Re: Na Dambnik
kiedyś mieszkałem w Rumii i na ulicy mieliśmy tez policjantów to niektórzy kierowcy omijali że prawie mi i sąsiadowi w płoty prawie wjeżdżali więc wpadliśmy na pomysł z sąsiadami z po bokach...
rozwiń
kiedyś mieszkałem w Rumii i na ulicy mieliśmy tez policjantów to niektórzy kierowcy omijali że prawie mi i sąsiadowi w płoty prawie wjeżdżali więc wpadliśmy na pomysł z sąsiadami z po bokach położymy ładne kamienie. Chodnika tam tez nie było więc nie było przeciwskazań. Pod dwóch dniach rano część kamieni leża u mnie na działce a reszta u sąsiada i te same osoby znowu lusterkami ocierały się o nasze płoty i teraz się zastanawiam co jest lepsze asfalt i pędzące samochody czy kurz przy majora Bojana bo teraz przy tej ulicy mieszkam. Na durni nie ma rady, trudno taki mamy klimat.
zobacz wątek