Odpowiadasz na:

Re: Na PK 5 gadałem z namiotem...

żadna przesada, panienki były albo znudzone, albo miały wszystkich w nosie, bo faktycznie nie wychyliły sie z namiotu i z wielką łaską podawał godzine! Podobnie dziewczyny na pk 9...zajete... rozwiń

żadna przesada, panienki były albo znudzone, albo miały wszystkich w nosie, bo faktycznie nie wychyliły sie z namiotu i z wielką łaską podawał godzine! Podobnie dziewczyny na pk 9...zajete jedzeniem czekolady! Za to musimy pochwalić obsługę w pk6! Panowie rewelacja, pomagali nawet wpisać godzię przybycia na pk, kiedy to zmarźnięte i zgrabiałe dłonie odmawiały posłuszestwa! A tak narzekamy na służbę medyczna:)

zobacz wątek
19 lat temu
~john

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności