Re: Na PK 5 gadałem z namiotem...
ja bym nie narzekal na to ze nr podawalem komus kto siedzial w namiocie
sporo bladzilem po tym lesie w nocy i kiedy postalem 5 minut to zaraz robilo mi sie zimno
wiec rozumiem sedziow...
rozwiń
ja bym nie narzekal na to ze nr podawalem komus kto siedzial w namiocie
sporo bladzilem po tym lesie w nocy i kiedy postalem 5 minut to zaraz robilo mi sie zimno
wiec rozumiem sedziow ze nie mieli ochoty moknac i stac w miejscu - marznac przez kilkanascie godzin
mnie to wcale nie przeszkadalo ze ktos nie wyszedl z namiotu
za bezsensowne uwazam to obowiazkowe wpisywanie czasu na karty przez zawodnikow
w tych warunkach karty stawaly sie czesto szmatami i nie do odczytania
i jeszcze nieklasyfikowanie tych ktorzy nie wpisali czasu na karte
slyszalem ze jeden z czechow nie wpisywal czasow na calej 2 petliTP
mysle ze jesli wszystkie perforacje na karcie sie zgadzaly powinni bez gadania uznac jego wynik
zobacz wątek