Rozpoczynał sie długi weekend, byliśmy w drodze na Mazury, a tu taki pech... no i wtedy pojawili się ONI :D Za pomocą tego, co było pod ręką, m.in. kamienia polnego samochód odpalił i mogliśmy pojechać dalej. Zanim odjechaliśmy jeden z panów ku zaskoczeniu wszystkich odpalił nawet fajerwerki :) DZIĘKUJEMY BARDZO :D:D
To budujące, że są jeszcze na świecie ludzie, którzy chcą bezinteresownie pomagać.