Wybrałam się dzisiaj z partnerem na romantyczny obiad... Po wejściu na salę dosyć zdezorientowani znaleźliśmy dla siebie stolik (kelner nas chyba nie zauważył...). Po około 5 minutach podeszła do nas kelnerka z kartą dań. Zamówiłam zupę, kieliszek wina oraz danie główne (partner kawę i obiad). Nie dosyć, że na samo wino i kawę czekaliśmy około 25minut, to po 40 minutach oczekiwania na ZUPĘ postanowiliśmy opuścić lokal. Szczere nie polecam nikomu... Klimat fatalny...chyba, że ktoś jest fanem Roda Stewarta.