Dużo mówi się o ochronie przyrody , zapylaniu dzielnicy przez port gdański który korzysta z ifrastruktury osiedla nic nie dając w zamian
nic , jak przed wojną właściciel browaru który wybrukawał ulice może port dołożył by do nowych nasadzeń które by troche złagodziły trujące smrody i pyły z portu , który staje się coraz bardziej uciążliwy dla osiedla np. nasadzenia w zdłuż drogi boczne prowadzącej do biedronki obok garaży , a może również sklep " Biedroka " by pare groszy dołożył na remont drogi którą rozjeżdrzeją jej sam tir dostawcze