Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...
>siedzenie i gapienie się sobie głęboko w oczy z zapewnieniami o wielkiej miłości, to tylko w książkach
Jeśli tylko do tych dwóch rzeczy jesteś zdolna siedząc na ławce, to rzeczywiście...
rozwiń
>siedzenie i gapienie się sobie głęboko w oczy z zapewnieniami o wielkiej miłości, to tylko w książkach
Jeśli tylko do tych dwóch rzeczy jesteś zdolna siedząc na ławce, to rzeczywiście powinnaś szukać intensywnych rozrywek.
Mnie zaś płytkie dziewczyny nie interesują, więc chwila na ławce mówi mi więcej niż 10 lat "aktywnego" związku. To co kobieta ma za oczami musi działać w obie strony - musi czerpać informacje oraz być siłą twórczą.
Osoba która żyje aktywnie, ale ta aktywność to wypady do kina, teatru, na koncert czy do restauracji, tak naprawdę żyje biernie. Takie życie od siedzenia przed telewizorem różni się tylko tym, że ten "telewizor" ma w różnych miejscach. Zwykła rozmowa; wymiany myśli, dzielenie się swoim światem wewnętrznym, to dużo więcej "życia" niż zabijanie czasu przyjmując czyjeś "życie".
zobacz wątek