Odpowiadasz na:

Re: Na PK 5 gadałem z namiotem...

Mówcie co chcecie. Było źle , nie było? Ale ile posypałoby sie protestów ile byłoby tłumaczenia itd gdyby ktoś przeszedł cała trase a brakowałoby potwierdzenia tzn zapisania tego faktu przez... rozwiń

Mówcie co chcecie. Było źle , nie było? Ale ile posypałoby sie protestów ile byłoby tłumaczenia itd gdyby ktoś przeszedł cała trase a brakowałoby potwierdzenia tzn zapisania tego faktu przez PUNKTOWYCH na ich karcie. Na karcie startowej masz wszystkie potwierdzenia a sędziowie nie maja potwierdzenie twojego pobytu na PK i jest dym jak sie patrzy bo albo uczestnik kantował albo Punktowi dali ciała. Naprawdę jestem daleki od oceniania poprawności pracy punktowych ale na litośc najwyższego skoro obsługa juz jest to niech sie zainteresuje tymi co przychodzą na PK. W moim przypadku było tak , że przychodząc na PK spytałem odpoczywających w poblizu czy tu ktoś w namiocie zyje ... (faktem jest nie widziałem karteczki " nie przeszkadzać") więc nieśmiało poprosiłem o zapisanie mojego pobytu na PK i podanie czasu i poszedłem dalej.
A tak poważnie bardzo niemiłym było usłyszec wypowiedź ( nie dosłownie ) kto i czego chce ... ?
Przepraszam za moze zbyt ostre słowa ale za dobre nagradzać a za złe niepopierać i nienasladować !!

zobacz wątek
19 lat temu
robak29

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności