Przez przeszło rok oferowaliście niedobre, drogie i małe porcje w budynku BCB. Co najmniej dwóch pań z obsługi nikt nigdy nie nauczył się uśmiechać (ani całej reszty z podstaw obsługi klienta). Teraz przyszła konkurencja i pewnie dziwią was pustki. Ankieta i nowe obrusy nie pomogą. Pójdźcie tam raz, zjedzcie i zobaczycie o co chodzi w gastronomii.