Widok

Na domówkę w kapciach czy butach?

Opinie do artykułu: Na domówkę w kapciach czy butach?.

Mamy karnawał, a wraz z nim szał imprez, także tych domowych. I to właśnie te domowe zaczynają mnie coraz bardziej drażnić. Nie ze względu na grającą do rana muzykę czy stosy pustych butelek do posprzątania. Męczy mnie inny problem: proponować gościom kapcie czy pozwalać im chodzić po domu w butach? - pyta nasza czytelniczka, pani Karolina z Sopotu.Temat kapci wypłynął właśnie teraz, kiedy szykuję imprezę karnawałową w swoim mieszkaniu. Dodam, że mam nowe mieszkanie, dopiero co urządzone. Co ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moze jak ludzie zaczna sprzatac po swoich psach na ulicy

to lazenie po domu w butach bedzie w miare tolerowane...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

buty na zmianę, ja jak chodze na domówki to biorę czyste buty i przebieram, i staram się ubrac takie by nei rysowały bez ostrych szilek itp - wszystko zalezy od człowieka, są specjalne podklejki do butów na podeszwe, jak gośc kulturalny to bedzie chcial miec buty, ale nie te z dworu, tylko wyjsciowe - bo kapcie, to tak, totalne buractwo
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ale ludzie maja problemy

Jesli mamy czas problemów , kosztów to ja bym się zastanowił nad przyjmowaniem gości, bo i wode zużyją , mydło ręcznik etc. Polacy to dziwny naród jedyny chyba na Świecie gdzie ktoś się martwi butam, ludzie z zachodu się dziwią, ale cóż my białe niedźwiedzie polarne, jeszcze rozumiem babinki ze wschodu mówią o zdejmowaniu butów, ale młodzi ludzie. Nie stać Cie na wymianę podłogi , Dywan, to nie rób imprez, wieś się bawi. jak wczoraj "w sprawa się rypła" wszystko mieli , zamknięte na klucz na piętrze żeby mieć. Mieszkanie jest do mieszkania a nie do oglądania i wszystko si ę co jakiś czas wymienia. Ja akurat buty zdejmuje tak mnie nauczono, ale moi goście mają wolną rekę, panele są wytrzymałę (AC4) koleżanki na szpilkach nie raz tańczyły , kot z pazurami poluje , a panele jak nowe ze sklepu :), Ale jesli dla kogoś mieszkanie jest świątynia i robi imprezy żeby pokazać że go stać, ale nie daj boże mu ktoś coś popsuje - to może niech się ograniczy do zdjęć na FB ? , każdy zobaczy że Cie stać i nic nikt nie zniszczy :)
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 4

Na boso najwygodniej

Ja tam zawsze jestem na boso zresztą nie tylko ja ;p Wiadomo domówki nie są jakoś specjalnie wykwintne więc raczej na luzie, a jak na luzie to na boso ;D
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Komuna dalej gości ...

Po artykule widać, że "komuna" dalej w głowach gości, odpowiedź jest jedna - tylko w butach, a jeśli gość sobie życzy zdjąć obuwie to taka jego wola. Gratuluję braku rozwiązania kwestii kapci w artykule na forum trójmiasto.pl
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 5

Przed domówką warto sobie wcześniej zapodać ćwiartkę.

Reszta nieważna.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

To nie jest kwestia kapci tylko przyszpanowania

Każdy chce się pochwalić nowymi "pięknymi panelami", kanapą i stolikiem z ikei, kafelkami na glanc.
Zaprasza gości i od drzwi:
- zdejmij buty bo podłoga się niszczy
- nie stawiaj drinka bez podstawki bo kółka zostaną
- nie siadaj na kanapie bo się wyciera itd itp
Ja wychodzę z założenia, że albo robię imprezę i wszyscy czują się dobrze i swobodnie, albo jej nie robię. Jak się coś pobrudzi- to się posprząta. A jak komuś się wydaje, że panele się pościerają bo przez 1 wieczór parę lub parenaście osób będzie chodził 9tańczyło) w butach, to niech idzie do psychiatry bo to nerwica natręctw.
O dobrych manierach już nie wspominając.....
popieram tę opinię 36 nie zgadzam się z tą opinią 9

oczywiście, że w butach mają chodzić

Podczas krótkiej wizyty u rodziny czy u bliskich znajomych chodzę boso - bo mnie jest tak wygodniej, a z powodu bliskich relacji mogę sobie na to pozwolić. Podczas oficjalnej czy uroczystej wizyty mnie jako gościowi nawet nie wypada chodzić boso.

Skoro p. Karolina ma problem i nawet napisała na ten temat list, to znaczy, że nie jest to studencka impreza pod nieobecność rodziców, tylko zależy jej na zachowaniu się zgodnie z zasadami savoir-vivre.
popieram tę opinię 43 nie zgadzam się z tą opinią 7

bałabym się damskiego obuwia

O ile codziennym gościom zawsze mówię "można w butach" i to od nich zależy czy uznają, że przeszli przez błoto lub śnieg i chcą zdjąć, czy uważają, że mają czyste i wchodzą...
Ale takie na przykład szpilki...
Mam dość miękki parkiet, przyznam gdzieniegdzie przerysowany, ale są to pojedyncze rysy... Nie chciałabym aby odbyły się na nim tańce w szpilkach.
Uważam, że taktowni goście powinni przynieść coś swojego, w czym będą czuli się swobodnie, na zmianę.
Ja ściągam u innych buty...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 7

Ty to masz powodzenie z tymi imprezami

i wszędzie czekają na Ciebie z miejsce, jedzeniem...
Fajny gość...
popieram tę opinię 37 nie zgadzam się z tą opinią 9

Sama lepiej bym tego nie ujęła

Ostatnio byłam na takiej "cudnej parapetówce". W wieczorowej sukience i na bosaka (za papucie frotte podziękowałam). Zresztą po godzinie opowieści co gdzie i za ile kupiono, zmyłam się do domu. A na nazajutrz- 50 fotek na fc- nawet łazienkę całkiem przypadkiem widać.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dziury w deskach

A ja wiele lat temu byłam na domówce w szpilkach i tańczyłam na pięknej podłodze z desek. Pani domu chyba nie miała odwagi zwrócić uwagi gościom, więc po imprezce zostały jej same dziury (pań w szpilkach było więcej). Minęło sporo czasu a ja do tej pory mam wyrzuty sumienia, bo co by mi szkodziło zdjąć te szpilki i zatańczyć boso ???
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 8

ale mowimy o nieprzebieraniu czy wgl butach ??

co innego przyjsc z dworu i komuś łazic w butach a co innego przyjsc z butami na zmianę
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Autorce przede wszystkim chodzi o rysy w panelach po damskich szpilkach
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

kiepskie te deski były, skoro zostały "same dziury"
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6

jeszcze jedno sobie przypomnialem z końcóki lat 80

Moi byli sąsiedzi dostali gdzieś po znajomości piękny dywan, na nowe mieszkanie. Zostawili go w rulonie na szafie , minęło kilkanaście lat i sobie o nim przypomniał mąż, bo żona nie dożyła, rozwija a tam mole sobie gniazdko uwiły , pięknie wyżarty dywan. I teraz pytanie dla kogo był ten dywan czy może oni dla dywanu. Ogólnie obrotni ludzie to byli, sprzedali teraz za cenę nowego, zagrzybione mieszkanie (odmalowali ładnie przed sprzedażą i nowy właściciel się będzie martwił ) a czemu zagrzybione ? , proste nie wietrzyli bo ogrzewanie drogie, wiec całą zimę siedzieli w tej zgniliźnie bez ogrzewania i wietrzenia, na szczęście dużo palili papierosów to zapach był "rewelacyjny".
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

a takie komentarze piszą ci, którzy gości na imprezę zapraszają po to, żeby się pochwalić swoim extra-mieszkaniem
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7

sosnowe... wtedy była na nie moda. Moim zdaniem lepsze niż plastikowe panele.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ludzie cywilizowani dogadują się!

Chcą się bawić w butach, proszę bardzo. Chcą, żeby im nogi odpoczęły - dać im kapcie, albo na bosaka. Czy tak trudno uzgodnić to z gośćmi? Ale jak ktoś boi się o tym wspomnieć tylko kieruje się stereotypami...
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry