Widok
NIE POLECAM!!!!!!
Nasz york zaczął po spacerze wymiotować pianą wydobywała się ona także z nosa.Pojechaliśmy do lecznicy, Doktor Jacek Zaranek podał psinie cztery zastrzyki w tym przeciwwymiotny. Stwierdził że była to reakcja na stres. Wróciliśmy do domu, po 2 godz. wszystko wróciło z tym że było dużo gorzej. Próbowaliśmy skontaktować się z Panem doktorem tel. ponieważ mieszkamy daleko od lecznicy niestety tel. nikt nie odbierał. Udaliśmy po raz drugi do lecznicy.Dr.Zaranek przyjął nas ponownie tym razem uznał że należy wykonać prześwietlenie, jednak po szybciej podanych zastrzykach nie może podać psu narkozy i musimy zaczekać do rana.Dr.zapewnił nas że psu nic do rana się nie stanie i że podejrzewa zapalenie zatok.Mieliśmy wątpliwości co do diagnozy.Udaliśmy się do Kliniki Weterynaryjnej ,okazaliśmy kartkę na której wypisane były zastrzyki które pies otrzymał. Pani doktor która nas tam przyjęła wykonała prześwietlenie pod narkozą( widocznie było to możliwe), okazało się ze pies na spacerze zjadł dość sporą kość która utknęła w tchawicy i powoli się dusi a piana to ślina której nie może przełknąć.Pies został natychmiast zoperowany. Zapewniono nas że udusiłby się w ciągu następnych 4 godz.
Moja ocena
obsługa: 1
oferta: -
jakość usług: 1
podejście do zwierząt: -
pomoc merytoryczna: -
przystępność cen: -
ocena ogólna: 1
1.0
* maksymalna ocena 6
Odpowiedź obiektu
Witam
Przyjmując Państwa psa stwierdziłem podrażnienie gardła i krtani połączone z wymiotami. Obejrzałem gardło i nie stwierdziłem obecności ciała obcego. Umówiłem się z Państwem na następny dzień, polecając by w razie braku poprawy podjechali Państwo z samego rana w celu wykonania badań. Uznałem że stan psa nie wymusza wykonania tych badań natychmiast, tym bardziej że nie chciałem podawać psu przy tych objawach narkozy. Lekarz u którego Pastwo byliście na ul.Kieleckiej wykazał większą staranność i chwała mu za to. Przepraszam za niewykazanie równie dużej staranności. Mam nadzieję, że pies czuje się już dobrze. Pozdrawiam
Przyjmując Państwa psa stwierdziłem podrażnienie gardła i krtani połączone z wymiotami. Obejrzałem gardło i nie stwierdziłem obecności ciała obcego. Umówiłem się z Państwem na następny dzień, polecając by w razie braku poprawy podjechali Państwo z samego rana w celu wykonania badań. Uznałem że stan psa nie wymusza wykonania tych badań natychmiast, tym bardziej że nie chciałem podawać psu przy tych objawach narkozy. Lekarz u którego Pastwo byliście na ul.Kieleckiej wykazał większą staranność i chwała mu za to. Przepraszam za niewykazanie równie dużej staranności. Mam nadzieję, że pies czuje się już dobrze. Pozdrawiam