Odpowiadasz na:

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

>>Wymagam zbyt wiele..?

>Nie wymagasz. I jestem pewna, że prędzej czy później spotkasz na swej drodze taką kobietę, jakiej potrzebujesz :)

Ciekawy dobór słów. Bo on... rozwiń

>>Wymagam zbyt wiele..?

>Nie wymagasz. I jestem pewna, że prędzej czy później spotkasz na swej drodze taką kobietę, jakiej potrzebujesz :)

Ciekawy dobór słów. Bo on wymaga całkiem sporo, i choć może spotkać na swojej drodze kobietę, jakiej potrzebuje, to nie będzie to kobieta, jakiej teraz szuka:)

Lepiej dla niego, jeśli pogodzi się z rzeczywistością i zacznie grać w grę, jaką uszykował mu los. Trafił w takie czasy a nie inne. Skoro nie przeszkadzałoby mu wychodzenie z ciepłej jaskini, by tropić w śniegu przeklętego mamuta, to powinien umieć dostrzec, co w tych czasach jest tym mamutem.
Wtedy musiałby zdobyć mamuta, teraz kasę. To są te same zasady, zmieniają się tylko szczegóły.

Wszystko sprowadza się do prostego pytania, czy się na to godzi, czy akceptuje obecną kulturę i panujące teraz zasady społeczne, czy też nie. Jeśli się godzi, to powinien traktować kasę jak punkty w grze komputerowej. Czy punkty określają mamuty, zamki, manufaktury czy złoto - bez znaczenia.
Jeśli zaś nie akceptuje takiego stylu życia, to nie tropi mamutów, nie zdobywa mamony... wtedy pozostaje mu walczyć z zasadami; być Prometeuszem, Buddą, wynalazcą koła czy kimś, kto zrewolucjonizuje kulturowe spojrzenie na miłość.
Wybór jest prosty;)

zobacz wątek
9 lat temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry