napewno bedzie estetyczniej
zalorze sie ze i tak idziesz pier do Pana slawka zobaczyc ile kosztuje urzywana zecz a potem dopiero do sklepu i wracasz kupujesz atu sie pocisz by cos napisac skoro sklep istnieje jak sie nie myle zdobre 5 lat to oznacza ze ma sens tam byc i jest zbyt na dany towar wiekszosc ludzi co tam przychodzi to nie tylko biedni wystarczy wejsc do srodka sa tam obrazy po pare tysiecy zloty co tez znajduja nabywcow
pomoc
Parę osób wspomniało o tym, że sklep szpeci i jest syf. Może by tak znalazło się kilka osób, aby to wszystko uporządkować i odświeżyć? Skoro Pan Sławek jest taki dobry i uprzejmy oraz chcę pomagać innym to niech Ci ludzie zgłoszą się do niego, aby mu pomóc odnowić i odświeżyć lokal. Tak się chyba powinno robić.
Super wspominam,
Pracowałem w Anglii pół roku i tam żyłem od niedzieli do niedzieli.Osłodzeniem mojej pracy były wyprawy na carbud.Minęło już naście lat a ja mam trochę ciekawostek z takowych rynków i miałem marzenie aby i u nas tak było w Pruszczu.A tu okazało sie że Pruszcz nie okazał się gorszy.Ale to juz ostatnia niedziela .
Pracownik
Milo czyta sie wasze opinie ale tego nie da się uporządkować Nie raz to robiliśmy porządek utrzymuje się do 2 dni racji bardzo sporej popularności sklepu ten dotknie ten przestawi ten zrobi sobie miejsce it ak w kolo Sklep szpeci i jest syf Hmmmm
nie da się inaczej nic wystawić przed sklep Bo zaraz straż miejska się czepia o zajęty chodnik syf jesli chodzi o to co zostaje po otwarciu co dienie jest sprzątane
W sklepie panuje nieład ale on pasuje klientom bo oto chodzi by grzebać w papilotach wyszukując skarbów za śmieszna kasę przykłady sprawna roczna wieże firmowa z porządnymi głośnikami kupimy za 60 zloty porcelanę mamy do wyboru od 1 za sztukę po 10 zl za sztukę w przypadku angielskiej porcelany radia samochodowe po 30 40 zloty panuje u nas tez zasada czym więcej zabierasz tym mniej plcisz bo większe rabaty ustalamy Tak zgadza sie czasem skupujemy towar od bezdomnych ale zastanówmy sie po co po to by im pomóc Większość z nich nie jest pijana przynosi towar by mieć co jeść to jest gest nie zarobek ......
nie da się inaczej nic wystawić przed sklep Bo zaraz straż miejska się czepia o zajęty chodnik syf jesli chodzi o to co zostaje po otwarciu co dienie jest sprzątane
W sklepie panuje nieład ale on pasuje klientom bo oto chodzi by grzebać w papilotach wyszukując skarbów za śmieszna kasę przykłady sprawna roczna wieże firmowa z porządnymi głośnikami kupimy za 60 zloty porcelanę mamy do wyboru od 1 za sztukę po 10 zl za sztukę w przypadku angielskiej porcelany radia samochodowe po 30 40 zloty panuje u nas tez zasada czym więcej zabierasz tym mniej plcisz bo większe rabaty ustalamy Tak zgadza sie czasem skupujemy towar od bezdomnych ale zastanówmy sie po co po to by im pomóc Większość z nich nie jest pijana przynosi towar by mieć co jeść to jest gest nie zarobek ......
Nieprawda, mieszkam bardzo blisko i wiem, że skupujecie od pijaków i meneli, którzy się tam kręcą. W sklepie niech sobie będzie nieład, to przecież takie miejsce, ale na zewnątrz musi być porządek bo jest coraz gorzej!!!
I wreszcie coś powinno zostać zrobione i nie gadajcie głupot o sentymentach, pomocy itd.... na zewnątrz takiego syfu być nie może, nie pomogło nawet pomalowanie tego kramu na ohydny różowy kolor. Przecież tam wszędzie, obok mieszkają ludzie i chcieliby, aby to było uporządkowane i wtedy niech handel kwitnie do woli.
I wreszcie coś powinno zostać zrobione i nie gadajcie głupot o sentymentach, pomocy itd.... na zewnątrz takiego syfu być nie może, nie pomogło nawet pomalowanie tego kramu na ohydny różowy kolor. Przecież tam wszędzie, obok mieszkają ludzie i chcieliby, aby to było uporządkowane i wtedy niech handel kwitnie do woli.
Masakra
Jak zobaczyłem ten przybytek pierwszy raz, to nie wierzyłem, że coś takiego funkcjonuje legalnie w dzisiejszych czasach w cywilizowanym kraju, ale czytając artykuł "zachwalający" to coś - wiem, że przesadziłem z tym "cywilizowanym krajem". Zarówno ten sklep, jak i sam fakt jego funkcjonowania, to jest jakaś tragikomedia - szkoda słów. Pozdrawiam zwolenników grzebania w śmieciach.
Bardzo brzydko
Tam gdzie jest popyt jest i podaż, nikt nikogo do niczego nie zmusza, myślę,że że poniżej wszelkiej kultury osobistej jest obrażanie innych, ponieważ coś nie zgadza się z naszym poczuciem estetyki, a tragikomiczni są ludzie sztuczni, wycackani a w sercu mają lód są nie wrażliwi, a przede wszystkim nietolerancyjni.
mijajac ana śławka z jego smierdzacymi pomocnikami znajdziemy przy rondzie pachnacy , czysty i rozjazniony sklep. starocie i porcelana gotowa do wstawienia w kredens, własciciel nie narzuca się , pozwala na własne poszukiwania i dysponuje wiedza o znajdujacych sie przedmiotach. do przyjemnosci nalezy negocjacja cen. zapraszam i polecam , znaleziony sklepik po rozczarowaniu śmietniskiem . Pana Sławka.
Dany sklep
Zacznijmy od tego ze u Pana Sławka pracuje młody chłopak dość przy sobie zawsze pachnący itd kolo 30 lat chciał bym zobaczyć jak mu to mówisz ze śmierdzi .
Co do opisanego sklepu warto wziasc pod uwagę to ze właścicielka lokalu jest mega zadlurzona często sklep jest zamknięty tygodniami a do drzwi pukają komorniccy wierzyciele przebywam w pubie obok jej sklepu to widzę kto przychodzi nie raz na towarze jej znajdziemy naklejki komornicze bo zapomniała je ściągnąć pozatym ten sam towar co U Pana slawka Znajdziemy u PAni Agnieszki owszem czysciejszy ale raz dorszy jak nie dwa razy
Co do opisanego sklepu warto wziasc pod uwagę to ze właścicielka lokalu jest mega zadlurzona często sklep jest zamknięty tygodniami a do drzwi pukają komorniccy wierzyciele przebywam w pubie obok jej sklepu to widzę kto przychodzi nie raz na towarze jej znajdziemy naklejki komornicze bo zapomniała je ściągnąć pozatym ten sam towar co U Pana slawka Znajdziemy u PAni Agnieszki owszem czysciejszy ale raz dorszy jak nie dwa razy
a mieszkasz na Waryńskiego, albo na Wajdeloty? bo ja tak, z ulicy nie wygląda najlepiej!! Z ulicy wygląda okropnie i o to właśnie chodzi, żeby z ulicy wyglądał przyzwoicie i żeby mieszkańcy tych ulic nie wstydzili się go, a w środku niech sobie będzie burdel. Łatwo wygadywać bzdury jak się mieszka daleko i wpadnie na chwilę "poczuć atmosferę starego Wrzeszcza"
Wynagrodzenie
Troc he prawdy bo artykuł to jakaś ściema
Pracowałem tam w okresie wakacyjnym Ten człowiek to zwykły naciągacz Dlaczego zadajecie sobie to pytanie no to lecimy
Skąd ma towar ?? od meneli żurów zwal jak zwal My go myjemy naprawiamy a potem jest wystawiany z przebitka na 300 % Towar z Niemiec buhahah Ten człowiek w ciągu roku 3 razy jedzie do Niemiec po towar w okresie świąt i jak wraca z wakacji co on przywiezie troszkę porcelany z 10 odkurzaczy apre rondelków Dziela sztuki zegary to nawet nie jest jego tylko Andrzeja jakiegoś Stan sklepu Malo wiecie Brak ogrzewania brak wc pracownicy dostają kasę by iść się załatwić gdzieś w kolo :P podejście P slawka (przychlast) do pracowników idz rozmień pieniądze w miedzy czasie pomaluj ten obraz na złoto zejdzie wtedy za 40 kupiłem za 4 zlote idz teraz to pookładaj itak milion pomysłów na 1 godzinę I tak od 9 rano do 18 za 40 do 50 zloty To jest dopiero wyzyska ale na umowę o dzieło :) Brakowało mi pieniędzy nie miałem wyboru przemęczyłem się nie polecam Jedyne co dobrze wspominam to chlopak 30 letni P Mirek przy sobie schludny często wpadał se odpocząć od dzieci tam jedyny gość co to tam ogarnia ustawiony przez życie jest gdy może bo pracuje gdzieś jeszcze Podsumowujac :
Wynagrodzenie dziene to 40 50 zloty za czas od 9 do 18
Asortyment to smieci Idz do baru rybka usiadz na godzine dwie popacz kto przynosi towar 3/4 towaru to zeczy od meneli
Stan sklepu jest oplakany sciany mokre wszedzie wylazi grzyb bo lokal nie jest grzany
O grudek tam to powina straz pozarna sie tym zainteresowac bo to co jest wtej pakamaeze doprowadzi kiedys do katastrofy Na strychach nie wolno nam skladowac latwo palnych zeczy a tam wystarczy zapalka i cala buda poleci zdymem i okoliczna kamienica butle zgazem kolo farb meble plastiki istny syf
Proponuje by zglosic to do spuldzielni by sie przyjrzeli sprawie przestrzegania zasad peposz tam nawet gasnicy niema ten czlowiek sprzedal by wlasna atke za 2 zlote taki jest chytry
Czystosc jaki lokal taki wlasciciel podziwiam jego zone pielegniarke
Ten czlowiek czesto pachnial jak te menele jak by wody wdomu nie mial do tego brak wc w pracy daje sie we znaki mu nie raz od niego czuc do dzis to jest jak by mial pampersa i nasr*ne wnim brzydko mowiac
ludzie robia tam zakupy bo niemaja wyjscia sporo mieszkancow wkolo 800 metrow to niz spoleczny nie wszyscy sa bogaci wiec kupuja te smietnikowe zeczy bo ich nie stac na nic inego dzieki temu ten facet ma co jesc patent roku kupic za 2 zlote wazonik wystawic go za 10 z negocjacja do 2 zloty Niby mowil ze pomaga im heheheh chyba sobie
Umowy kupna pojawily sie gdy zaczela go nekac policja za kradzione rowery i inne gadzety jest tak pazerny ze skupuje wszystko byle zarobic chodz nie raz widzialem jak Pan mirek wczesniej opisany go stopowal nie biez tego to jest kradzione widac odrazu aten swoje sprzeda sie w 5 minut nikt nie bedzie szukal
Jego znajomi znaja go od strony angli niemiec ni epowiedza o nim zlego slowa bo nie znaja go od strony sklepu popracowali by tam 2 dni to by mu na ulicy dzien dobry nie powiedzieli tylko pluli w twarz zaklamanemu idiocie
i te jego chasla wczoraj mialem dzis niemam :P stolec mial tak mowi zawsze by klijent zajrzal toc nie zamowi u meneli danego towaru wezscie mi przyniescie hmm maszynki do miesa elektryczne :P
No ale najlepsze jest na koniec
jesli czyta to wiekszosc pracownikow co pracowala pracuje proponuje zbiorowy pozew gdyz umowy jakie podpisywalismy byly zprzeczne z panujacym prawem polskim nie bedzie latwo tego udowodnic ze tam pracowalismy ale znamy tajemnice dziur wdachu piwncy wiemy o szczegolach jakich klijent nie jest wstanie poznac do tego Pan mirek jest tu atutem bo mial dozur z nadajnikime gps wiec on jest wstanie udowodnic ze tam pracowal a nie oplacono mu skladki zus jego kurator go tam odwiedzal pare razy umowa o prace jest wsadzie bo by go nie zwolnili z aresztu wtedy
Stanowczo odradzam wam ten sklep chyba ze lubicie kupowac antyki ze smietnika tyle ze podmyte jak dziala podgrzewacz do wody
Pracowałem tam w okresie wakacyjnym Ten człowiek to zwykły naciągacz Dlaczego zadajecie sobie to pytanie no to lecimy
Skąd ma towar ?? od meneli żurów zwal jak zwal My go myjemy naprawiamy a potem jest wystawiany z przebitka na 300 % Towar z Niemiec buhahah Ten człowiek w ciągu roku 3 razy jedzie do Niemiec po towar w okresie świąt i jak wraca z wakacji co on przywiezie troszkę porcelany z 10 odkurzaczy apre rondelków Dziela sztuki zegary to nawet nie jest jego tylko Andrzeja jakiegoś Stan sklepu Malo wiecie Brak ogrzewania brak wc pracownicy dostają kasę by iść się załatwić gdzieś w kolo :P podejście P slawka (przychlast) do pracowników idz rozmień pieniądze w miedzy czasie pomaluj ten obraz na złoto zejdzie wtedy za 40 kupiłem za 4 zlote idz teraz to pookładaj itak milion pomysłów na 1 godzinę I tak od 9 rano do 18 za 40 do 50 zloty To jest dopiero wyzyska ale na umowę o dzieło :) Brakowało mi pieniędzy nie miałem wyboru przemęczyłem się nie polecam Jedyne co dobrze wspominam to chlopak 30 letni P Mirek przy sobie schludny często wpadał se odpocząć od dzieci tam jedyny gość co to tam ogarnia ustawiony przez życie jest gdy może bo pracuje gdzieś jeszcze Podsumowujac :
Wynagrodzenie dziene to 40 50 zloty za czas od 9 do 18
Asortyment to smieci Idz do baru rybka usiadz na godzine dwie popacz kto przynosi towar 3/4 towaru to zeczy od meneli
Stan sklepu jest oplakany sciany mokre wszedzie wylazi grzyb bo lokal nie jest grzany
O grudek tam to powina straz pozarna sie tym zainteresowac bo to co jest wtej pakamaeze doprowadzi kiedys do katastrofy Na strychach nie wolno nam skladowac latwo palnych zeczy a tam wystarczy zapalka i cala buda poleci zdymem i okoliczna kamienica butle zgazem kolo farb meble plastiki istny syf
Proponuje by zglosic to do spuldzielni by sie przyjrzeli sprawie przestrzegania zasad peposz tam nawet gasnicy niema ten czlowiek sprzedal by wlasna atke za 2 zlote taki jest chytry
Czystosc jaki lokal taki wlasciciel podziwiam jego zone pielegniarke
Ten czlowiek czesto pachnial jak te menele jak by wody wdomu nie mial do tego brak wc w pracy daje sie we znaki mu nie raz od niego czuc do dzis to jest jak by mial pampersa i nasr*ne wnim brzydko mowiac
ludzie robia tam zakupy bo niemaja wyjscia sporo mieszkancow wkolo 800 metrow to niz spoleczny nie wszyscy sa bogaci wiec kupuja te smietnikowe zeczy bo ich nie stac na nic inego dzieki temu ten facet ma co jesc patent roku kupic za 2 zlote wazonik wystawic go za 10 z negocjacja do 2 zloty Niby mowil ze pomaga im heheheh chyba sobie
Umowy kupna pojawily sie gdy zaczela go nekac policja za kradzione rowery i inne gadzety jest tak pazerny ze skupuje wszystko byle zarobic chodz nie raz widzialem jak Pan mirek wczesniej opisany go stopowal nie biez tego to jest kradzione widac odrazu aten swoje sprzeda sie w 5 minut nikt nie bedzie szukal
Jego znajomi znaja go od strony angli niemiec ni epowiedza o nim zlego slowa bo nie znaja go od strony sklepu popracowali by tam 2 dni to by mu na ulicy dzien dobry nie powiedzieli tylko pluli w twarz zaklamanemu idiocie
i te jego chasla wczoraj mialem dzis niemam :P stolec mial tak mowi zawsze by klijent zajrzal toc nie zamowi u meneli danego towaru wezscie mi przyniescie hmm maszynki do miesa elektryczne :P
No ale najlepsze jest na koniec
jesli czyta to wiekszosc pracownikow co pracowala pracuje proponuje zbiorowy pozew gdyz umowy jakie podpisywalismy byly zprzeczne z panujacym prawem polskim nie bedzie latwo tego udowodnic ze tam pracowalismy ale znamy tajemnice dziur wdachu piwncy wiemy o szczegolach jakich klijent nie jest wstanie poznac do tego Pan mirek jest tu atutem bo mial dozur z nadajnikime gps wiec on jest wstanie udowodnic ze tam pracowal a nie oplacono mu skladki zus jego kurator go tam odwiedzal pare razy umowa o prace jest wsadzie bo by go nie zwolnili z aresztu wtedy
Stanowczo odradzam wam ten sklep chyba ze lubicie kupowac antyki ze smietnika tyle ze podmyte jak dziala podgrzewacz do wody
do Wynagrodzenie
Pomijam fakt, że jesteś "miszczem ortografji"
Ja to widzę tak, że umawiasz się z kimś na pracę i znasz warunki i się na nie zgadzasz albo nie. Wyciąganie sprawy po czasie i szukanie innych "wykorzystanych" żeby robić pozew zbiorowy ? :) śmieszne, chyba, że Cię oszukał i nie wypłacił pieniędzy, ale raczej tak nie było bo już byś o tym pisał.
Chłop dał Ci zarobić a Ty się zgodziłeś i dostałeś kasę za robotę.
Wolny rynek, facet sprzedaje, ludzie kupują, pracownicy mają pracę i zarabiają, nikt nie jest przymuszany, wszyscy są zadowoleni, oprócz ... i tu zostawię kropki żeby nikogo nie obrażać tak jak zrobił to autor komentarza
Ja to widzę tak, że umawiasz się z kimś na pracę i znasz warunki i się na nie zgadzasz albo nie. Wyciąganie sprawy po czasie i szukanie innych "wykorzystanych" żeby robić pozew zbiorowy ? :) śmieszne, chyba, że Cię oszukał i nie wypłacił pieniędzy, ale raczej tak nie było bo już byś o tym pisał.
Chłop dał Ci zarobić a Ty się zgodziłeś i dostałeś kasę za robotę.
Wolny rynek, facet sprzedaje, ludzie kupują, pracownicy mają pracę i zarabiają, nikt nie jest przymuszany, wszyscy są zadowoleni, oprócz ... i tu zostawię kropki żeby nikogo nie obrażać tak jak zrobił to autor komentarza
Odnoszę się do wpisu podpisanego: były pracownik.
Były pracownik napisał paszkwil.
pewnie nie wie co oznacza to słowo.
dziesiątki błędów ortograficznych i gramatycznych. Trudno to przeczytać z tzw. Zrozumieniem.
były pracownik chyba nie ukończył nawet szkoły podstawowej.
a sklepik jest super! To taka miniatura pchlego targu na jarmarku dominikańskim.
pewnie nie wie co oznacza to słowo.
dziesiątki błędów ortograficznych i gramatycznych. Trudno to przeczytać z tzw. Zrozumieniem.
były pracownik chyba nie ukończył nawet szkoły podstawowej.
a sklepik jest super! To taka miniatura pchlego targu na jarmarku dominikańskim.