Przyjechałam na sylwestra do Sopotu i jak większość ludzi po sylwestrze zostałam aż do weekendu. Chcąc zjeść i wypić coś ze znajomymi udaliśmy się do restauracji "Pinokio". Byłam tam pierwszy i ostatni raz.Na stoliku nie sprzątnięte jedzenie . Kelnerka która nas obsługiwała , zachowywała się jakby robiła to za karę. Jedzenie przeciętne, widać że robione byle jak i przede wszystkim robione na ilość nie na jakość. Kiedy poszłam zapłacić rachunek to musiałam czekać na resztę chyba z 10 minut stojąc przy kasie obok kelnerki. Która czekała aż jakiś "kierownik" który był zajęty sobą i przy duzym ruchu chodził uchahany na zaplecze wyda jej resztę. Pierwszy raz spotkałam się z taką zasadą. Polecam podpatrzeć od innych restauracji jak należy je prowadzić. Ocena minus 1.