Widok
Neurolog-masakra!
nic dziwnego, że do wielu specjalistów na wizytę czeka się 3 miesiące. byłam zapisana do dr Klechy, ale się do niego nie dostałam, bo go nie było. pani w rejestracji sucho powiedziała, ze doktor oddał karty pacjentów i poszedł sobie do domu. a po mnie miał jeszcze godzinę przyjmować. czysta bezczelność, jak można tak traktować pacjentów. czeka się nie wiadomo ile na wizytę, a tu taki doktorek się na tej wizycie nie pojawi. gdyby jeszcze poinformował, ale po co, niech sobie pacjenci lecą do przychodni na zabicie karku i całują klamkę. TRAGEDIA!!!
Mysle ze na takie zachowanie lekarzy nalezy zaczac reagowac bo ich bezczelnosc jest niepojeta. Dlaczego pacjenci maja pozwalac na takie traktowanie? Nikt z pacjentow nie leczy sie tam za darmo i szanowny lekarz bierze pensje z naszych pieniedzy ktore placimy co miesiac wiec zadnej laski nam nie robi bo z pacjentow zyje. Wtakiej sytuacji zlozylabym skarge do NFZ niech sie chociaz szanowny doktorek wytlumaczy dlaczego zaniedbuje swoje obowiazki?
Czy nigdy nie zdarzyło się nikomu ( z ręką na sercu), że musiał nagle wyjść z pracy? Lekarz też człowiek, ma też zapewne różne problemy, a wszyscy (wydaje mi się) wiemy, że bywają sprawy o wiele ważniejsze niż praca.Bądźmy wyrozumiali, jeżeli nikomu nic strasznego z powodu nieobecności lekarza się nie stało to spokojnie.Wiem, że Panie rejestratorki często oddzwaniają do pacjentów i proponują inny termin wizyty.
może i się ZDARZYŁO, ale panie w rejestracji same powiedziały, ze pan doktor lubi ostatnich pacjentów odwoływać. a do mnie nikt nie zadzwonił, by odwołać wizytę. gdyby tak było, nie wkurzyłabym się az tak bardzo. po to właśnie podajemy swój nr tel. i stało się, bo ja nadal nie dostałam się do neurologa, a cos mi się dzieje z głową. panie nie zaproponowały nowej wizyty, tylko kazały przyjść pod koniec czerwca, by umówic się na lipiec. można pasc prędzej, zanim się dostanie do lekarza.