Widok
Nici ze spotkania, a moze w zamian....
Okazuje sie, ze raczej nie mamy czasu, (a moze i checi za malo) na spotkanie.
A moze w zamian (albo zanim to nastapi) pogadamy sobie o nas (no...... bez drastycznych szczegolow).
Co Wy na to Grupowicze od Buliego???
A po jakims czasie spotkamy sie gdzies na lonie natury ze skrzynka (ami) pienistego napoju.
no i co....
gorace pozdrowienia dla wszystkich Nieznajomych
A moze w zamian (albo zanim to nastapi) pogadamy sobie o nas (no...... bez drastycznych szczegolow).
Co Wy na to Grupowicze od Buliego???
A po jakims czasie spotkamy sie gdzies na lonie natury ze skrzynka (ami) pienistego napoju.
no i co....
gorace pozdrowienia dla wszystkich Nieznajomych
Pierwsza sprawa jaką bym chciał poruszyć, to zmiana nazwy z grupy buliona na grupę Magdy, bo z tego co zaobserwowałem to ona próbuje tu coś zrobić...sprawa druga, to chyba należą się przeprosiny dla Mektosa, Maksia i Zigiego, gdybyście ich posłuchali to nie napisalibyście tej 100 niepotrzebnych wpisów, oni od początku twierdzili że nic nie wyjdzie...i sprawa ostatnia, nie ściemniajcie że nie macie czasu, bo jak komuś zależy to potrafi sobie troszkę czasu wygospodarować, a wybór miejsca to tylko drobnostka...więc rada na przyszłość, nie krzyczcie "ja chce" jeżeli nie jesteście tego pewni...
Pozdrawiam wszystkich i każdego z osobna;)
PS: Co do sformułowania: "pogadamy sobie o nas" to może zaczniesz i powiesz coś o sobie?
Pozdrawiam wszystkich i każdego z osobna;)
PS: Co do sformułowania: "pogadamy sobie o nas" to może zaczniesz i powiesz coś o sobie?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Dziewczyny:)))
Skoro trzeba się stawić u pani promotor o 7.30 rano w sobotę (rany sadystka jakaś, czy co?:) ) to może sobota wieczorem albo po południu? Na walentynki chyba mi się szykuje coś w rodzaju randki:))
Rany, znowu mam wrażenie, że będziemy się "gonić" z umawianiem:((
To ja spróbuję inaczej: proponuję sobota, godzina 19.00 Błękitny Pudel w Sopocie (bo nie wiem, skąd jesteście, a Sopot w środku Trójmiasta)
CO WY NA TO?
pozdrawiam:)))
Skoro trzeba się stawić u pani promotor o 7.30 rano w sobotę (rany sadystka jakaś, czy co?:) ) to może sobota wieczorem albo po południu? Na walentynki chyba mi się szykuje coś w rodzaju randki:))
Rany, znowu mam wrażenie, że będziemy się "gonić" z umawianiem:((
To ja spróbuję inaczej: proponuję sobota, godzina 19.00 Błękitny Pudel w Sopocie (bo nie wiem, skąd jesteście, a Sopot w środku Trójmiasta)
CO WY NA TO?
pozdrawiam:)))
Ok, może być Pudel:) Chociaż wolałabym troszeczkę wcześniej :) Może tak o 17? Proszę mnie nie bić....;) A Knajpa znajduje się na Monte Cassino w Sopocie. Na przeciwko Teatru Kameralnego:) Miłe miejsce:)
To jak? Kombinacja nr II - Sobota, Błękitny Pudel - godzina 17.00:) Pasuje?
Pozdrawiam, Malutka25.
To jak? Kombinacja nr II - Sobota, Błękitny Pudel - godzina 17.00:) Pasuje?
Pozdrawiam, Malutka25.
W sumie nie wiem jak mam to napisac.
Okazuje sie, ze moge tylko pisac.
Moje dziecie sie rozchorowalo. Mialam mu zalatwic wieczorna opiekunke, ale teraz nie wiem jakie beda jego checi (kto ma dzieci ten wie, ze w chorobie potrafia byc gorsze niz chorzy faceci). Temperatura nie jest przyjacielem rodzica.
Kiedys zapowiadalam jakies opowiesci o sobie.
Moze zaczne tak
wciskajac swoje trzy grosze na forum, uciekam od pracy
bo jestem bardzo powaznym......... ;-) pracownikiem nauki (nauki scisle, jezeli ktos nie zauwazyl mojego braku polotu w pisaniu), mam spory kontak z mlodziezowka pg
zatem wiekiem jestem blizej 30-stki, niz 20-stki
interesuja mnie nauki medyczne, wiec hobbystycznie (tzn, staram sie zeby to bylo bez stresu) studiuje na AMG
uwielbiam muzyke i taniec
gory, w ktorych przeraza mnie brawura mojego meza
caly czas planuje dalekie wyprawy, ale nie ma na nie albo czasu albo pieniedzy albo partnerka zachodzi w ciaze
Kocham wies i mam nadzieje, ze juz tego roku na niej zamieszkam i bede robic pikniki (innym problemem jest to ze nie mam prawa jazdy, a moge miec samochod)
podobaja mi sie stare samochody, tylko za duzo kosztuja ich remonty
Jestem sama (bez rodziny-babc, ciotek, dziadkow, wujkow itd), bo moj maz czasowo przerzucil sie na Szwedki ;-) (no......oficjalnie to on jest na stazu). Ale w tym temacie nie mam na co narzekac. MIeszkajac w akademiku mozna sie tak "dobrac", ze malzenstwo okazuje sie wspaniala instytucja.
bylam (jestem?) w wolontariacie, teraz to zawiesilam, bo pisze doktorat, ale to jest poletko, nad ktorym jeszcze rozwine skrzydla
Oj, i tak za duzo.
jak ktos mam ochota ze mna pogaworzyc, to dysponuje kontem pocztowym, wp kontaktem i tlenem.
czesc
Okazuje sie, ze moge tylko pisac.
Moje dziecie sie rozchorowalo. Mialam mu zalatwic wieczorna opiekunke, ale teraz nie wiem jakie beda jego checi (kto ma dzieci ten wie, ze w chorobie potrafia byc gorsze niz chorzy faceci). Temperatura nie jest przyjacielem rodzica.
Kiedys zapowiadalam jakies opowiesci o sobie.
Moze zaczne tak
wciskajac swoje trzy grosze na forum, uciekam od pracy
bo jestem bardzo powaznym......... ;-) pracownikiem nauki (nauki scisle, jezeli ktos nie zauwazyl mojego braku polotu w pisaniu), mam spory kontak z mlodziezowka pg
zatem wiekiem jestem blizej 30-stki, niz 20-stki
interesuja mnie nauki medyczne, wiec hobbystycznie (tzn, staram sie zeby to bylo bez stresu) studiuje na AMG
uwielbiam muzyke i taniec
gory, w ktorych przeraza mnie brawura mojego meza
caly czas planuje dalekie wyprawy, ale nie ma na nie albo czasu albo pieniedzy albo partnerka zachodzi w ciaze
Kocham wies i mam nadzieje, ze juz tego roku na niej zamieszkam i bede robic pikniki (innym problemem jest to ze nie mam prawa jazdy, a moge miec samochod)
podobaja mi sie stare samochody, tylko za duzo kosztuja ich remonty
Jestem sama (bez rodziny-babc, ciotek, dziadkow, wujkow itd), bo moj maz czasowo przerzucil sie na Szwedki ;-) (no......oficjalnie to on jest na stazu). Ale w tym temacie nie mam na co narzekac. MIeszkajac w akademiku mozna sie tak "dobrac", ze malzenstwo okazuje sie wspaniala instytucja.
bylam (jestem?) w wolontariacie, teraz to zawiesilam, bo pisze doktorat, ale to jest poletko, nad ktorym jeszcze rozwine skrzydla
Oj, i tak za duzo.
jak ktos mam ochota ze mna pogaworzyc, to dysponuje kontem pocztowym, wp kontaktem i tlenem.
czesc
Magda, no wielka szkoda, że nie podajesz swojego mail'a :( W sumie Alexia i ja mamy na siebie namiary (tel.kom.) Jak tu się teraz z Tobą skontaktować??? Hm... może wyślij mail'a do którejś z nas - wtedy umówimy się na sztywno:)))
A jeśli chodzi o gorączkę u maluchów - współczuję....Normalnie są absorbujące, a co dopiero z gorączką. Walcz Magda! :);) Będzie dobrze.
Pozdrawiam, Malutka25.
A jeśli chodzi o gorączkę u maluchów - współczuję....Normalnie są absorbujące, a co dopiero z gorączką. Walcz Magda! :);) Będzie dobrze.
Pozdrawiam, Malutka25.
Gdzies na innych watkach podawalam swojego mail'a, a teraz za-po-mnia-lam.
A teraz sa dwa adresy w mojej wizytowce.
Ale pewnie i tak do mnie nikt nie napisze :-(
duzo ludzi narzeka na samotnosc, ubolewam nad ich stanem...........
znam tez kilku samotych, niestety nie dochodzi do nich to, ze aby byc z kims lub kogos poznac trzeba poswiecic temu duza czesc swojego cennego czasu
moze dla niektorych ten czas jest zbyt cenny
pa
A teraz sa dwa adresy w mojej wizytowce.
Ale pewnie i tak do mnie nikt nie napisze :-(
duzo ludzi narzeka na samotnosc, ubolewam nad ich stanem...........
znam tez kilku samotych, niestety nie dochodzi do nich to, ze aby byc z kims lub kogos poznac trzeba poswiecic temu duza czesc swojego cennego czasu
moze dla niektorych ten czas jest zbyt cenny
pa
Zigi napisał(a):
> Swiete i madre slowa. Nic nie ma za darmo.
> Cmok :-)
Jest walentynkowy wieczór.Właśnie przeczytałem ten wątek i potwierdzam cenne uwagi moich przedmówców.
Niestety dysponujemy coraz mniejszą ilością czasu, ciągle za czymś goniąc i nie zawsze idąc we właściwym kieruku.A jeżeli znajdziemy juz chwilkę dla siebie- to wolimy ją poświęcić na zabawę przy kompie wdając się w dyskusje na forum lub nic nie znaczące wirtualne amory w necie.
A swoją drogą, ciekawe czy chociaz te dwie dziewczyny o określonej orientacji, jutro się spotkają.
Jest walentynkowy wieczór i ja wybieram się teraz na wirtualne randki.
Papatki.
> Swiete i madre slowa. Nic nie ma za darmo.
> Cmok :-)
Jest walentynkowy wieczór.Właśnie przeczytałem ten wątek i potwierdzam cenne uwagi moich przedmówców.
Niestety dysponujemy coraz mniejszą ilością czasu, ciągle za czymś goniąc i nie zawsze idąc we właściwym kieruku.A jeżeli znajdziemy juz chwilkę dla siebie- to wolimy ją poświęcić na zabawę przy kompie wdając się w dyskusje na forum lub nic nie znaczące wirtualne amory w necie.
A swoją drogą, ciekawe czy chociaz te dwie dziewczyny o określonej orientacji, jutro się spotkają.
Jest walentynkowy wieczór i ja wybieram się teraz na wirtualne randki.
Papatki.
Nareszcie po walentynkach...wreszcie spokuj...mineło kolejne komercyjne święto, które głupi Polacy ściągneli z usa...jak Polacy zaczną chodować indyki to będzie kolejne święto...niedługo 4lipca bedziemy obchodzić jak swoje...
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Okazuje się, że trzeba często wracać do wątków, które jak mnie się wydawało zostały już zamknięte:)))
Niniejszym Malutka25 uprzejmie dziękuję za miłe słowa pod moim adresem oraz spieszę poinformować wszystkich, że Malutkiej NIC NIE BRAKUJE:)))))
pozdrawiam Malutka:)))))
PS (to się zareklamowałyśmy wzajemnie:)))))
Niniejszym Malutka25 uprzejmie dziękuję za miłe słowa pod moim adresem oraz spieszę poinformować wszystkich, że Malutkiej NIC NIE BRAKUJE:)))))
pozdrawiam Malutka:)))))
PS (to się zareklamowałyśmy wzajemnie:)))))