Widok
Najgorsze łajzostwo to CLINICA-MEDICA w Gdyni
Witam.
Nigdy z tymi dziadami nie chciałbym mieć do czynienia, ale niestety mój zakład pracy wysyła do nich na badania okresowe. I kolejny raz tracę kilka dni i nerwy.
Już na samą rejestrację trzeba odczekać co najmniej 30 min., 1,5 godz. do laboratorium (ludzie czekając siedzą na schodach i traktowani są jak bydło), do niby specjalistów zapisują na konkretną godzinę, której nigdy nie przestrzegają. Chyba rekord, albo u nich to norma, laryngolog przyjął mnie 3 godz. po wyznaczonym terminie.
Na ten temat rozmawiałem z Dyrektorem placówki, który śmiał się jakby coś jemu brakowało. Ma radochę jak ludzie się wkurzają, bo nic nie mogą zaplanować.
Nigdy z tymi dziadami nie chciałbym mieć do czynienia, ale niestety mój zakład pracy wysyła do nich na badania okresowe. I kolejny raz tracę kilka dni i nerwy.
Już na samą rejestrację trzeba odczekać co najmniej 30 min., 1,5 godz. do laboratorium (ludzie czekając siedzą na schodach i traktowani są jak bydło), do niby specjalistów zapisują na konkretną godzinę, której nigdy nie przestrzegają. Chyba rekord, albo u nich to norma, laryngolog przyjął mnie 3 godz. po wyznaczonym terminie.
Na ten temat rozmawiałem z Dyrektorem placówki, który śmiał się jakby coś jemu brakowało. Ma radochę jak ludzie się wkurzają, bo nic nie mogą zaplanować.
A "mi" nie pasuje stwierdzenie "mi to pasuje", bo gramatycznie brzmi: "mnie" to pasuje, chociaż trąci grypserą - znacznie poprawniej byłoby "mnie to odpowiada".
A co to są "badania clinice"?
Poza tym nie ma "labollatorium", jest "laboratorium",
a w którym słowniku języka polskiego figuruje słowo "łajzostwo"?
Jak juz chwalić, to gramatycznie i bez błędów!
A co to są "badania clinice"?
Poza tym nie ma "labollatorium", jest "laboratorium",
a w którym słowniku języka polskiego figuruje słowo "łajzostwo"?
Jak juz chwalić, to gramatycznie i bez błędów!
Moja córka miała dwa lata temu zabieg usunięcia migdałów. Trafiliśmy tam, nie dlatego, że nas stać na wydawanie pieniędzy, ale dlatego, że zabieg ten był konieczny, aby córci uratować życie. Dziecko dusiło się przy normalnym oddychaniu, bo miało tak bardzo przerośnięte wszystkie trzy migdały. Operował ją dr. Garganisz i nie mogę powiedzieć złego słowa ani na Clinicę ani na doktora. Termin oczekiwania na wizytę był szybki, na zabieg jeszcze szybszy. Obsługa całego personelu była na bardzo wysokim poziomie, dr.Garganisz ma wspaniałe podejście do dzieci i po zabiegu przychodził do córki kilka razy zanim skończył dyżur, a zabieg miała o godz. 16.00. Rozmawiał z córką, ze mną też długo rozmawiał i przed i po zabiegu i wcale nie jest naszym znajomym. W dniu zabiegu widzieliśmy się z nim dopiero drugi raz w życiu. Myślę, że wypowiadają się tu ludzie, którzy po prostu uwielbiają narzekać, narzekanie napełnia ich baterie na cały dzień i dlatego tak łatwo im to wychodzi. Zawsze można znaleźć inne wyjście, zapłaćcie za indywidualnego lekarza tylko dla Was i kontaktujcie się z nim 24/h, anie będziecie musieli narzekać.
miałam dokładnie taka samą samą sytuację , szybki termin na migdałki mocno przerośniete, też operował dr. Garganisz, który często do dzieci zaglądał a miał ich wtedy kilkoro. Obsługa też często zaglądała czy nic się nie dzieje. I do tej pory chwalę sobie, bo moje dziecko dzieki temu normalnie funkcjonuje jest zdrowe i dobrze sę rozwija. W sumie widziałam go 3 razy na oczy. Ale pozdrawiam za dobrą robotę.
A gdzie jest napisane, że opinie w internecie powinny być wyrażane niestylistycznie, niegramatycznie i z błędami ortograficznymi?
Komu przeszkadza, że będą pisane dobrą polszczyzną? Ktoś kiedyś wymyślił korektor blędów w kompie chyba właśnie po to, by z niego korzystać, prawda?
Chyba tylko nieukom przeszkadza zwracanie uwagi na pisownię, bo dostają napadów agresji, co widać po niektórych wpisach, jak im ktoś wytknie błędy. Normalny człowiek przyjmie uwagę i zapamieta, jak się pisze lub nastepnym razem użyje korektora.
Komu przeszkadza, że będą pisane dobrą polszczyzną? Ktoś kiedyś wymyślił korektor blędów w kompie chyba właśnie po to, by z niego korzystać, prawda?
Chyba tylko nieukom przeszkadza zwracanie uwagi na pisownię, bo dostają napadów agresji, co widać po niektórych wpisach, jak im ktoś wytknie błędy. Normalny człowiek przyjmie uwagę i zapamieta, jak się pisze lub nastepnym razem użyje korektora.
Nie przeszkadza większości jak pisanie z błędami a brak polskich znaków u Polonistki i wyrażenie w kompie chyba nie przystoi... hehe
Co do kliniki mam tam lekarza którego odwiedzam regularnie i byłam też u kilku innych i najgorzej nie jest a co do laboratorium to faktycznie miewają dużo ludzi ale nawet w takie dni nie poczułam się tam jak "bydło" no chyba że potraktowana tak przez innych oczekujących w kolejce...
Zastrzeżenia mogę mieć do Pań z rejestracji za mały profesjonalizm i brak kultury ale to też nie u wszystkich
Co do kliniki mam tam lekarza którego odwiedzam regularnie i byłam też u kilku innych i najgorzej nie jest a co do laboratorium to faktycznie miewają dużo ludzi ale nawet w takie dni nie poczułam się tam jak "bydło" no chyba że potraktowana tak przez innych oczekujących w kolejce...
Zastrzeżenia mogę mieć do Pań z rejestracji za mały profesjonalizm i brak kultury ale to też nie u wszystkich
Ja też rozbawiłam się, czytając uwagi na temat braku polskich znaków w moich wypowiedziach. Faktycznie, 1 raz zabrakło ogonka w "ę" - trzeba mieć oko, by to zauważyć, doceniam, ale żeby z tego powodu zarzucać brak polskich znaków we wszystkich moich tekstach...?
Jak nie przystoi wyrażenie "w kompie" (jak powszechnie mówi młodzież, z którą mam stale do czynienia), to tym bardziej nie przystoi niepoprawna stylistyka :
"nie przeszkadza większości jak pisanie z błędami".
Myślę, że wielu przeszkadza (czy wiekszości - nie wiem, nie liczyłam), może tylko nie przeszkadza tym, co z tą polszczyzną są na bakier.
I to byłoby tyle - bo dyskusja w tym wątku miała dotyczyć Clinica Medica.
Jak nie przystoi wyrażenie "w kompie" (jak powszechnie mówi młodzież, z którą mam stale do czynienia), to tym bardziej nie przystoi niepoprawna stylistyka :
"nie przeszkadza większości jak pisanie z błędami".
Myślę, że wielu przeszkadza (czy wiekszości - nie wiem, nie liczyłam), może tylko nie przeszkadza tym, co z tą polszczyzną są na bakier.
I to byłoby tyle - bo dyskusja w tym wątku miała dotyczyć Clinica Medica.
Janko naprawdę się czepiasz. Ludzie zawsze robili błędy i zawsze robić je będą. I nie jest to wina braku znajomości zasad ortografii/gramatyki, lecz zwykłego lenistwa. Każdy (a na pewno znaczna większość) przyswoiła sobie wiedzę w tej dziedzinie na lekcjach języka polskiego, jednak w dobie telefonów komórkowych i komputerów temat totalnie olała. Szybciej pisze się nie używając polskich znaków bądź używając skrótów myślowych (bo zamiast kilku smsów wyśle się jeden = oszczędność). Polacy coraz mniej czytają (niestety), a to też przekłada się później na język pisany (wiele rzeczy zapamiętuje się wzrokowo). Świat idzie do przodu, język się zmienia, ludzie się spieszą.
Janko mnie również w oczy kolą błędy popełniane przez ludzi, ale już się przyzwyczaiłam, pewne sprawy lepiej przemilczeć. Świata (ludzi) nie zmienisz.
P.S. Twoje wypowiedzi rzeczywiście były trochę chamskie.
Janko mnie również w oczy kolą błędy popełniane przez ludzi, ale już się przyzwyczaiłam, pewne sprawy lepiej przemilczeć. Świata (ludzi) nie zmienisz.
P.S. Twoje wypowiedzi rzeczywiście były trochę chamskie.
Wiele kobiet marzy o rycerzu w lśniącej zbroi. Ale większość musi zadowolić się giermkiem
w dziurawych skarpetkach.
w dziurawych skarpetkach.
Chamskie to jest używanie wulgaryzmów, drwienie z nazwiska, obrzucanie epitetami - zauważyłaś cos takiego w moich wypowiedziach?
Proponuję używać słownictwa adekwatnego do sytuacji.
A odpuszczać możemy wszystko - błędy ortograficzne, brak kultury typu śmiecenie na ulicy, używanie wulgaryzmów typu "k...", "ch.." "p..." i innych w miejscach publicznych, notoryczne spóźnianie się, niedotrzymywanie obietnic, zajeżdżanie drogi czy wymuszanie pierwszeństwa, zastawianie auta, by nie można było wyjechać, głośna muzyka i wrzaski o 2-3 w nocy pod blokiem - naprawdę do wszystkiego można się przyzwyczaić i wszystko można przemilczeć.
Tylko czy to jest naprawdę dobra droga i dobry sposób na życie - osobiście mam wątpliwości. I myślę, że Ty też zaczniesz je kiedyś mieć - to tylko kwestia czasu.
Proponuję używać słownictwa adekwatnego do sytuacji.
A odpuszczać możemy wszystko - błędy ortograficzne, brak kultury typu śmiecenie na ulicy, używanie wulgaryzmów typu "k...", "ch.." "p..." i innych w miejscach publicznych, notoryczne spóźnianie się, niedotrzymywanie obietnic, zajeżdżanie drogi czy wymuszanie pierwszeństwa, zastawianie auta, by nie można było wyjechać, głośna muzyka i wrzaski o 2-3 w nocy pod blokiem - naprawdę do wszystkiego można się przyzwyczaić i wszystko można przemilczeć.
Tylko czy to jest naprawdę dobra droga i dobry sposób na życie - osobiście mam wątpliwości. I myślę, że Ty też zaczniesz je kiedyś mieć - to tylko kwestia czasu.
Janko, skoro już o kulturalnym zachowaniu piszesz, to chciałbym Cię uświadomić (jesteś tylko lub aż polonistką) o istnieniu czegoś takiego jak NETYKIETA.
Po krótce, netykieta to takie savoir vivre (popraw mnie jak źle napisałem) zachowania się na forach, grupach dyskusyjnych..ogólnie w sieci.
Jednym z naruszeń netykiety jest uporczywe czepianie się "braku kropki nad i", postawienia przecinka nie tam gdzie jego miejsce, błędy w ortografii i inne. Osoby takie często nazywamy GRAMMAR NAZI - domysl się dlaczego.
Są też zwykle trole internetowe, które z braku argumentów w rozmowie walą od pierwszych linijek jakie kto błędy popełnił.
OBA typy ludzi są bardzo nie lubiane!
Osobiście, mnie takie "dopier...ten tego" się do każdego błędu przypomina mi szczyla, który dopiero co dowiedział się w szkole, "że uje się nie kreskuje" i wyzywa kogos od "gópkuf".
Po krótce, netykieta to takie savoir vivre (popraw mnie jak źle napisałem) zachowania się na forach, grupach dyskusyjnych..ogólnie w sieci.
Jednym z naruszeń netykiety jest uporczywe czepianie się "braku kropki nad i", postawienia przecinka nie tam gdzie jego miejsce, błędy w ortografii i inne. Osoby takie często nazywamy GRAMMAR NAZI - domysl się dlaczego.
Są też zwykle trole internetowe, które z braku argumentów w rozmowie walą od pierwszych linijek jakie kto błędy popełnił.
OBA typy ludzi są bardzo nie lubiane!
Osobiście, mnie takie "dopier...ten tego" się do każdego błędu przypomina mi szczyla, który dopiero co dowiedział się w szkole, "że uje się nie kreskuje" i wyzywa kogos od "gópkuf".
Ludzie, wszedł człowiek na forum poczytać opinie o klinice, a zamiast tego traci czas na czytanie umoralnień. Wiem, że nauczyciele mają dłuższy urlop, niż inne zawody ale jak Ci się nudzi, to sobie pograj w coś albo idź na plażę, czy cokolwiek co tam lubisz, a nie spamujesz forum prawomyślnymi wywodami, jak stare babcie pod blokiem, które czują w sobie misję pilnowania, by na osiedlu był porządek ;) Ty w jednej wypowiedzi pominęłaś "ę" i uznajesz to za zwykły błąd, czy przeoczenie, a czepiasz się osoby, która napisała podwójne "ll" w słowie, zamiast pojedynczego. Może też się tej osobie po prostu przeoczenie zdarzyło hm? O tym, już nie pomyślałaś, jak widzę. Jak mówi przysłowie "widzisz ziarno w cudzym oku, a nie widzisz źdźbła we własnym". Poza tym, pisząc na klawiaturze lub telefonie nieraz zwyczajnie się coś źle kliknie, a post na forum to nie praca magisterska, którą się sprawdza i precyzyjnie dopracowuje. To luźna nieformalna wypowiedź, zwykle zresztą pisana szybko, bo jak ktoś szuka opinii o dobrym lekarzu i szybkich terminach to znaczy, że coś się dzieje z jego/jego najbliższych zdrowiem i nie ma się wtedy czasu na sprawdzanie, czy przypadkiem gdzieś mi się kropka nie zapodziała. Zluzuj trochę kobieto, bo od umoralniania dorosłych ludzi to jest sąd, policja albo kościół (w przypadku osób wierzących). Ciekawe, czy chłopakom z zawodówki w szalikach lokalnego klubu i papierosem w ręce też byś miała odwagę takie morały prawić ;) A skoro Ci tak wszechobecny nieporządek nie pasuje, to trzeba było iść na strażnika miejskiego, a nie nauczyciela.
P.S. Świadomy praw i obowiązków wynikających z posługiwania się językiem polskim oświadczam, że istnieje możliwość, iż gdzieś w wypowiedzi zrobiłem błędy ;)
P.S. Świadomy praw i obowiązków wynikających z posługiwania się językiem polskim oświadczam, że istnieje możliwość, iż gdzieś w wypowiedzi zrobiłem błędy ;)
niestety nie jestem zwolennikiem poprawnej polszczyzny, ale jestem zwolennikiem tego aby po ostrej słusznej ripoście (czy to odpowiedni zestaw znaków alfanumerycznych ? ) dodać jeden mały szczegół... jestem kobietą, a kobieta powinna łagodzić obyczaje nawet tych, którzy potrafią lekarza ugryźć w rękę, gdy dotyka w miejsce, gdzie boleć nie powinno, a jednak psychika ma swoje prawa, a przecież lekarzem duszy jak na ten moment jest tylko ... kto w to uwierzy, że mówię nie o sobie tylko o człowieku, który mówi o sobie Jan (umiłowany) ale, żeby ukryć najważniejszą rzecz... przecież nie jest Mikołajem, który daje prezenty, tylko sam nim jest i dlatego M oo (okulary) n (nigdy Cię złamie, chociaż to M na początku to dowód na to, że (połamano w Nim wszystko, ciało, psychikę i to co się nazywa d... ) czy potrafisz JaniNO?YE$ za darmo powiedzieć przepraszam, bo mnie też dotknęłaś, nawet samym imieniem - moja stara?/Leokadia ma też drugie imie,(Ę-błąd tymczasowy ? ) J=nawrócona jeszcze do końca nie jest :(
CLINICA-MEDICA w Gdyni-Chwarznie jest super
Korzystam od niedawna (dokładnie moje dzieci) i jest po prostu cudownie w porównaniu z Sopotem. Szybko, fachowo, sympatycznie, bez stresowania dzieci i faszerowania ich coraz to nowymi wynalazkami firm farmaceutycznych. Przy okazji - w Sopocie wielokrotnie czekałam (w poradni dziecięcej i dla dorosłych) aż pan czy pani akwizytor roztoczy przed lekarzem wizję korzyści (dla pacjenta??) z "nowego" leku - tu, jak wspomniałam, to się nie zdarza.
Może zdarzył Ci się trafić na niekompetentnego lekarza, ale ja tam chodzę do doktora Sługockiego, rewelacyjnego, genialnego neurologa. Ten człowiek szanuje pacjentów, jest dokładny i kompetentny. Jest taki nie tylko w tej prywatnej klinice. Jest tak samo odpowiedzialny, dokładny, rzetelny, wrażliwy i skuteczny w placówkach nieprywatnych, w których przyjmuje. NIGDY i NIGDZIE nie spotkałam tak rewelacyjnego lekarza!!!!!!!!!!!!!!!!
Ten lekarz uratował mi zdrowie i życie !! Jest najlepszym fachowcem jakiego spotkałam, dzięki niemu wróciłam do normalnego życia po niedokrwieniu mózgu, uratował tez życie mojej znajomej która miała tetniaka choc inni lekarze mieli problem ze zdiagnozowaniem. Ja i wielu innych jego pacjetów - dowiedziałam się o nim od kogoś .A teksty- tematy typu najgorsze coś tam w tytule -piszą konkurencyjni koledzy po fachu którzy muszą podkopać autorytet i wywołać brzydkie zamieszanie - wiadomo dlaczego. I to
Bez względu na to jak bardzo będą sie tego wypierać i mówić że to nie prawda .
( a i zamieszczam wpis z błedami ortograficznymi oczywiście bo się ich Nie Wstydzę ;) pozdrawiam serdecznie
Bez względu na to jak bardzo będą sie tego wypierać i mówić że to nie prawda .
( a i zamieszczam wpis z błedami ortograficznymi oczywiście bo się ich Nie Wstydzę ;) pozdrawiam serdecznie
Zgadzam się z tematem, panie z recepcji kłamią, przekładają co chwila wizyty, żeby kogoś innego w to miejsce "wepchać". Zapisana byłam na środę na gastroskopię do dr Nahorskiego, dostaję we wtorek telefon, że doktor się rozchorował i że trzeba przełożyć wizytę. Zgodziłam się, przełożyli mi na piątek do dr Bartelik , dzisiaj jest czwartek dostaję telefon, że pan dr Bartelik się bardzo rozchorował i że trzeba wizytę przełożyć na kolejny tydzień.. brak słów po prostu..
Zaraz kłamią
wykonują polecenia służbowe
ja tam jestem zadowolona zawsze przypominają o wizycie
Same zaproponował mi gastroskopie* na NFZ no się ktoś wpisał
nie popieram tej opinii ze Panie są beznadziejne
Są serdeczne uśmiechnięte i profesjonalnie podchodzą do swojej pracy.
co do lekarzy to inny temat
wykonują polecenia służbowe
ja tam jestem zadowolona zawsze przypominają o wizycie
Same zaproponował mi gastroskopie* na NFZ no się ktoś wpisał
nie popieram tej opinii ze Panie są beznadziejne
Są serdeczne uśmiechnięte i profesjonalnie podchodzą do swojej pracy.
co do lekarzy to inny temat
Clinica Medica schodzi na psy. Odwolali badanie, na które czekałam pół roku. Zrobili to w ostatniej chwili, mnie się zawaliły wszystkie plany. Wybrałam ich bo miałam wrazenie, , że mają wyższe standardy pracy niż państwowe przychodnie. Teraz będę ich omijać szerokim łukiem.
Wiem, że podobna sytuacja była u mojej znajomej, telefon w ostatniej chwili. Beznadzieja.
Wiem, że podobna sytuacja była u mojej znajomej, telefon w ostatniej chwili. Beznadzieja.