Zamówiłam meble, cieszyłam się jak gwizdek, a potem same kłopoty. Głównie chodzi o wymierzenie przez pracownika i o montaż.Panowie montujący byli niechlujni. Na mą prośbę o to, aby zawiesili szafki nisko (mam 150 cm wzrostu) oznajmili mi, że oni wieszają szafki standardowo i tyle. Oznajmili mi,że im przeszkadzam i zastawili wejście do mojej własnej kuchni. We własnym mieszkaniu czułam się jak intruz. Nie bardzo mogłam ich wyprosić i tyle, gdyż przed przywozem mebli zarządano ode mnie opłaty za całość, czyli za meble i za montaż, chociaż ja chciałam zapłacić tylko za meble (jest to dla mnie oczywiste), a za montaż po usłudze. Oznajmiono mi,że nie ma takiej obcji i albo wszystko płacę, albo do widzenia i przepada mi zaliczka. Zaryzykowałam no i zjadłam kupę nerwów. Mam pokaleczone ściany po 3-krotnym wierceniu, meble i tak są powieszone dla mnie za wysoko, no ale skoro mam niestandardowy wzrost,to chyba już mój problem.Szafek nie da się już obniżyć, bo mimo tego,że zwracałam uwagę pana kt przyszedł na pomiar(był z właścicielką sklepu!),wymierzył szafke nad lodówką tak,ze jest teraz za długa.Szafka nad okapem zaś albo ma krzywo drzwiczki, albo po uregulowaniu zawiasów ocierają o okap.