Re: Na odsiecz chromosomom Y - współczesnym mężczyznom nie jest łatwo
Falo... powiem Ci, że ciekawy temat... ale zastanowiłeś się nad tym, że my kobiety myślimy podobnie ...
Coraz częściej radzimy sobie same, potrzebowałyśmy mężczyzn kiedyś, gdy...
rozwiń
Falo... powiem Ci, że ciekawy temat... ale zastanowiłeś się nad tym, że my kobiety myślimy podobnie ...
Coraz częściej radzimy sobie same, potrzebowałyśmy mężczyzn kiedyś, gdy nie było takiej cywilizacji, rąbanie drewna, żeby ogrzać dom i inne ciężkie rzeczy, z którymi kobiety zwyczajnie sobie nie radziły. Kobiety nie pracowały, opiekowały się dziećmi więc mężczyzna je utrzymywał.
Kobiety były zależne od mężczyzn, dlatego często mimo, że pił, bił, zdradzał, kobiety były u boku takiego mężczyzny bo nie miały innego wyjścia... bo co one by bez niego zrobiły.
Teraz kobiety pracują, a jeżeli chodzi o te "męskie" rzeczy wystarczy zapłacić komuś aby naprawił samochód, a żeby ogrzać dom wystarczy odkręcić grzejnik :) Ilość rozwodów jest po części spowodowane tym, że kobiety nie pozwalają się tak traktować, myślą pracuję, wyprowadzę się, dam radę sama się utrzymać. Czasami też stwarzają sobie same problemy, bo w związku jest dobrze ale chcą mieć jeszcze lepiej i cały czas dążą do nieosiągalnego. Próbują zmieniać a na końcu dają spokój i odchodzą.
Falo ja też widzę kobiety, które szukają hmmm... sponsora ale wielu mężczyznom to odpowiada, po części chcą aby ich kobiety były od nich zależne, żeby siedziały w domu i nie odważyły się zdradzić.
Kolega kiedyś mi powiedział, że żona musi być przeciętna, nie za bardzo rozrywkowa, żeby jej nie pilnować i żeby wychowała dzieci i z nimi nie odeszła do innego.
Kochanka natomiast ma być przeciwieństwem żony, szalona, ładna, ale nie jest też kandydatką na matkę dzieci.
Po co komplikować ... nie masz nikogo, to nie musisz przejmować się cudzymi problemami, jesteś odpowiedzialny tylko za siebie i sam o sobie decydujesz. Wiem, że to nie jest zdrowe ale czasami tak myślę. Jeżeli 50 % to szczęście z bycia samemu a 50 % nieszczęścia z bycia samotnym. To cokolwiek zrobimy to zawsze coś stracimy. Chyba, ze istnieje coś takiego jak partnerstwo.
zobacz wątek