Bakcylia
Kiedyś raz łowiłem osobiście ryby. Jak trzeba było je głuszyć, to przechodziły mnie dreszcze. Miłem potem dość, tym bardziej, że złowiłem jakieś marne małe rybki.
Nie jem obecnie żadnych...
rozwiń
Kiedyś raz łowiłem osobiście ryby. Jak trzeba było je głuszyć, to przechodziły mnie dreszcze. Miłem potem dość, tym bardziej, że złowiłem jakieś marne małe rybki.
Nie jem obecnie żadnych zwierząt z tego powodu, że nie chcę się przyczyniać do ich śmierci. Nie chcę, by cierpiały z mojej winy. Niczyjej winy.
Czy coś robię aktywnie? Obecnie nie. Poza przyznawaniem się do wegetarianizmu. Od tego jednak zaczynam.
Poza tym czasem nagłaśniam takie przypadki łamania praw zwierząt.
zobacz wątek