Widok
Napraw i jedź - w Gdańsku powstał warsztat samoobsługowy
Opinie do artykułu: Napraw i jedź - w Gdańsku powstał warsztat samoobsługowy.
Uwielbiasz majsterkować przy własnym aucie, jednak niespecjalnie masz ku temu możliwości? Nieopodal gdańskiej PGE Areny powstał nowy warsztat samoobsługowy, który udostępnia swoim klientom stanowiska wyposażone w niezbędne narzędzia i podnośniki. Dodatkowo, pomocnych rad udzieli nam miejscowy mechanik. Każdej zmotoryzowanej osobie przynajmniej raz w życiu zdarzyło się skorzystać z usług mechanika w warsztacie samochodowym. Nie zawsze jednak tego typu wizyty kończą się szczęśliwe. Zdarza ...
Uwielbiasz majsterkować przy własnym aucie, jednak niespecjalnie masz ku temu możliwości? Nieopodal gdańskiej PGE Areny powstał nowy warsztat samoobsługowy, który udostępnia swoim klientom stanowiska wyposażone w niezbędne narzędzia i podnośniki. Dodatkowo, pomocnych rad udzieli nam miejscowy mechanik. Każdej zmotoryzowanej osobie przynajmniej raz w życiu zdarzyło się skorzystać z usług mechanika w warsztacie samochodowym. Nie zawsze jednak tego typu wizyty kończą się szczęśliwe. Zdarza ...
Odpowiedz na Mój Boże
Ten kto napisał tą wypowiedz nie ma bladego pojęcia o mechanice,albo ma warsztat prywatny z kosmicznymi cenami i boi się że kilijętów będzie mniej.Mieszkam w niemczech i w tak rozwiniętym kraju takie warsztaty są i niektórzy niemcy sami naprawiają usterki,oczywiście.chodz mają opinie bezmuzgich.
Skończ z hejtem, i doceń starania i chęci innych.
O co ci chodzi cebulaku? Ludzie mają swoją pasję, ogrom ludzi woli samemu zmienić części, zamiast jeździć kotem w worku, bo to nie jest żadna filozofia, ani magia, więc wyluzuj i skończ z pisaniem czarnych scenariuszy dotyczących tragedii na drodze. Mieszkam w Niemczech i sam naprawiam samochód od zawsze, zawszę przechodzę Tüvy, i jak podążasz za sztuką, i nie oszukujesz sam siebie, podczas naprawiania fury, nic Ci się nie stanie. Nie ma różnicy, czyja ręka dokręca torxa, jak dokręca go prawidłowo. A jak masz dwie lewe ręce, to jeździj sobie dalej do warsztatów starym trupem i wydawaj na niego kasę u mechaników.
Wina mechaników
Nie jest to kraj cebulaków, tylko pokazuje jak dobrzy są mechanicy ! Wole sam sobie zmienić olej chociażby, ostatnio prosiłem o zlanie, a wyssali. Zamiast wlać 4,5 l oleju to wlał nie całe 4 l.
Coraz ciężej o dobrego i rzetelnego mechanika. Sam korzystam, bo nie ufam. Jak w serwisie AUDI wymienili mi pasek rozrządu i napięli to wałek rozrządu się utarł i do dziś się sądzę. wole zrobić sam i mieć pewność !
Coraz ciężej o dobrego i rzetelnego mechanika. Sam korzystam, bo nie ufam. Jak w serwisie AUDI wymienili mi pasek rozrządu i napięli to wałek rozrządu się utarł i do dziś się sądzę. wole zrobić sam i mieć pewność !
Chyba za wcześnie dla Polski
Był już taki warsztat w Gdańsku, ale się nie sprawdził - chyba jeszcze zbyt mało osób potrafi sobie samemu coś naprawić lub po prostu nie chce Im się i oddają samochód do mechanika. Za granicą takie warsztaty to norma, w Polsce mają sens chyba tylko takie stanowiska jako dodatkowa usługa w warsztacie.
to nie jest tak, ze "chyba jeszcze mało osób potrafi sobie samemu cos naprawic"
to jest tak, ze teraz rosnie pokolenie "wszystko mi sie nalezy, najlepiej za darmo" i " to niewazne, ze jestem lewusem, ale za to pyskowac potrafie" oraz "nie pobrudze sobie rąk smarem, niech sie brudzi mechanik".
I rosnie sobie takie pokolenie gimbusów przekonanych w swoje boskie mozliwosci z przerostem formy nad trescią, nie potrafiących nawet samodzielnie wyprac sobie skarpetek czy gaci bez pomocy pralki automatycznej czy gosposi, ze juz nie wspomnę o jakiejkolwiek manualnej zdolnosci do naprawy czegos bardziej skomplikowanego niz młotek ślusarski.
I rosnie sobie takie pokolenie gimbusów przekonanych w swoje boskie mozliwosci z przerostem formy nad trescią, nie potrafiących nawet samodzielnie wyprac sobie skarpetek czy gaci bez pomocy pralki automatycznej czy gosposi, ze juz nie wspomnę o jakiejkolwiek manualnej zdolnosci do naprawy czegos bardziej skomplikowanego niz młotek ślusarski.
Nie każdy musi się na wszystkim znać.
Widzisz, ja jestem informatykiem i do tego jeszcze elektronikiem. W swoim samochodzie nie zmienię klocków hamulcowych, nie wymienię płynów (poza dolaniem tego do spryskiwaczy), ale jak wyświetli mi się komunikat "autodiagnostyka silnika", to wiem jak sobie podłączyć komputer samochodowy pod laptopa i zobaczyć co to za usterka. Wymiana bezpiecznika czy żarówki w podświetleniu w zegarze też nie stanowiła dla mnie dużego problemu. Jednym słowem są rzeczy, które sam zrobię, a są takie, z którymi od razu idę do warsztatu, bo wiem, że sam mogę coś bardziej zepsuć, niż naprawić.
no a widzisz
ja jestem ogrodnikiem, a potrafie naprawic sobie samochód, a do tego jeszcze nie potrzebuję Twojej pomocy, jesli trzeba bedzie sie podłaczyc do magistrali CAN w nowoczesnym samochodzie.
Jednym słowem, kiedy czegos nie potrafie zrobic dzisiaj to nie poddaję się i staram sie tego nauczyc. Nie idę na łatwiznę, bo jak przyjdzie wojna ;-) to ja będę górą, a reszta łajz polegnie ;-)
Jednym słowem, kiedy czegos nie potrafie zrobic dzisiaj to nie poddaję się i staram sie tego nauczyc. Nie idę na łatwiznę, bo jak przyjdzie wojna ;-) to ja będę górą, a reszta łajz polegnie ;-)
ja bym sie bał
ale dla tych co sie naprawdę nieźle znają na autach, to na pewno super sprawa. A ci, co się znają "średnio" czyli wcale, nie powinni nawet próbować, dla swojego i innych bezpieczeństwa!
Na mechanice się znam, ale na elektronice w ząb, więc wolę nie psuć mojej beemki i jeżdżę do chłopaków u Zdunka ;)
Na mechanice się znam, ale na elektronice w ząb, więc wolę nie psuć mojej beemki i jeżdżę do chłopaków u Zdunka ;)
głupi jestes
dobre i DROGIE tarcze od wierzchniej strony są nieutwardzone i galwanizowane by za szybko nie rdzewiały. I to nic dziwnego,z e jak jakis tłumok wali w nie od zewnątrz stalowym młotkiem, ze robią sie zagłebienie od uderzeń.
Ale ty najwyraźniej jakies chinski stolec do swojego ładujesz, bo najwyraźniej DOBREJ tarczy na oczy nie widziales. Myslisz, ze jak się tarcza dała u ciebie pomalowac szprajem na różowo to juz dobrą masz tarczę? A niby taki młody i bogaty :-)))
Ale ty najwyraźniej jakies chinski stolec do swojego ładujesz, bo najwyraźniej DOBREJ tarczy na oczy nie widziales. Myslisz, ze jak się tarcza dała u ciebie pomalowac szprajem na różowo to juz dobrą masz tarczę? A niby taki młody i bogaty :-)))
Ja pojadę na pewno, właśnie muszę wymienić olej od dłuższego czasu i się zabrać za to nie mogę, bo umawiać się do mechanika, jechać, zostawiać samochód, odbierać, za dużo roboty i kasy, a samemu na parkingu to ciężko, jeszcze samochód na łeb spadnie. Z olejem podjadę na pewno. Fajny pomysł, pozdrawiam.
Pomysł jak najbardziej na plus
zastanawia mnie jednak przy okazji, dlaczego nie możnaby odblokować będącymi dziś już reliktem PRL betonowych najazdów do majsterkowania, które jeszcze na niektórych osiedlach stoją zapomniane. Fajna sprawa - i za darmo. Pewnie wyświechtana ekologia i ekoterroryści mają tu kluczowe zdanie.
20/25 zł za h to dużo w sumie. Zwłaszcza, że jeszcze trzeba dopłacić do narzędzi specjalistycznych. Przy drobnych naprawach może okazać się ze taniej i mniej kłopotliwie będzie oddać samochód do mechanika.
Pomyślcie Panowie może o abonamencie na np 6 miesięcy 10h ? Albo pakiecie dniowym godzin. Np 1h 25 zł, 2h 45 zł, 4h 80 zł.
Pomysł ogólnie bardzo fajny na pewno przetestuję was :). Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Pomyślcie Panowie może o abonamencie na np 6 miesięcy 10h ? Albo pakiecie dniowym godzin. Np 1h 25 zł, 2h 45 zł, 4h 80 zł.
Pomysł ogólnie bardzo fajny na pewno przetestuję was :). Pozdrawiam i życzę powodzenia.
duzo nie duzo.... zalezy kto co chce zrobic.....
jak chcesz pomodzic auto, zrobic swap albo inne grube rzeczy to pewnie sie nie oplaca ale jak chcesz np wymienic koncowy tlumik co trwa z reguly 15 minut to jak najbardziej - w warsztacie kasuja za to 40-50 zl.... a w miedzy czasie wymienic olej albo wymienic tarcze i klocki to placac za 2 godziny mozesz zaoszczędzić pare stowek
chyba żle sie wypowiedziałem. Chciałbym aby tego typu miejsca funkcjonowały. Bo sam lubie naprawiać swoje samochody. Ale cena usługi powinna być tak skonstruowana że bedzie się opłacać samemu robić. Jeśli niewprawny naprawiacz ma zapłacić za naprawę samochodu podobną cene jak u mechanika to chyba sie to nie opłaca.
Rozumiem..
..ale może to i lepiej, że "niewprawny naprawiacz" będzie wolał oddać auto do mechanika. Ale na podstawowe naprawy i serwis, 20/25 zł/h to nie jest wygórowana cena. Zobacz ile mechanik bierze za wymianę oleju, czy klocków hamulcowych, a ile cię wyjdzie robiąc to samemu na miejscu. I dochodzi pewność, że masz wsadzone/wlane to, za co zapłaciłeś. Same plusy :)
a co? zakazali ci fachowcy z autoryzowanego pod groźbą utraty gwarancji na padline na raty?? to masz pecha
cokolwiek by zrobic przy samochodzie to trzeba UMIC, jak sie ma łapy jak dwa bochny chleba to mozna co najwyzej robic za koparke na budowie a nie wymieniac cylinderki w hamulcach - to raz
a dwa kiedys nie było takiej masci szarlatanów od mechanizacji i tez sobie ludzie radzili, zyli i jezdzili. znaczy mozna?
a dwa kiedys nie było takiej masci szarlatanów od mechanizacji i tez sobie ludzie radzili, zyli i jezdzili. znaczy mozna?
A czy będę mógł samodzielnie zamontować lampki LED w swojej Vectrze '97. W Lidlu u nas były po 9,99 za komplet, super wyglądajo można jeździć bez świateł nawet wieczorem albo jak pada, jo. Na żarówkach jaka oszczędność. Jak w stoczni dostanę wypłatę to za miesiąc montuję CB radio. Dobra, lecę bo stara na bigos woła...
swietny pomysl !!!
w tym zakichanym miescie nie raz szukałem miejsca by cos samodzielnie zrobic. Rzygac mi sie chce jak widze ceny za wymiane hamulców czy wymiane oleju i filtra oleju. Żeby jeszcze tam naprawde trzeba bylo sie naszarpac albo pobrudzic to rozumiem, ze mechanik potrzebuje kasy na skuteczna paste do rąk - ale to jest prosta robota, brakuje tylko narzedzi i odpowiednio wyposazonego stanowiska. No i oczywiscie kogos kto potrafi uzywac ręce do czegos wiecej niz trzymanie widelca przy grillu czy klepanie po klawiaturze.
Swietny pomysł. Naprawdę dobry. I najpewniej bedę Waszym wiernym klientem.
Swietny pomysł. Naprawdę dobry. I najpewniej bedę Waszym wiernym klientem.
No tak, bo polski Janusz nie może jak cywilizowany człowiek jechać do ASO czy nawet do normalnego, porządnego warsztatu. Nie, on musi sam, bo przecież on wie lepiej niż fachowiec z wieloletnim doświadczeniem. Jeszcze rozumiem ludzi obytych z mechaniką, ale większość z nas nie potrafiłaby wymienić żarówki we współczesnym samochodzie, a jeśli już to zajęłoby to nam o wiele więcej czasu niż fachowcowi. A co dopiero mówić o jakichś większych naprawach. Stawiam, że klientelą tego obiektu będą wyłącznie Janusze w 15-letnich Skodach i im podobne Cześki w 20-letnich Fiatach Uno.
Nie przeszkadza mi dopóki nie dojdzie do tragedii spowodowanej czyjąś niewiedzą lub niedbalstwem. Nawet w warsztatach ludzie podczas wymiany np. tarcz hamulcowych mimo zaleceń serwisu potrafią domagać się od mechaników założenia starych klocków hamulcowych, bo niby jeszcze są dobre. Mechanik zaleca przy okazji wymianę okresową płynu hamulcowego? "Panie, przecież jakoś tu przyjechałem, więc samochód hamuje". Strach pomyśleć na jakie inne durne pomysły wpadną kiedy będą sami grzebać w samochodzie.
Jeśli chodzi o żarówki - powodzenia w wymianie LED-ów i ksenonów :) W niektórych pojazdach trzeba zdemontować w tym celu pół przodu łącznie ze zderzakiem. Pewnie w końcu bym to zrobił samodzielnie, ale nie mam czasu się babrać i wolę oddać samochód w ręce specjalistów. Inne żarówki? Jakoś nie kojarzę gdzie mógłbym je mieć, bo nawet z tyłu są teraz LED-y i raczej nie ma potrzeby ich wymiany.
I ostatnie - tak, jeżdżę do autoryzowanego serwisu, bo poruszam się samochodami będącymi na gwarancji, a ponadto często nawet nie jestem świadomy, że coś należałoby wymienić czy wyregulować, a serwis to wie. I właśnie dlatego powinno się korzystać z usług fachowców, a nie udawać, że jest się alfą i omegą w każdej dziedzinie.
Jeśli chodzi o żarówki - powodzenia w wymianie LED-ów i ksenonów :) W niektórych pojazdach trzeba zdemontować w tym celu pół przodu łącznie ze zderzakiem. Pewnie w końcu bym to zrobił samodzielnie, ale nie mam czasu się babrać i wolę oddać samochód w ręce specjalistów. Inne żarówki? Jakoś nie kojarzę gdzie mógłbym je mieć, bo nawet z tyłu są teraz LED-y i raczej nie ma potrzeby ich wymiany.
I ostatnie - tak, jeżdżę do autoryzowanego serwisu, bo poruszam się samochodami będącymi na gwarancji, a ponadto często nawet nie jestem świadomy, że coś należałoby wymienić czy wyregulować, a serwis to wie. I właśnie dlatego powinno się korzystać z usług fachowców, a nie udawać, że jest się alfą i omegą w każdej dziedzinie.
Do wymiany "żarówki" u siebie w domu nie muszę wynajmować jakiejś hali czy podnośnika. To, że wolę coś komuś zlecić nie oznacza, że nie potrafiłbym tego zrobić samodzielnie. Po prostu wolę w tym czasie zająć się czymś przyjemniejszym. Poza tym pieniędzy do grobu nie zabiorę, więc lubię je wydawać m.in. na fachowców, którzy oszczędzają mój czas. Nazywanie mnie gamoniem świadczy jedynie o twojej hipokryzji wszak też jesteś gamoniem, bo płacisz komuś za zrobienie np. butów, w których chodzisz. Przecież mógłbyś/mogłabyś zrobić je sam/sama, nieprawdaż? Tak więc daruj sobie przytyki o gamoniach, bo podejrzewam, że gdybyś miał/miała trochę więcej środków na koncie to tez byś lał/lała ciepłym sikiem na tego typu atrakcje jak możliwość wynajęcia podnośnika, żeby coś samodzielnie pogrzebać przy samochodzie.
frajer z ciebie
Nie, on musi sam, bo przecież on wie lepiej niż fachowiec z wieloletnim doświadczeniem.
coz dam ci przyklad moja znajoma ktorej auto odmowilo poslusznestwa na drodze uslyszala od tych fachowcow z wieloletnim doswiadczeniem ze za naprawe wybuli 3000 zlotych z placzem poejchala do janusza i janusz powiedizal ze wystarczy filt paliwa wymienic bo sie zapachal
zamaist 3000 zaplacila 50 zlotych
auto jezdzi do tej pory
alez ona glupia ze nie skorzystala z rady tych fachowcow
nie kazdy lubi byc dymany jak ty
coz dam ci przyklad moja znajoma ktorej auto odmowilo poslusznestwa na drodze uslyszala od tych fachowcow z wieloletnim doswiadczeniem ze za naprawe wybuli 3000 zlotych z placzem poejchala do janusza i janusz powiedizal ze wystarczy filt paliwa wymienic bo sie zapachal
zamaist 3000 zaplacila 50 zlotych
auto jezdzi do tej pory
alez ona glupia ze nie skorzystala z rady tych fachowcow
nie kazdy lubi byc dymany jak ty
Super.
Tylko cena mogłaby być bardziej elastyczna, nie wszystko da się zrobić w godzinę/dzień. A zostawiać auto w warsztacie, bo akurat jest "w proszku", kiedy musimy np. coś załatwić i płacić 20zł/h, hmmmm.. Może wyjść drożej niż u mechanika. Może na zasadzie - pierwsza godzina najdroższa, każda następna coraz taniej ?
Dokładnie, miałem podobne przemyślenia. Ponadto Polak, żeby oszczędzić 5zł poszukałby w Google informacji nt. przeszczepu serca i sam się zoperował, bo przecież nie od dziś wiadomo, że Janusz jest specjalistą w każdej dziedzinie i co mu tam jakiś lekarz czy mechanik będą radzić, on zrobi najlepiej i najtaniej. Trzeba położyć glazurę? Po co wezwać ekipę remontową skoro Janusz zrobi "to samo" w 5 minut. Trzeba porady prawnej? Po co iść do prawnika, przecież wystarczy 10 minut lektury forum w internecie. Problem z komputerem? Po co wezwać informatyka, przecież siostrzeniec żony szwagra siostry miał w gimnazjum 3 lekcje informatyki, więc powinien dać radę. Aż dziwne, że chodzą do sklepu i kupują bułki i pomidory wszak sami pewnie by upiekli/wyhodowali lepsze i przecież byłoby taniej. Nie wiem jak można funkcjonować z takim podejściem do życia.
rzeczowo?
ja tam nic rzeczowego nie widze
to ze kierowca BMw to jest niekumaty ciul i jego znajomi pewnie te zi do byle czego musi wzywac fachowca to juz jego problem
ale zeby robic z siebie lepszego bo to robi to juz frustracja
"Trzeba położyć glazurę? Po co wezwać ekipę remontową skoro Janusz zrobi "to samo" w 5 minut."
kierowca bmw to tkai ciul ktory woli przpelacac niz zlecic to januszowi ktory np przez kilka lat tkaie glazury kladzie
" Problem z komputerem? Po co wezwać informatyka, przecież siostrzeniec żony szwagra siostry miał w gimnazjum 3 lekcje informatyki, więc powinien dać radę. "
jak nie da rady to komp sie nie zepsuje wiec po co placic 100 informatykowi?
kierowca bme pewnie wzywa informatyka jak mu komp sie zawiesi bo boi sie cokolwiek zrobic bo przeciez komp wybuchnie
zabawne jak tkai nieudolny typ co nic nie potrasfi i nie zna nikogo co cos potrafi twierdzi ze jest lepszy
bo z aakzdym razem wzywa "fachowca"
a czasem ten fachowiec wie mniej niz ten siostrzeniec z gimnazjum
to ze kierowca BMw to jest niekumaty ciul i jego znajomi pewnie te zi do byle czego musi wzywac fachowca to juz jego problem
ale zeby robic z siebie lepszego bo to robi to juz frustracja
"Trzeba położyć glazurę? Po co wezwać ekipę remontową skoro Janusz zrobi "to samo" w 5 minut."
kierowca bmw to tkai ciul ktory woli przpelacac niz zlecic to januszowi ktory np przez kilka lat tkaie glazury kladzie
" Problem z komputerem? Po co wezwać informatyka, przecież siostrzeniec żony szwagra siostry miał w gimnazjum 3 lekcje informatyki, więc powinien dać radę. "
jak nie da rady to komp sie nie zepsuje wiec po co placic 100 informatykowi?
kierowca bme pewnie wzywa informatyka jak mu komp sie zawiesi bo boi sie cokolwiek zrobic bo przeciez komp wybuchnie
zabawne jak tkai nieudolny typ co nic nie potrasfi i nie zna nikogo co cos potrafi twierdzi ze jest lepszy
bo z aakzdym razem wzywa "fachowca"
a czasem ten fachowiec wie mniej niz ten siostrzeniec z gimnazjum
Pomysł dobry, ale 10 lat temu
dużo łatwiej byłoby pozyskać im klientów. Jednak sam pomysł oceniam pozytywnie i życze im szczęścia. Ponadto wiele osób doskonale się zna na mechanice pojazdowej a nie ma warunków do samodzielnych napraw. Takie rozwiązanie jest bardzo dobre. Tym bardziej ze za małe pieniądze sami możemy zrobić przegląd w swoim aucie i nie płacić za diagnostykę. Tylko dać do zrobienia auto i na starcie zdefiniować problem oszczędzając czas i pieniądze.
Pudło, naprawiałem auta przy -18 i żyje, ale szanuje swoje zdrowie i zrozumiałem, że to kretynizm
Ogrzej budę z blachy trapezowej, powodzenia :) Olejem przepracowanym ? Czy może legalniej, ale to wtedy nie zarobi zimą na samo ogrzewanie, a gdzie zus, prąd, paliwo itd.
Pomysł dobry, ale za drogo, jedyny solidny temat to podnośniki, jak już coś leasingować, to porządnego, choć później jest coś warte.
Ale latem będzie tam sajgon, a zimą zero chętnych, w ogólnym rozrachunku nie zarobi to tyle latem, by zimą do tego dopłacać...
Ogrzej budę z blachy trapezowej, powodzenia :) Olejem przepracowanym ? Czy może legalniej, ale to wtedy nie zarobi zimą na samo ogrzewanie, a gdzie zus, prąd, paliwo itd.
Pomysł dobry, ale za drogo, jedyny solidny temat to podnośniki, jak już coś leasingować, to porządnego, choć później jest coś warte.
Ale latem będzie tam sajgon, a zimą zero chętnych, w ogólnym rozrachunku nie zarobi to tyle latem, by zimą do tego dopłacać...
Pomysł może i dobry.. ale...
Jakie naprawy będzie się opłacało tam wykonywać? Wymianę oleju ? Wszędzie jest darmowa... Wymianę opon? To ja wolę fachowcom zapłacić za wymianę 4 kół 50 zł pijąc kawę. Sam babrałbym się nie mniej niż godzinę... Świece, przewody, wycieraczki, żarówki wymienię wszędzie. Bezpieczeństwo to kolejna kwestia... Skończyły się czasy przewracania malucha na bok i malowania mu podwozia :D
fajny pomysł
Pomysł jest bardzo dobry. Pytanie czy cena nie jest za duża. Kilka godzin za miejsce z podnośnikiem i wyjdzie więcej niż za części średniej naprawy w starym aucie. Restauracja starszego auta, która trwa tygodniami też raczej w takim miejscu okazałaby się dużo większą inwestycją niż wynajęcie garażu z kanałem.
Pytanie
skoro godzina wynajęcia stanowiska według poniższych postów to koszt 25zł to nasuwa mi się pytanie, gdzie tu ekonomia? kolejne pytanie to co z pozostałościami po takiej np: wymianie oleju? gdzie zużyty olej i filtry? dalej, jeżeli wymiana klocków w warsztacie kosztuje 40-50zł to czy naprawdę widzicie sens ekonomiczny, czy tylko mowa jest o samozadowoleniu? jestem mechanikiem, lubię pracować przy autach, ale jakoś nie do końca przy tej stawce godzinowej widzę sens tak ekonomiczny jak i mentalny. myślę, że pomysł z pakietami godzinnymi całkiem zmieniłby na korzyść tą ideę samonaprawy auta... pozdrawiam serdecznie wszystkich zapaleńców i życzę powodzenia :)
ale to bardzo proste
ja - gdybym miał samochód - pojechałbym tam chociażby dla dokonania prostszej naprawy i satysfakcji ze zrobienia tego.
a dla wlascicieli to tez interes - ilu ludzi popsuje swój samochód bardziej przy próbie gmerania? A jeśli wlasciciel doprowadzi samochód do staniu niejeżdzącego, to przynajmniej mechanik i zaklad jest na miejscu.
i wtedy mechanik zarobi. I bogu swieczkę i diabłu ogarek.
a dla wlascicieli to tez interes - ilu ludzi popsuje swój samochód bardziej przy próbie gmerania? A jeśli wlasciciel doprowadzi samochód do staniu niejeżdzącego, to przynajmniej mechanik i zaklad jest na miejscu.
i wtedy mechanik zarobi. I bogu swieczkę i diabłu ogarek.
Dobry pomysl.
W Niemczech sa takie warsztaty i sa dosyc popularne. Fakt ze klijenci w wiekszosci to wlasciciele rozpadajacych sie zlomow ktozy lataja progi i myja silnik przed przegladem ale zdaza sie ze ktos kto sie zna cos grzebie. Sam mimo ze pracuje w warsztacie jezdze do samoobslugowego bo i tak wychodzi mi taniej. W samym Berlinie jest takich warsztatow ok 5 i daja rade wiec i w Gdansku poradza.
Dobry pomysł wbrew złym opiniom wielu malkontentów.
Chciałem sobie kupić najazdy ale w tym momencie to była by bezsensowna inwestycja.A tak nawiasem w mojej Zafirze chcąc dolać płynu do wspomagania to jedna wielka sztuka odkrywcza,ale dzięki google dałem radę.A tam w tym warsztacie jak czytałem jest internet.
fajna mysl
szkoda ze tak daleko od gdyni, osobiscie wole sam wymieniac takie rzeczy jak wachaacze klocki tarcze czy płyny w samochodzie przynajmniej wiem co mam w nim zalane a nie jak to zwykle bywa placisz za olej syntetyczny 180zl a wlewaja ci do młodego auta poł syntetyka czy cos innego.
super sprawa taki warsztat.
super sprawa taki warsztat.
ja skorzystam
Wielu pisze że lepiej zlecić prace przy samochodzie fachowcom, ja im nie wierzę. W autoryzowanym serwisie wymieniano mi obudowę skrzyni biegów (pękała po najechaniu na kamień na leśnej drodze) wymienili jedną połówkę, bo tylko ona była uszkodzona i założyli do niej stary uszczelniacz!!! Za dwa dni znowu wyjmowali skrzynię bo ciekła, w zeszłym roku, banalna czynność, wymiana oleju, mechanik najpierw wyjął wkład filtra oleju, zachlapując cały silnik. potem dopiero spuścił olej, gdybym nie zwrócił uwagi założyłby starą uszczelkę pod korek spustowy, nowa była z filtrem. Potrafię wiele rzeczy zrobić sam przy samochodzie i wtedy jestem pewien że jest to zrobione jak należy. Gdy ktoś ma jakieś pojęcie i trochę zdolności manualnych, nie ma problemu z drobnymi naprawami, a do tego w internecie na forach są opisy tych czynności a nawet filmiki jak to zrobić.
popieram
niestety w naszym kraju na jednego mechanika godnego polecenia przypada 20 partaczy którzy nie umieją bezbłędnie nawet tłumika zmienić. Kiedyś dawałem mechanikom robić samochód, za kazdym razem bralem drogich ale polecanych przez wszystkich. Na 10 napraw 9 z tego wracało na poprawkę bo ktoś czegoś nie dokręcił albo usterka nie została usunięta. Obecnie sam naprawiam "hobbistycznie" bo nie jestem zawodowym mechanikiem ani elektrykiem ale umiem sam zlutować moduł diagnostyczny warty kilkaset zł, sam wymieniam silnik w samochodzie,skrzynię biegów. Z mechaniki pojazdu umiem wszystko i jak na razie po mnie poprawiać nie muszę, a sama naprawa zajmuje mi tyle czasu co mechanikowi. To po co ja mam tym debilom dawać samochód jak oni biorą np 400zł za 1 dzien naprawy w 1 osobę i auto wraca do mnie zepsute! to biorę wolny dzień z pracy i sam eliminuję usterkę w 4 godziny i 400zł zostaje w kieszeni i mam resztę dnia wolnego(żadnego podwieszania na druty-tylko nowe części lub regenerowane jeśli jest to ekonomicznie uzasadnione)Ten udostępniony warsztat to dobry pomysł tylko szkoda że lobby starych wyjadaczy i ASO jest takie silne
wracam do tematu wyscigów na ćwiartkę
I zbierania się ludzi ze swoimi maszynami.Tak patrzę na informacię i widzę że szybko zostały usunięte. Zato jak wyglądzją modelki i która nagości się nie wstydzi ,tego zawsze pełno.Tak jak by normalnych tematów brakowało,lecz cóż czym ludziom trzeba robić maślane oczy by nie myśleli jak wysadzić tych co ich okradają z resztek kasy i Polskości. Pozdrowienia dla TUSKO-LANDI
Dobry pomysł.
Uważam że nie wszystko można zrobić przy samochodzie ze względu na brak odpowiednich narzędzi,chociażby podnośnika warsztatowego ,kanału.Będąc byłym mechanikiem nie raz mam problem przy naprawie samochodu.Byłem kiedyś w USA spotkałem się z takim warsztatem,ba nawet kupując części zamienne można było w sklepie pożyczyć bezpłatnie narzędzia potrzebne do wymiany tych części.W razie potrzeby z chęcią skorzystam z tego warsztatu.Gratuluję pomysłu
EXTRA POMYSŁ ale...
skorzystam gdy będę potrzebował naprawy z podnośnikiem. Bez podnośnika mogę w garażu naprawić auto.
Myslę że wiele z wypowiedzi adresowanych jest do chłopców którzy naprawy traktują jak wydłużenie agonii swojego ciągnika, ale jest wiele osób które znają doskonale budowę i naprawę aut, są mechnicy pracujący w ASO, którzy po godzinach mogą sobie dorabiać, i dla takich osób jest to super opcja.
Osobiście w swoim aucie robię wszystko za wyjątkiem grubych tematów jak rozrząd, wymiana 2masa itp., z uwagi na brak specjalistycznych narzędzi.
Proponuję dla malkontentów obejrzeć program na TVN Turbo "Będzie Pan zadowolony" - tam pokazują dlaczego ludzie z mechanicznymi umiejętnościami uciekają z "fachowych napraw"
Myslę że wiele z wypowiedzi adresowanych jest do chłopców którzy naprawy traktują jak wydłużenie agonii swojego ciągnika, ale jest wiele osób które znają doskonale budowę i naprawę aut, są mechnicy pracujący w ASO, którzy po godzinach mogą sobie dorabiać, i dla takich osób jest to super opcja.
Osobiście w swoim aucie robię wszystko za wyjątkiem grubych tematów jak rozrząd, wymiana 2masa itp., z uwagi na brak specjalistycznych narzędzi.
Proponuję dla malkontentów obejrzeć program na TVN Turbo "Będzie Pan zadowolony" - tam pokazują dlaczego ludzie z mechanicznymi umiejętnościami uciekają z "fachowych napraw"
SUPER Opcja!
Jestem zadowolony...jest to miejsce w sam raz dla takich osób jak np. ja. Uwielbiam majstrować przy aucie..... np. wymieniałem zawieszenie w swoim e46 u kolegi na kanale... wiem doskonale jak się to robi... wiec takie miejsce to coś dla mnie. Nie mowie o ludziach którzy nie maja pojęcia o mechanice, no i fakt że jest tam ktoś kto może doradzić decyduje się na samodzielna naprawę rzeczy o których nie ma zielonego pojęcia i liczy na szczęście. :)