Odpowiadasz na:

Na odsiecz chromosomom Y - współczesnym mężczyznom nie jest łatwo

Zabawne, kobiety twierdzą, że mężczyźni to wieczni chłopcy, gadżeciarze, u których z wiekiem jedyne co się zmienia to rozmiar i rodzaj zabawek. Same jednak nie dostrzegają jak bardzo zostały... rozwiń

Zabawne, kobiety twierdzą, że mężczyźni to wieczni chłopcy, gadżeciarze, u których z wiekiem jedyne co się zmienia to rozmiar i rodzaj zabawek. Same jednak nie dostrzegają jak bardzo zostały zindoktrynowane w dzieciństwie. Nie dostrzegają tego, że wszystkie ich starania w życiu dorosłym sprowadzają się do zmaterializowania marzenia z dzieciństwa, którym to jest domek dla lalek i wózek z bobasem. Jedno i drugie w wersji XXL. Jaskinia jak w mordę strzelił. (O innych atawizmach w stylu egipski makijaż nawet nie ma co wspominać. Gdy widzę kolejną lalę malującą się do wyłączonego telefonu, lub do lusterka podczas seansu w kinie to coś mi się uruchamia. I to ja niby jestem wadliwy.)
Dom z ogródkiem, w domu śliczne duże mebelki, w oknach śliczne duże firaneczki, na stole duże filiżanki do kawy, a na krześle przy stole - w zależności od osobniczki - żywy Ken, lub żywy Pan Miś, który zrobi bobasa, żywego, no bo nie plastikowego.

Wokół tyle biadolenia na tych niezaradnych samców. Pytanie tylko po co dziś zaradnemu samcowi partnerka skoro mężczyzna potrafi już wszystko zrobić sami. Piorę, sprzątam, przyzwoicie gotuję, dbam o siebie, dla siebie i zarabiam tyle, że jestem w stanie co nieco odłożyć.
Jaką w takim razie rolę ma pełnić w moim życiu kobieta? Mam ją utrzymywać? Błagam, mam na co wydawać pieniądze. A może ma leżeć i pachnieć, a ja mam podziwiać? Też niezbyt w moim guście. Może ma służyć do nocnej zabawy? Błagam po raz drugi - nie poniżajmy kobiet. A może mam z nią prowadzić pasjonujące dyskusje? Przepraszam, od tego mam znajomych.

Związek to coraz mniej opłacalna inwestycja, gdyż coraz częściej zaczyna przypominać tresurę mężczyzny za jego własne pieniądze. Na zasadzie - "Ty zarabiaj, a ja ci będę mówiła jaki masz być a jaki nie. Co ci wolno, a czego nie wolne."

Ja mogę oglądać debilne telenowele, ty nie możesz oglądać debilnej piłki nożnej. Ja mogę prowadzić debilne rozmowy z psiapsiułką przy kawie, ty nie możesz prowadzić debilnych rozmów z kolegami przy piwie.

I później widzę takie pary na zakupach: ona wylaszczona do granic możliwości (za jego pieniądze), dumna i przebojowa modliszka, a obok niej zajechany, utyrany, otłuszczony i kiepsko ubrany chłopina, który już nawet nie wie jak się nazywa. Wie, że ma pchać wózek z zakupami i posłusznie wykonywać kolejne polecenia. Wieczorem dostanie pozwolenie na dwa piwa.

Dziękuję, postoję.

I proszę tutaj w odpowiedziach nie zaprzeczać, że jest inaczej bo wiem co widzę.

zobacz wątek
11 lat temu
~falo

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry