Naprawdę świetny klubik , jest trochę ciasno w soboty ponieważ klientela pcha się drzwiami i oknami ale ochrona pilnuje aby nie było przepełnienia więc jest gdzie spokojnie przycupnąć w przerwach pomiędzy tańcami .Przemiła kelnerka " czarnulka " uwija się jak pszczółka między stolikami .Za barem nie mniej sympatyczna właścicielka zawsze uśmiechnięta . Właściciel osobiście gości przyjmuje i żegna - naprawdę świetnie . Lokalik dla ludzi po trzydziestce , Dj mógł by trochę więcej mówić , ale muzyczkę puszcza naprawdę super . Polecam , polecam . ja na pewno znowu tam wrócę .