A ja tęsknię za czasami Kafara i Boba
Za Kafara Lechia przynajmniej starała się grać oryginalnie, przez jakiś czas nawet to wyglądało. Za Boba była próba przywrócenia tożsamości. Lechia się przynajmniej czymś charakteryzowała, była...
rozwiń
Za Kafara Lechia przynajmniej starała się grać oryginalnie, przez jakiś czas nawet to wyglądało. Za Boba była próba przywrócenia tożsamości. Lechia się przynajmniej czymś charakteryzowała, była "jakaś". A teraz? Zbieranina, bez stylu, bez tożsamości. Znów wróciliśmy do wariantu ogrywania cienkich obcokrajowców. Narzekaliście na poprzednie okno transferowe, ale wolę ściągnąć 1 Matsui niż 5 piłkarzy pokroju: Sadajew, Jagiełło, Stolarski, Makuszewski, czy ten Bośniak ciemięga... I nie chodzi tutaj o Probierza, tka na czym może, a praktyka pokazuje, że każdy trener w Lechii osiągał podobne rezultaty (Ulatowski trochę gorsze, ale pracował w anormalnych warunkach), tylko o to, że nowy właściciel zmienił politykę klubu, co nie przyniosło poprawy wyniku, za to odbierając Lechii cokolwiek za co Lechię można by lubić...
zobacz wątek