Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...
Hmmmm... Nieco racji.
Ale... Nazwę to tak:
Właśnie "wrażenie" jakie umiałem zbudować...
Powodowało, że lgnęły do "kasy", pieniędzy, bogactwa...
A ja - nie chciałem...
rozwiń
Hmmmm... Nieco racji.
Ale... Nazwę to tak:
Właśnie "wrażenie" jakie umiałem zbudować...
Powodowało, że lgnęły do "kasy", pieniędzy, bogactwa...
A ja - nie chciałem być postrzegany jako "maszynka do produkcji forsy".
Wtedy czuły się zawiedzione, i "związek" umierał.
Żadna nie chciała widzieć prawdziwego MNIE. :-(
zobacz wątek