Re: Na PK 5 gadałem z namiotem...
> P.S. Największą 'radochę' miałem na PK11 - po zwiedzeniu całej
> okolicy wraz z poligonem wojskowym okopciłem się w dymie
> ogniska obsady tego punktu :>.
Widzisz?...
rozwiń
> P.S. Największą 'radochę' miałem na PK11 - po zwiedzeniu całej
> okolicy wraz z poligonem wojskowym okopciłem się w dymie
> ogniska obsady tego punktu :>.
Widzisz? Miałeś jednak tę radochę gdy okopciłeś swoją dupę, w której się NIE POPRZEWRACAłO przy ognisku rozpalonym przez obsługę PK.
A na PK5 żadnej radochy moja dupa nie miała (...że zniżę się do Twojego systemu argumentacji...).
zobacz wątek