Na śniadania chodziłam często i bez zarzutów. Wybrałam sie z partnerem na obiad i zaczęto nam dosłownei dymić na stolik papierochami, nie dośc ze klient wszczął aferę to panienki obsługujące jakies niedomyślne są i zaczeły chichotać. Po telefonicznej rozmowie z managerem wzruszyła ramionami i nabijała się ze to knajpa dla palących i ze nie musze u nich jeść jak mi sie nie podoba.

Beznadzieja! porażka! chamstwo! brak zaplecza marketingowego! wogóle szkoda słów!!!!