Widok
Nie idę na wybory! Kto jescze?
Nie idę na wybory i postanowiłem się podzielić z wami tą informacją.
Zwyczajnie po przejrzeniu list wyborczych i kandydatów, nie ma ugrupowania, ani kandydata na którego mógłbym oddać głos z czystym sumieniem.
Mam dość wybierania mniejszego zła!*
Mam również nadzieję, że frekwencja będzie jak najniższa. A co za tym idzie, legitymacja wyłonionej władzy również będzie jak najmniejsza!**
Zachęcam do dyskusji. Proszę tylko nie podawajcie banalnych
(i głoszonych przez mainstreamowe media i populistycznych polityków) frazesów typu:
- "głosowanie to obywatelskie obowiązek" głosowanie to prawo, z którego można skorzystać lub nie; nie pójście na wybory jest również wyborem, wg mniej bardziej sensownym niż głosowanie wbrew sobie
- "kto nie głosuje, ten nie może późnieij krytykować" - w ustach polityków brzmi to, co najmniej bezczelnie; prawo do krytyki polityków bierze się ze sprawowanej przez nich funkcji i wybory nie maja tu nic do rzeczy
....
* "mniejsze zło" to nie to samo, co "większe dobro"; wybór większego dobra byłby wtedy, gdyby co najmniej dwóch kandydatów spełniało moje oczekiwania.
** frekwencja wyborcza w demokracji jest pewną wartością, pod warunkiem jednak, że jest sczera, tj. wynika z realnego i ugruntowanego przekonania ludzi, że należy iść na wybory; frekwencja nabijana na siłę, np. reklamami telewizyjnym, nawoływaniem celebrytów, tanimi hasłami - to niestety fałszowanie rzeczywistości.
Zwyczajnie po przejrzeniu list wyborczych i kandydatów, nie ma ugrupowania, ani kandydata na którego mógłbym oddać głos z czystym sumieniem.
Mam dość wybierania mniejszego zła!*
Mam również nadzieję, że frekwencja będzie jak najniższa. A co za tym idzie, legitymacja wyłonionej władzy również będzie jak najmniejsza!**
Zachęcam do dyskusji. Proszę tylko nie podawajcie banalnych
(i głoszonych przez mainstreamowe media i populistycznych polityków) frazesów typu:
- "głosowanie to obywatelskie obowiązek" głosowanie to prawo, z którego można skorzystać lub nie; nie pójście na wybory jest również wyborem, wg mniej bardziej sensownym niż głosowanie wbrew sobie
- "kto nie głosuje, ten nie może późnieij krytykować" - w ustach polityków brzmi to, co najmniej bezczelnie; prawo do krytyki polityków bierze się ze sprawowanej przez nich funkcji i wybory nie maja tu nic do rzeczy
....
* "mniejsze zło" to nie to samo, co "większe dobro"; wybór większego dobra byłby wtedy, gdyby co najmniej dwóch kandydatów spełniało moje oczekiwania.
** frekwencja wyborcza w demokracji jest pewną wartością, pod warunkiem jednak, że jest sczera, tj. wynika z realnego i ugruntowanego przekonania ludzi, że należy iść na wybory; frekwencja nabijana na siłę, np. reklamami telewizyjnym, nawoływaniem celebrytów, tanimi hasłami - to niestety fałszowanie rzeczywistości.
Nikt nikogo nie może do tego zmusić, Hal. Ja też nie idę. Po pierwsze nie będzie mnie wtedy w Polsce, a po drugie wnerwia mnie ostatnio polityka, szczególnie polski cyrk. Durne hasła typu "bezpieczne jutro" czy "więcej dla Polski" nic mi nie mówią. Ja oczekuję konkretów- sprecyzuj, co możesz zrobić, jakie masz do tego kompetencje, jaką posiadasz w tym zakresie wiedzę, itp. Nie zamierzam sama szukać i latać za takimi informacjami, nie mam na to czasu. Żaden z kandydatów nie wysili się na tyle, by zamiast swojej uśmiechniętej twarzy przedstawić na billboardzie np. mały wykres swoich kompetencji, więc bardzo mi przykro.
głupis jak but
pewnie student na garnuszku rodzicow
50 zł i tak płaci sie jednorazowo, nikt nie bedzie odkladal do swinki skarbonki co miesiac 2,90
a co za tym idzie, jak przyjdzie dzien wyborow, latwiej bedzie wydac 50 zł komus kto zarabia 10 i wiecej tysiecy miesiecznie, niz komus, kto zarabia 1200-2000 miesiecznie
....
poza tym jedyna rzecza, ktora chcesz osiagnac odplatnoscia, to to zeby ludzie byli bardziej zaangazowani w wybor
rownie dobrze moglbys ustawic tor przeszkod w lokalu - jakis malpi gaj, tak ze tylko najwytrwalsi dotra do urn - ale hola hola - wtedy bedziemy mieli rzady wysportowanych
no to inna propozycja...
moze zostawimy na karcie pole, na ktorym wyborca musi uzasadnic swoj glos, a komisja bedzie oceniala, czy jest dobre uzasadnienie czy złe
tez nie pasuje?
to moze test wiedzy o kandydacie pod kazdym kandydatem
glos bedzie wazny jak wyborca zda test
tez nie?
...
tak sie sklada, ze demokracja na tym polega, ze glosowac moze kazdy, kto osiagnal okreslony wiek... w pl 18 lat (ja bym obnizyl do 16 lub 17 - skoro 17 latek odpowiada karnie jak dorosly, to czemu nie moze glosowac?), kazdy tzn. rolnik, prezes, nauczyciel, bezrobotny, osoba zaangazowana, jak i kompletnmy ignorat
wynik wyborow jest pewna srednią przekroju spoleczenstwa, mozna powiedziec, ze jest ststystycznie przecietny
i na tym polega maestria demokracji
to sa rzady przecietnmosci
pewnie student na garnuszku rodzicow
50 zł i tak płaci sie jednorazowo, nikt nie bedzie odkladal do swinki skarbonki co miesiac 2,90
a co za tym idzie, jak przyjdzie dzien wyborow, latwiej bedzie wydac 50 zł komus kto zarabia 10 i wiecej tysiecy miesiecznie, niz komus, kto zarabia 1200-2000 miesiecznie
....
poza tym jedyna rzecza, ktora chcesz osiagnac odplatnoscia, to to zeby ludzie byli bardziej zaangazowani w wybor
rownie dobrze moglbys ustawic tor przeszkod w lokalu - jakis malpi gaj, tak ze tylko najwytrwalsi dotra do urn - ale hola hola - wtedy bedziemy mieli rzady wysportowanych
no to inna propozycja...
moze zostawimy na karcie pole, na ktorym wyborca musi uzasadnic swoj glos, a komisja bedzie oceniala, czy jest dobre uzasadnienie czy złe
tez nie pasuje?
to moze test wiedzy o kandydacie pod kazdym kandydatem
glos bedzie wazny jak wyborca zda test
tez nie?
...
tak sie sklada, ze demokracja na tym polega, ze glosowac moze kazdy, kto osiagnal okreslony wiek... w pl 18 lat (ja bym obnizyl do 16 lub 17 - skoro 17 latek odpowiada karnie jak dorosly, to czemu nie moze glosowac?), kazdy tzn. rolnik, prezes, nauczyciel, bezrobotny, osoba zaangazowana, jak i kompletnmy ignorat
wynik wyborow jest pewna srednią przekroju spoleczenstwa, mozna powiedziec, ze jest ststystycznie przecietny
i na tym polega maestria demokracji
to sa rzady przecietnmosci
> jak przyjdzie dzien wyborow, latwiej bedzie wydac 50 zł komus kto zarabia 10 i wiecej tysiecy miesiecznie, niz komus, kto zarabia 1200-2000 miesiecznie
Nawet dla osoby zarabiającej 1200 zł kwota 50 zł wydana raz na kilkanaście miesięcy nie jest nadmiernym obciążeniem.
Problemem może być dla osób naprawdę najuboższych - ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wprowadzić zwolnienie z tej opłaty. Takie zwolnienie mógłby wydawać np. MOPS.
Oczywiście - uzyskanie takiego zwolnienia oznacza dodatkową fatygę (pójście do MOPS-u po kwitek).
Jeśli komuś się nie będzie chciało, to trudno - nie zagłosuje.
Zresztą, czy naprawdę ktoś poważnie uważa, że 50 zł to jakaś drakońska bariera?
Dzięki kolejnym "rządom przeciętności" dług publiczny przyrasta już w templie 55,8 mln zł na dobę - czyli jakieś 70 zł/m-c na każdego dorosłego Polaka.
I to jest rzeczywisty problem a nie głupie 50 zł za udział w wyborach.
Poza tym kwotę 50 zł "strzeliłem" dla przykładu. Równie dobrze mogłoby to być 20 zł (czyli równowartość flaszki - dla częsci społeczeństwa taki przelicznik będzie wystarczającym argumentem, aby na wybory nie iść).
Nawet dla osoby zarabiającej 1200 zł kwota 50 zł wydana raz na kilkanaście miesięcy nie jest nadmiernym obciążeniem.
Problemem może być dla osób naprawdę najuboższych - ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wprowadzić zwolnienie z tej opłaty. Takie zwolnienie mógłby wydawać np. MOPS.
Oczywiście - uzyskanie takiego zwolnienia oznacza dodatkową fatygę (pójście do MOPS-u po kwitek).
Jeśli komuś się nie będzie chciało, to trudno - nie zagłosuje.
Zresztą, czy naprawdę ktoś poważnie uważa, że 50 zł to jakaś drakońska bariera?
Dzięki kolejnym "rządom przeciętności" dług publiczny przyrasta już w templie 55,8 mln zł na dobę - czyli jakieś 70 zł/m-c na każdego dorosłego Polaka.
I to jest rzeczywisty problem a nie głupie 50 zł za udział w wyborach.
Poza tym kwotę 50 zł "strzeliłem" dla przykładu. Równie dobrze mogłoby to być 20 zł (czyli równowartość flaszki - dla częsci społeczeństwa taki przelicznik będzie wystarczającym argumentem, aby na wybory nie iść).
tak czy siak elminujesz z wyborow wszystkich ciułaczy, ktorym niestarcza do pierwszego, ktorzy 2 krotnie musza przemyslec kazdy wydatek
...
a poza tym nawet odpałtnosc 1 zł za głosowanie
nalezy uznac za pewne dziwactwo...
bo problem nie tkwi w kwocie a w celu, ktory chcesz osiagnac, czyli zeby wybor byl przemyslany i swiadomy (a zakladasz, ze jak ktos placi to premysli wybor)...
niestety jedyna recepata jest szeroko rozumiana edukacja spoleczenstwa, budowa spoleczenstwa obywatelskiego itp
tak by ogolnie podniesc poziom kultury politycznej i kultury w ogole narodu
i tak zeby np. politycy populistyczni, czy skompromitowani nie mieli racji bytu, a na listach znajodwaly sie osoby realnie zasluzone, samorzadowcy, przedsiebiorcy, spolecznicy - rozpoznawani lokalnie, a nie partyjna sitwa
platna wybory to tylko jakas kuriozalna proteza i proba poprawiania zalozen demokracjii i w pewnym sensie z nimi sprzeczna
...
a poza tym nawet odpałtnosc 1 zł za głosowanie
nalezy uznac za pewne dziwactwo...
bo problem nie tkwi w kwocie a w celu, ktory chcesz osiagnac, czyli zeby wybor byl przemyslany i swiadomy (a zakladasz, ze jak ktos placi to premysli wybor)...
niestety jedyna recepata jest szeroko rozumiana edukacja spoleczenstwa, budowa spoleczenstwa obywatelskiego itp
tak by ogolnie podniesc poziom kultury politycznej i kultury w ogole narodu
i tak zeby np. politycy populistyczni, czy skompromitowani nie mieli racji bytu, a na listach znajodwaly sie osoby realnie zasluzone, samorzadowcy, przedsiebiorcy, spolecznicy - rozpoznawani lokalnie, a nie partyjna sitwa
platna wybory to tylko jakas kuriozalna proteza i proba poprawiania zalozen demokracjii i w pewnym sensie z nimi sprzeczna
> problem nie tkwi w kwocie a w celu, ktory chcesz osiagnac, czyli zeby wybor byl przemyslany i swiadomy (a zakladasz, ze jak ktos placi to premysli wybor)...
Nawet jeśli wybór będzie głupi, to będzie to jakis wybór.
Ludzie, którzy nie wiedza na kogo głosować, nie interesują się w ogóle polityka itp.. po prostu nie pójdą na wybory i tyle.
> platna wybory to tylko jakas kuriozalna proteza
Całkowicie się zgadzam. Zaletą tej protezy jest fakt, że można ją wprowadzić natychmiast.
Natomiast "szeroko rozumiana edukacja spoleczenstwa, budowa spoleczenstwa obywatelskiego" trwa latami i nie musi odnosić widocznych skutków, szczególnie, jeśli głównym źródłem edukacji jest telewizor, reprezentujący jedna tylko opcję polityczną, bez wzgledu na wybór kanału (poza chyba TV TRWAM - chyba, bo nie mam i nie ogladam :)
Nawet jeśli wybór będzie głupi, to będzie to jakis wybór.
Ludzie, którzy nie wiedza na kogo głosować, nie interesują się w ogóle polityka itp.. po prostu nie pójdą na wybory i tyle.
> platna wybory to tylko jakas kuriozalna proteza
Całkowicie się zgadzam. Zaletą tej protezy jest fakt, że można ją wprowadzić natychmiast.
Natomiast "szeroko rozumiana edukacja spoleczenstwa, budowa spoleczenstwa obywatelskiego" trwa latami i nie musi odnosić widocznych skutków, szczególnie, jeśli głównym źródłem edukacji jest telewizor, reprezentujący jedna tylko opcję polityczną, bez wzgledu na wybór kanału (poza chyba TV TRWAM - chyba, bo nie mam i nie ogladam :)
cyt.:
"Dzięki kolejnym "rządom przeciętności" dług publiczny przyrasta już w templie 55,8 mln zł na dobę - czyli jakieś 70 zł/m-c na każdego dorosłego Polaka.
I to jest rzeczywisty problem a nie głupie 50 zł za udział w wyborach."
-> wg mnie dzieki rzadom nieudaczników...
gdyby rzadziła przecietnosc byłoby ok, bo statystyczny polak chciałby miec osczednosci, splaca kredyt i nie zadłuza sie nadmiernie
-> poza tym z dlugiem publicznym jest pewien paradoks... teoretycznie moglibysmy go splacac i niwelowac do zera kosztem innych wydatkow, ale ktos kto to zaproponuje bedzie oszolomem... bo po co splacac dlug skoro inni go nie splacaja... ile zadluzone sa niemcy, ile belgia, ile wlochy... fakt na mapie swiata jest jeszczech chille... ale to egzotyka
"Dzięki kolejnym "rządom przeciętności" dług publiczny przyrasta już w templie 55,8 mln zł na dobę - czyli jakieś 70 zł/m-c na każdego dorosłego Polaka.
I to jest rzeczywisty problem a nie głupie 50 zł za udział w wyborach."
-> wg mnie dzieki rzadom nieudaczników...
gdyby rzadziła przecietnosc byłoby ok, bo statystyczny polak chciałby miec osczednosci, splaca kredyt i nie zadłuza sie nadmiernie
-> poza tym z dlugiem publicznym jest pewien paradoks... teoretycznie moglibysmy go splacac i niwelowac do zera kosztem innych wydatkow, ale ktos kto to zaproponuje bedzie oszolomem... bo po co splacac dlug skoro inni go nie splacaja... ile zadluzone sa niemcy, ile belgia, ile wlochy... fakt na mapie swiata jest jeszczech chille... ale to egzotyka
VIVA la DEMOKRACJA!
niech żyje nam demokracja!
- płatne wybory? tylko dla bogatych?
- niech wybiera mniejszosc?
widze tutaj pewne zapedy ku rzadom oswieconej mniejszosci, o ktorej autor samozwanczo sie zalicza:P
...
w demokracji liczy sie wybor
głosują wszyscy
ci którzy zostają w domu pokazują fige systemowi!
Nie pojscie na wybory jest jak najbardziej demokratycznym wyborem
niech żyje nam demokracja!
- płatne wybory? tylko dla bogatych?
- niech wybiera mniejszosc?
widze tutaj pewne zapedy ku rzadom oswieconej mniejszosci, o ktorej autor samozwanczo sie zalicza:P
...
w demokracji liczy sie wybor
głosują wszyscy
ci którzy zostają w domu pokazują fige systemowi!
Nie pojscie na wybory jest jak najbardziej demokratycznym wyborem
płatne wybory = zapzeczenie instytucji wyborow
...
"Skoro większość tak naprawdę nie jest zainteresowana polityką, to dlaczego miałaby wpływać na nią"
- a kim ty jestes zeby to oceniac?
- a poza tym co to zanczy "zainteresowanie polityka?"
= ogladanie stacji informacyjnej, sluchanie papki medialnej i plastusiowatych politykow uprawiajacych mowe trawe?
dla mnie zainteresowanie polityka, to aktywne poszukiwanie wiedzy w wielu obszarach - sprawdzmy czy spelniasz MOJE KRYTERIA - na poczatek rzecz prosta:
- dokładna znajomosc obowiazujacej konstytucji oraz wazniejszych ustaw ustrojowych (np odzialach administracji rzadowej, o finansach publicznych, samorzadowych)
dalej:
wiedza politologiczno-socjologiczna, takze z zakresu teorii komunikacji, psychologii spolecznej itp - taka czysto akademicka
dalej:
wiedza historyczna
dalej:
aspekty porownawcze: ustroje i systemy innych panstw i ogolnie pojeta wiedza o swiecie - ot chocby znajomosc polozenia wszystkich panstw i ichy stolic (no powiedzmy, ze min 95%)
dalej:
wiedza ekonomiczna, czyli regularne sledzenie zagranicznych portali,
dalej:
polityka zagraniczna: regularne czytanie prasy zagranicznej
pewnie jeszcze cos bym dopisał,
chce tylko unacznnic ci, ze kryterium ZAINTERESOWANIE POLITYKA jest płynne, a jezeli miara ma byc TWOJA OSOBA albo łaskwie pozwolisz, ze troche glupsi od ciebie tez moga glosowac
to niestety jestes dla mnei egotykiem i zagrozeniem dl demokracji
...
"Skoro większość tak naprawdę nie jest zainteresowana polityką, to dlaczego miałaby wpływać na nią"
- a kim ty jestes zeby to oceniac?
- a poza tym co to zanczy "zainteresowanie polityka?"
= ogladanie stacji informacyjnej, sluchanie papki medialnej i plastusiowatych politykow uprawiajacych mowe trawe?
dla mnie zainteresowanie polityka, to aktywne poszukiwanie wiedzy w wielu obszarach - sprawdzmy czy spelniasz MOJE KRYTERIA - na poczatek rzecz prosta:
- dokładna znajomosc obowiazujacej konstytucji oraz wazniejszych ustaw ustrojowych (np odzialach administracji rzadowej, o finansach publicznych, samorzadowych)
dalej:
wiedza politologiczno-socjologiczna, takze z zakresu teorii komunikacji, psychologii spolecznej itp - taka czysto akademicka
dalej:
wiedza historyczna
dalej:
aspekty porownawcze: ustroje i systemy innych panstw i ogolnie pojeta wiedza o swiecie - ot chocby znajomosc polozenia wszystkich panstw i ichy stolic (no powiedzmy, ze min 95%)
dalej:
wiedza ekonomiczna, czyli regularne sledzenie zagranicznych portali,
dalej:
polityka zagraniczna: regularne czytanie prasy zagranicznej
pewnie jeszcze cos bym dopisał,
chce tylko unacznnic ci, ze kryterium ZAINTERESOWANIE POLITYKA jest płynne, a jezeli miara ma byc TWOJA OSOBA albo łaskwie pozwolisz, ze troche glupsi od ciebie tez moga glosowac
to niestety jestes dla mnei egotykiem i zagrozeniem dl demokracji
> płatne wybory = zapzeczenie instytucji wyborow
Nie widzę związku.
Art 96 ust 2 Konstytucji RP:
"Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym."
Czy gdzieś jest napisane w Konstytucji, że darmowe?
> - a poza tym co to zanczy "zainteresowanie polityka?"
= ogladanie stacji informacyjnej, sluchanie papki medialnej i plastusiowatych politykow uprawiajacych mowe trawe?
To raczej zniechęca do głosowania
> chce tylko unacznnic ci, ze kryterium ZAINTERESOWANIE POLITYKA jest płynne, a jezeli miara ma byc TWOJA OSOBA albo łaskwie pozwolisz, ze troche glupsi od ciebie tez moga glosowac
Zgadzam się. Mogą głosować i głupsi i mądrzejsi ode mnie.
Dla mnie jest istotne, aby byli to ludzie, którzy CHCĄ głosować i wiedzą na kogo (obojętnie czy ich wybór jest wg mnie mądry czy głupi)
Zależy mi na odsianiu z wyborów:
- żulików, którzy głosują w zamian za np. piwo
- osób (szczególnie Pań), które głosują na kandydata X, bo jest przystojny
- dowcipnisiów, którzy idą na wybory, żeby np. dopisać do listy Chucka Norrisa
- osób, które wychodząc w domu jeszcze nie wiedzą, na kogo głosować. Skreślają nazwisko, które brzmi znajomo
I jeszcze jedno:
Wprowadzenie płatnych wyborów drastycznie obniży frekwencję.
Dzieki temu nasi (pożal się Boże) mężykowie stanu nie będą mogli się podpierać protezą, że "Naród ich wybrał"
Nie widzę związku.
Art 96 ust 2 Konstytucji RP:
"Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym."
Czy gdzieś jest napisane w Konstytucji, że darmowe?
> - a poza tym co to zanczy "zainteresowanie polityka?"
= ogladanie stacji informacyjnej, sluchanie papki medialnej i plastusiowatych politykow uprawiajacych mowe trawe?
To raczej zniechęca do głosowania
> chce tylko unacznnic ci, ze kryterium ZAINTERESOWANIE POLITYKA jest płynne, a jezeli miara ma byc TWOJA OSOBA albo łaskwie pozwolisz, ze troche glupsi od ciebie tez moga glosowac
Zgadzam się. Mogą głosować i głupsi i mądrzejsi ode mnie.
Dla mnie jest istotne, aby byli to ludzie, którzy CHCĄ głosować i wiedzą na kogo (obojętnie czy ich wybór jest wg mnie mądry czy głupi)
Zależy mi na odsianiu z wyborów:
- żulików, którzy głosują w zamian za np. piwo
- osób (szczególnie Pań), które głosują na kandydata X, bo jest przystojny
- dowcipnisiów, którzy idą na wybory, żeby np. dopisać do listy Chucka Norrisa
- osób, które wychodząc w domu jeszcze nie wiedzą, na kogo głosować. Skreślają nazwisko, które brzmi znajomo
I jeszcze jedno:
Wprowadzenie płatnych wyborów drastycznie obniży frekwencję.
Dzieki temu nasi (pożal się Boże) mężykowie stanu nie będą mogli się podpierać protezą, że "Naród ich wybrał"
frekwencje obnizy tez swiadomy bojkot wyborow, ktory ja uprawiam
a elminowanie kogos, bo głosuje z uwagi na sam wyglad albo jest alkoholikiem?
no sorry, parlament to przekroj spoleczenstwa, wiec nawet zuliki moga miec swoja reprezentacje... tak dziala ten ustroj i trzeba to zaakceptowac
...
płatne wybory a 5 przymiotnikowe:
pojecie wyborow powszechnych jest dosc szerokie i przy elastycznej interpretacji mozna by wywiesc, ze platnosc jest ograniczeniem powszechnosci bo wprowadza sie dodatjkowy cenzus
ja bym wskazywał na art 1, 2, 4 i 62 - zwłaszcza art 62 jezeli przyjmie sie, ze ust. 1 tworzy zasade, a ust. 2 jedyne mozliwe wykluczenia
a elminowanie kogos, bo głosuje z uwagi na sam wyglad albo jest alkoholikiem?
no sorry, parlament to przekroj spoleczenstwa, wiec nawet zuliki moga miec swoja reprezentacje... tak dziala ten ustroj i trzeba to zaakceptowac
...
płatne wybory a 5 przymiotnikowe:
pojecie wyborow powszechnych jest dosc szerokie i przy elastycznej interpretacji mozna by wywiesc, ze platnosc jest ograniczeniem powszechnosci bo wprowadza sie dodatjkowy cenzus
ja bym wskazywał na art 1, 2, 4 i 62 - zwłaszcza art 62 jezeli przyjmie sie, ze ust. 1 tworzy zasade, a ust. 2 jedyne mozliwe wykluczenia
> parlament to przekroj spoleczenstwa,
Większość ludzi, którzy wiedzą na kogo głosują i dlaczego, wybiera ludzi nie taki jak oni sami, tylko - w ich mniemaniu - lepszych od siebie.
Gdyby parlament miał reprezentowac przekrój społeczeństwa, wybory byłyby zbędne. Wystarczyłoby wylosować 460 Polaków. Sądzę, że nikt by nie odmówił, gdyby go wylosowano na parlamentarzystę :)
> wiec nawet zuliki moga miec swoja reprezentacje.
Ci akurat w parlamencie mają znaczną nadreprezentację :)
Większość ludzi, którzy wiedzą na kogo głosują i dlaczego, wybiera ludzi nie taki jak oni sami, tylko - w ich mniemaniu - lepszych od siebie.
Gdyby parlament miał reprezentowac przekrój społeczeństwa, wybory byłyby zbędne. Wystarczyłoby wylosować 460 Polaków. Sądzę, że nikt by nie odmówił, gdyby go wylosowano na parlamentarzystę :)
> wiec nawet zuliki moga miec swoja reprezentacje.
Ci akurat w parlamencie mają znaczną nadreprezentację :)
@ HALEWICZ
komunisto jeden!
udział w wyborach jest obywatelskim PRAWEM a nie OBOWIAZKIEM
obowiazki to np. płacenie podatku, służba wojskowa (tak tak - dalej istnieje, tylko pobór jest zawieszony), obowiazek meldunkowy itd.
-> nie dosc, ze sa to obowiazki PRAWNIE SANKCJONOWANE, sa to jeszcze - jak niektorzy twierdza - OBOWIAZKI PATRIOTYCZNE, tez obywatelskie
a udział w wyborach jest PRAWEM:
swojego rodzaju prawem podmiotowym w sferze publicznej
i PIERWSZY WYBÓR jakiegio człowieki dokonuje to TEN,
CZY IŚĆ CZY NIE ISC
a dopiero kolejny - w razie pozytywnej decyzji - to jak głosować
DECYZJA O NIE POJSCIU na wybory jest SKORZYSTANIEM z CZYNNEGO PRAWA WYBORCZEGO
a do tego stanowi wyraz WOLNOSCI OD PRZYMUSU
-> tacy jak Halewicz pewnie by wprowadzili obowiazek głosowania i kary pieniezne
komunisto jeden!
udział w wyborach jest obywatelskim PRAWEM a nie OBOWIAZKIEM
obowiazki to np. płacenie podatku, służba wojskowa (tak tak - dalej istnieje, tylko pobór jest zawieszony), obowiazek meldunkowy itd.
-> nie dosc, ze sa to obowiazki PRAWNIE SANKCJONOWANE, sa to jeszcze - jak niektorzy twierdza - OBOWIAZKI PATRIOTYCZNE, tez obywatelskie
a udział w wyborach jest PRAWEM:
swojego rodzaju prawem podmiotowym w sferze publicznej
i PIERWSZY WYBÓR jakiegio człowieki dokonuje to TEN,
CZY IŚĆ CZY NIE ISC
a dopiero kolejny - w razie pozytywnej decyzji - to jak głosować
DECYZJA O NIE POJSCIU na wybory jest SKORZYSTANIEM z CZYNNEGO PRAWA WYBORCZEGO
a do tego stanowi wyraz WOLNOSCI OD PRZYMUSU
-> tacy jak Halewicz pewnie by wprowadzili obowiazek głosowania i kary pieniezne
zdania nie zmienie... ble ble ble
ty krowa jestes czy facet?
...
skoro twierdzisz ze udział w wyborach to OBYWATELSKI OBOWIAZEK
podaj za tym jakies sensowne argumenty
...
absencja
jest grzechem? spytaj proboszcza?
hm... po pierwsze proboszcz to nie sobor i dogmatów wiary nie odkrywa,
po drugie... znam 10 przykazan, znam 7 grzechow głownych,
znam nauke spoleczna koscioła i jakos nie wyczytałem, ze brak udziału w wyborach jest grzechem
wiec jak jesttes takim bystry to wskaz zrodlo, inne niz jakis fikcyjny lub niedouczony porobosz
....
i Halewicz - tak na koniec,
jak nie masz nic do powiedzenia, to milcz
Si tacuisses, philosophus mansisses
ty krowa jestes czy facet?
...
skoro twierdzisz ze udział w wyborach to OBYWATELSKI OBOWIAZEK
podaj za tym jakies sensowne argumenty
...
absencja
jest grzechem? spytaj proboszcza?
hm... po pierwsze proboszcz to nie sobor i dogmatów wiary nie odkrywa,
po drugie... znam 10 przykazan, znam 7 grzechow głownych,
znam nauke spoleczna koscioła i jakos nie wyczytałem, ze brak udziału w wyborach jest grzechem
wiec jak jesttes takim bystry to wskaz zrodlo, inne niz jakis fikcyjny lub niedouczony porobosz
....
i Halewicz - tak na koniec,
jak nie masz nic do powiedzenia, to milcz
Si tacuisses, philosophus mansisses
@HALEWICZ:
Abstrahując od idiotyzmu Twojego stwierdzenia, chciałbym Cię prosić o radę:
Jak mam spełnić swój OBOWIĄZEK, jeśli:
a) nie mam zameldowania, zatem nie mam skąd pobrać zaświadczenia o prawie do głosowania
b) nie wiem, gdzie będę w dniu wyborów, zatem nie mogę się dopisać do konkretnego spisu wyborców
Masz jakiś pomysł?
Ja już wiem, jak to zrobić - aczkolwiek jedyna możliwa metoda obrazuje stan prawny naszego Państwa... :)
Abstrahując od idiotyzmu Twojego stwierdzenia, chciałbym Cię prosić o radę:
Jak mam spełnić swój OBOWIĄZEK, jeśli:
a) nie mam zameldowania, zatem nie mam skąd pobrać zaświadczenia o prawie do głosowania
b) nie wiem, gdzie będę w dniu wyborów, zatem nie mogę się dopisać do konkretnego spisu wyborców
Masz jakiś pomysł?
Ja już wiem, jak to zrobić - aczkolwiek jedyna możliwa metoda obrazuje stan prawny naszego Państwa... :)
hm... to wolnym ptakiem jestes i pewnie zyjesz na walizkach lub z torba wedrowca co dzien pod innym mostem
bo tak sie sklada, ze jak przebywasz w jednym miejscu powyzej 3 dni to powiniennes sie zameldowac
a i spojz jeszcze w dowod czy tam nie masz wpisanego miejsca zamieszkania
....
no i pochwal sie co wymysliles
bo tak sie sklada, ze jak przebywasz w jednym miejscu powyzej 3 dni to powiniennes sie zameldowac
a i spojz jeszcze w dowod czy tam nie masz wpisanego miejsca zamieszkania
....
no i pochwal sie co wymysliles
> tak sie sklada, ze jak przebywasz w jednym miejscu powyzej 3 dni to powiniennes sie zameldowac
Jest to jeden z wielu nonsensów prawnych w Polsce.
Warunkiem koniecznym do zameldowania, nawet na pobyt czasowy, jest "(..) dokument potwierdzający tytuł prawny do lokalu: umowa cywilno-prawna, decyzja administracyjna, orzeczenie sądu, wypis z księgi wieczystej lub inny dokument poświadczający tytuł prawny do lokalu"
Przepisy nic nie mówią, jak należy dokonać obowiązku zameldowania, jeśli nie dysponuje się takim dokumentem
> no i pochwal sie co wymysliles
Ja tego nie wymyśliłem. Myślę zbyt logicznie, abym mógł na to sam wpaść :)
Gotowca na tacy podała mi p. Hania z UM w Gdańsku:
Należy dopisac się do jakiegokolwiek spisu wyborców, podając jakikolwiek adres (czyli zgłosić się, że chce się głosować w konkretnym obwodzie wyborczym) a następnie wziąć zaświadczenie o prawie do głosowania (czyli zadeklarować, że się jednak w tym obwodzie nie będzie głosowało). Można to załatwić jednocześnie, przy tym samym okienku :)
Jest to jeden z wielu nonsensów prawnych w Polsce.
Warunkiem koniecznym do zameldowania, nawet na pobyt czasowy, jest "(..) dokument potwierdzający tytuł prawny do lokalu: umowa cywilno-prawna, decyzja administracyjna, orzeczenie sądu, wypis z księgi wieczystej lub inny dokument poświadczający tytuł prawny do lokalu"
Przepisy nic nie mówią, jak należy dokonać obowiązku zameldowania, jeśli nie dysponuje się takim dokumentem
> no i pochwal sie co wymysliles
Ja tego nie wymyśliłem. Myślę zbyt logicznie, abym mógł na to sam wpaść :)
Gotowca na tacy podała mi p. Hania z UM w Gdańsku:
Należy dopisac się do jakiegokolwiek spisu wyborców, podając jakikolwiek adres (czyli zgłosić się, że chce się głosować w konkretnym obwodzie wyborczym) a następnie wziąć zaświadczenie o prawie do głosowania (czyli zadeklarować, że się jednak w tym obwodzie nie będzie głosowało). Można to załatwić jednocześnie, przy tym samym okienku :)
Myślisz, że autorem postu jest małolat? Niedojrzały jeszcze emocjonalnie człowiek mówiący, że jest anarchistą? Widzisz, ja już dawno mam dowód osobisty. Do swoich poglądów dojrzałam, a nie wchłonęłam je jak gąbka, bezmyślnie, będąc członkiem jakiejś młodzieżowej grupy. Co oferuje Ci tzw. państwo? Co oferują ludzie, których wizerunkami z nic nie znaczącymi hasłami jest zaśmiecone miasto? Obietnice bez pokrycia? Taa, należy głosować, aby zapewnić tym ludziom wygodne życie. Za nasze pieniądze. A oni zrobią wszystko, aby zadbać o swoje interesy. No więc, chwała bohaterom!
zasmiecone miasto to nie argument zeby nie isc
ale fakt, ze cos by warto z tym zrobic
najprosciej gdyby włodarze miasta milosciwie nam panujacy ustawili platformy,, na ktorych komitety moga wieszac plakaty
a karac bezwzglednie za zasmiecanie wszytskich kandydatow co stosuja jakis partyzancki marketing i oblepiaja wszystko co popadnie
ale fakt, ze cos by warto z tym zrobic
najprosciej gdyby włodarze miasta milosciwie nam panujacy ustawili platformy,, na ktorych komitety moga wieszac plakaty
a karac bezwzglednie za zasmiecanie wszytskich kandydatow co stosuja jakis partyzancki marketing i oblepiaja wszystko co popadnie
@anarchista
od na pyt co oferuje ci panstwo:
poczekaj az podrosniesz do tego momentu, gdy zaczniesz miec problemy z sercem i beda potrzebne bipasy albo rozrusznik
wtedy staniesz sie soscjalistka i milosniczka panstwa pelna geba
no chyba, ze stac cie na operacjee za 300 tys albo w imie odrzucenia systemu umrzesz
od na pyt co oferuje ci panstwo:
poczekaj az podrosniesz do tego momentu, gdy zaczniesz miec problemy z sercem i beda potrzebne bipasy albo rozrusznik
wtedy staniesz sie soscjalistka i milosniczka panstwa pelna geba
no chyba, ze stac cie na operacjee za 300 tys albo w imie odrzucenia systemu umrzesz
@miłego dnia Dostanę rozrusznik, jeżeli NFZ da wystarczający kontrakt dla szpitala, na chemię poczekam 3 miesiące - jeżeli przeżyję, o kolejce na zabieg z powodu zaćmy pisać nie trzeba. Masz rację państwo oferuje bardzo dużo za ciężko zarobione pieniądze przez NAS. Emeryci-żebracy, 8-miogodzinne czekanie na SOR-ze. My żyjemy w tym samym kraju, czy korzystasz tylko z prywatnej służby zdrowia? Moja sąsiadka czeka na rehabilitację po ciężkiej operacji. Jedna z placówek już nie ma wyczerpany kontrakt do końca roku. To dostajemy... Satysfakcjonuje Cię to? Termin do onkologa dla pacjenta z widocznym już pod usg rakiem - koniec października. Mamy opiekuńcze państwo. Chwała mu za to!
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Człowiek jest tak zbudowany, że w kazdej większej grupie samoczynnie tworzą się jakieś hierarchie i struktury.
Anarchistą można być w małej grupce innych anarchistów, żyjących w odizolowanym miejscu, bez interakcji z resztą społeczeńśtwa.
W innym przypadku nie jest się anarchistą tylko osobą, krtóra ma w d... system.
Niestety - nie obowiązuje zasada wzajemności - isystem nie ma w d.. anarchistów. Czy się chce, czy nie, podlega się pod prawo i struktury państwowe.
Zatem tym bardziej, mając system w d.. z przyczyn ideologicznych, nalezy iść na wybory i głosować na partię, która dązy do redukcji państwa do obszarów rzeczywiście niezbędnych (bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne + opieka nad budżetem) - całą resztę działań społecznych pozostawiając wolnej woli obywateli.
Anarchistą można być w małej grupce innych anarchistów, żyjących w odizolowanym miejscu, bez interakcji z resztą społeczeńśtwa.
W innym przypadku nie jest się anarchistą tylko osobą, krtóra ma w d... system.
Niestety - nie obowiązuje zasada wzajemności - isystem nie ma w d.. anarchistów. Czy się chce, czy nie, podlega się pod prawo i struktury państwowe.
Zatem tym bardziej, mając system w d.. z przyczyn ideologicznych, nalezy iść na wybory i głosować na partię, która dązy do redukcji państwa do obszarów rzeczywiście niezbędnych (bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne + opieka nad budżetem) - całą resztę działań społecznych pozostawiając wolnej woli obywateli.
ja też nie idę. Kiedyś chodziłem na wszystkie wybory, aż zrozumiałem że mój głos nie ma wpływu na nic. Politycy nie ponoszą konsekwencji swoich czynów, są wręcz poza prawem. Głupi naród wybiera ciągle te same (od 20 lat) twarze. Politycy z lewa, prawa czy z środka dbają o własny interes, a szarego człowieka mają za nic. Obiecują cuda na kiju, a wyborcy łykają to jak pelikan.
Niestety większość z nas myśli podobnie jak Ty. Na wybory nie pójdę bo mój głos jest guzik warty. Jeden głos? Co on może? Prawda?
A ja tu stanowczo zaprzeczę i odpowiem, że skoro wywalczyliśmy sobie prawo głosu to korzystajmy z tej przychylności :)
Ruszmy więc tyłki i przyczyńmy się do zmiany władzy.
A ja tu stanowczo zaprzeczę i odpowiem, że skoro wywalczyliśmy sobie prawo głosu to korzystajmy z tej przychylności :)
Ruszmy więc tyłki i przyczyńmy się do zmiany władzy.
przeczytaj wszystko jeszcze raz z gory na dol
zwlaszcza sformułowania, ze
NIE POJSCIE NA WYBORY JEST JAK NAJBARDZIEJ DEMOKRATYCZNYM WYBOREM!!!
a to ile moze jeden głos jest nieistotne, problem jest taki, ze nie ma kandydatow sensownych - tylko partyjna sitwa
a stworzenie własnej partii?
tylko jak masz kilkadziesiat mln złotyc na zbyciu
bo tyle otrzymuje banda czworga z budzetu rok rocznie
zwlaszcza sformułowania, ze
NIE POJSCIE NA WYBORY JEST JAK NAJBARDZIEJ DEMOKRATYCZNYM WYBOREM!!!
a to ile moze jeden głos jest nieistotne, problem jest taki, ze nie ma kandydatow sensownych - tylko partyjna sitwa
a stworzenie własnej partii?
tylko jak masz kilkadziesiat mln złotyc na zbyciu
bo tyle otrzymuje banda czworga z budzetu rok rocznie
Uważasz, że niska frekwencja nagle odmieni rządzących naszym krajem?
Nie. Tym samym. Zachęcam do spożytkowania swojego głosu we właściwym tego słowa znaczeniu.
Nie idąc na wybory wysyłasz swój głos w eter. Nie przyczyniasz się w ten sposób do zmiany w jakikolwiek sposób władzy w naszym kraju.
Jacy wyborcy taka „demokracja”. Ten ustrój został stworzony dla mądrych ludzi.
Nie. Tym samym. Zachęcam do spożytkowania swojego głosu we właściwym tego słowa znaczeniu.
Nie idąc na wybory wysyłasz swój głos w eter. Nie przyczyniasz się w ten sposób do zmiany w jakikolwiek sposób władzy w naszym kraju.
Jacy wyborcy taka „demokracja”. Ten ustrój został stworzony dla mądrych ludzi.
Jacy wyborcy taka „demokracja”. Ten ustrój został stworzony dla mądrych ludzi.
-> to ciekawe
dla madrych jest sophiokracja
demokracja to w zasadzie ochlokracja
-> Jacy wyborcy taka "demokracja" - zgoda ale tylko połowicznie, najpierw trzeba przywrocic ludziom mozliwosc realnego - swiadomego wyboru, a dopiero potem oceniac "demokracje" (dobrze, ze dalas w cudzysłowie:P) przez pryzmat wyborców
poza tym demokracja to rzady wiekszosc
wiekszosc pozostajaca w domach rowniez wyraza swoje zdanie - w sposob miczacy
CUM TACENT, CLAMANT :P
-> to ciekawe
dla madrych jest sophiokracja
demokracja to w zasadzie ochlokracja
-> Jacy wyborcy taka "demokracja" - zgoda ale tylko połowicznie, najpierw trzeba przywrocic ludziom mozliwosc realnego - swiadomego wyboru, a dopiero potem oceniac "demokracje" (dobrze, ze dalas w cudzysłowie:P) przez pryzmat wyborców
poza tym demokracja to rzady wiekszosc
wiekszosc pozostajaca w domach rowniez wyraza swoje zdanie - w sposob miczacy
CUM TACENT, CLAMANT :P
Dziwisz się ludziom, że mają wszystkiego dość? Na kogo mają głosować? W nieskończoność składa im się obietnice bez pokrycia. Te wybory to fikcja. Mamy 2 partie, które będą miały najwięcej głosów, reszta sobie może pogadać. Ktokolwiek wygra, zadba o swoje interesy, a przeciętny obywatel zostaje do maksimum wydojony z kasy, bo przecież rządzący muszą wieść godne życie. Co zmienią wybory? Kilka dobrze znanych gęb z plakatów będzie musiało szukać innych intratnych posad? Reszta zostanie. I dlatego m.in. żaden darmozjad nie dostanie mojego głosu.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Halewicz: albo ma się honor, albo nie. Uważasz, że pieniądze mogą każdego skundlić? Są politycy, którzy natychmiast odchodzą, gdy wyjdzie na jaw ich nieetyczne zachowanie. Ale nie w Polsce. My mamy w parlamencie między innymi:aferzystów, ludzi z wyrokami i osoby, które już dawno powinien zbadać psychiatra. Wielu polityków powinno już dawno wycofać się ze swojej działalności za wszystkie świństwa, które mają na koncie. Wynik wyborów: owszem w parlamencie będzie jeszcze kilka partii z ilością głosów, która nic nie zmieni albo zmieni niewiele. Czy wyobrażasz sobie, że raptem wygra SLD? W kraju, gdzie o postawieniu krzyżyka przy określonym nazwisku często decyduje ksiądz? Nie rozumiem tylko jednej rzeczy w tym kraju: obywatel ciągle dostaje po du.., afera goni aferę a ludzie milczą.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Tak, uważam, że pieniądze/władza/zaszczyty mogą skundlić, może nie każdego, ale większość (z naciskiem na słowo większość). Spójrz na ludzi tzw. "etosu solidarnościowego" - popatrz na ich zdjęcia sprzed 20-30 lat, w porozciąganych sweterkach, w oparach "Popularnych" i herbaty z wódką dyskutowali o wolności, demokracji, zasadach, honorze...Macierewicz, Tusk, Komorowski, Kuroń, Geremek, Kaczyńscy; wszyscy przy jednym stole, w jakiejś kawalerce na Gdańskiej Zaspie. Te same cele, te same ideały. A teraz popatrz na tych samych ludzi dzisiaj - skundlili się? Pytanie retoryczne.
Tak jak napisałem powyżej, większość z nas skundliłaby się w ciągu chwili, gdyby dać nam władzę, dostęp do pieniędzy, poczucie swoistej bezkarności, poczucie "misji" do spełnienia.
Wiele razy zastanawiałem się, czy dałbym się aż tak zdeprawować władzą i zaszczytami, jak na przykład Lepper. Wiesz, wolę nie eksperymentować z sobą samym, nie prowokować złego.
Co do SLD, bo wnioskuję z Twojego postu, że optujesz za tą opcją polityczną, to dla mnie to krańcowi populiści, którzy za wszelką ceną (vide skundlenie) zrobią wszystko, aby wejść do sejmu i dojść do koryta. Chyba nie wierzysz w to, co mówi Napieralski? :)
Tak jak napisałem powyżej, większość z nas skundliłaby się w ciągu chwili, gdyby dać nam władzę, dostęp do pieniędzy, poczucie swoistej bezkarności, poczucie "misji" do spełnienia.
Wiele razy zastanawiałem się, czy dałbym się aż tak zdeprawować władzą i zaszczytami, jak na przykład Lepper. Wiesz, wolę nie eksperymentować z sobą samym, nie prowokować złego.
Co do SLD, bo wnioskuję z Twojego postu, że optujesz za tą opcją polityczną, to dla mnie to krańcowi populiści, którzy za wszelką ceną (vide skundlenie) zrobią wszystko, aby wejść do sejmu i dojść do koryta. Chyba nie wierzysz w to, co mówi Napieralski? :)
Nie wierzę w żadne deklaracje polityków. Napieralskiego to również dotyczy. Dla higieny psychicznej przestałam słuchać tych bzdur, czytać je i oglądać. Nie obchodzi mnie to, co mają do powiedzenia kandydaci do wygodnego życia i nicnierobienia za pieniądze podatnika. Są gotowi powiedzieć wszystko, byleby tylko dorwać się do władzy albo nie stracić stołka.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
@Halewicz
przeczytaj art. 62 konstytucji RP
jest tam mowa o PRAWIE wybierania,
"bojkot" wyborow to decyzja o skorzytanie z tego prawa, a jezeli ma on jeszcze motywacje POLITYCZNA - wyrazenie sprzeciwu!
to jest to jak najbardziej POSTAWA OBYWATELSKA
...
przemysl jeszcze to:
skoro za dojrzałe i obywatelskie uznac nalezy zachowania łamiace prawo, takie jak: obywatelskie nieposluszenstwo czy przestepstwa polityczne (w systemach niedemokratycznych), to tym bardziej za obywatelski i dojrzały akt nalezy uznac działania w pełni legalne, które mają podobną intencje i odnoszą podobny skutek - SKUTEK TO SPRZECIW wobec aktualnego stanu rzeczy!
przeczytaj art. 62 konstytucji RP
jest tam mowa o PRAWIE wybierania,
"bojkot" wyborow to decyzja o skorzytanie z tego prawa, a jezeli ma on jeszcze motywacje POLITYCZNA - wyrazenie sprzeciwu!
to jest to jak najbardziej POSTAWA OBYWATELSKA
...
przemysl jeszcze to:
skoro za dojrzałe i obywatelskie uznac nalezy zachowania łamiace prawo, takie jak: obywatelskie nieposluszenstwo czy przestepstwa polityczne (w systemach niedemokratycznych), to tym bardziej za obywatelski i dojrzały akt nalezy uznac działania w pełni legalne, które mają podobną intencje i odnoszą podobny skutek - SKUTEK TO SPRZECIW wobec aktualnego stanu rzeczy!
jedyny sensowny argument za pójściem na wybory, to taki, że jak się nie pójdzie to inni wybiorą za nas
tutaj mozna wymienic rozne grupy i zadac pytanie np.
czy o losach kraju maja decydowac np. mohery, alkoholicy, złodzieje itd
...
jezeli sie nie idzie na wybory, to trezba sie pogodzic z tym, ze inni za nas wybiora - jednak w obecnej sytuacji ta swiadomosc nie powoduje zadnego dyskomfortu bo z gory jest jasne, ze beda 4 moze 5 ugrupowan w parlamencie, ktore nic nowego nie wniosa... wiec wynik jest nieistotny
natomiast dramatycznie niska frekwencja powinna byc jasnym sygnałem i bodzcem, np. do storzenia jednomandatowych okregow do sejmu albo do zmian w finansowaniu partii politycznych
tutaj mozna wymienic rozne grupy i zadac pytanie np.
czy o losach kraju maja decydowac np. mohery, alkoholicy, złodzieje itd
...
jezeli sie nie idzie na wybory, to trezba sie pogodzic z tym, ze inni za nas wybiora - jednak w obecnej sytuacji ta swiadomosc nie powoduje zadnego dyskomfortu bo z gory jest jasne, ze beda 4 moze 5 ugrupowan w parlamencie, ktore nic nowego nie wniosa... wiec wynik jest nieistotny
natomiast dramatycznie niska frekwencja powinna byc jasnym sygnałem i bodzcem, np. do storzenia jednomandatowych okregow do sejmu albo do zmian w finansowaniu partii politycznych
Jednomandatowe okręgi...to byłby dopiero chaos:)
Załóżmy, że wchodzi do sejmu 400+ jednomandatowych posłów. Żaden z nich nie zna pozostałych, każdy reprezentuje inne interesy lokalne, każdy ma swoje przekonania - i teraz to gremium 400+ poglądów na świat ma podejmować decyzje :)))) Kłótnie trwałyby latami.
Załóżmy, że wchodzi do sejmu 400+ jednomandatowych posłów. Żaden z nich nie zna pozostałych, każdy reprezentuje inne interesy lokalne, każdy ma swoje przekonania - i teraz to gremium 400+ poglądów na świat ma podejmować decyzje :)))) Kłótnie trwałyby latami.
Przed chwilą się wściekłam. Otwieram pocztę, a tu..reklama wyborcza! Kogo? A jakże PIS-u. I jeszcze fotka Kaczora. Tego już za wiele. Pozwoliłam sobie napisać do nich i do administratora poczty. Takie spamy nie mają wpływu na moją decyzję. Nie idę na wybory.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Też dostałem.
Przeczytaj notkę na dole listu:
---
List przekazany przez Wirtualną Polskę na zlecenie firmy:
Komitet Wyborczy
Prawo i Sprawiedliwość
ul. Nowogrodzka 84/86
02-018 Warszawa
List został wysłany zgodnie z regulaminami kont
pocztowych Wirtualnej Polski, dostępnymi pod adresem:
http://profil.wp.pl/regulamin/
---
No cóż - jeśli masz konto pocztowe na darmowym serwerze, to musisz się zgadzać na otrzymywanie wysyłanego przez nich spamu. Takie reguły gry. W końcu z czegos te "darmowe" serwery muszą być utrzymywane.
Przeczytaj notkę na dole listu:
---
List przekazany przez Wirtualną Polskę na zlecenie firmy:
Komitet Wyborczy
Prawo i Sprawiedliwość
ul. Nowogrodzka 84/86
02-018 Warszawa
List został wysłany zgodnie z regulaminami kont
pocztowych Wirtualnej Polski, dostępnymi pod adresem:
http://profil.wp.pl/regulamin/
---
No cóż - jeśli masz konto pocztowe na darmowym serwerze, to musisz się zgadzać na otrzymywanie wysyłanego przez nich spamu. Takie reguły gry. W końcu z czegos te "darmowe" serwery muszą być utrzymywane.
Rozumiem reklamy firm, jakiś fundacji ratujących zwierzęta..Większość z nich od razu umieszczam w koszu, ale zaśmiecanie mi poczty bełkotem PiSu doprowadza mnie do szału. Czyżbyś uważał, że kobiety są aż tak durne? Regulamin czytałam, ale wściekłam się i popisać sobie mogę. Nic to nie da, ale zrobiłam to w ramach protestu. Nie cierpię całej bandy czworga, ale PiS-u i PO w szczególności
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Kazik też nie idzie
"Stwierdził, że nie popiera żadnego rządu, a na wybory się nie wybiera. "Mój głos zmarnuję z pełną świadomością. I to jest z mojej strony ostatnie słowo wokół tej żenującej r******ki" - podsumował."
http://www.rp.pl/artykul/16,723365-Kazik--Nie-popieram-rzadow-PiS.html
...
gaz, gaz, gaz na ulicach...
"Stwierdził, że nie popiera żadnego rządu, a na wybory się nie wybiera. "Mój głos zmarnuję z pełną świadomością. I to jest z mojej strony ostatnie słowo wokół tej żenującej r******ki" - podsumował."
http://www.rp.pl/artykul/16,723365-Kazik--Nie-popieram-rzadow-PiS.html
...
gaz, gaz, gaz na ulicach...
lol
...
podawanie zródel informacji to metoda NAUKOWA
natomiast Twoje argumenty ad personam: o pisowcach to sobie wsadz gleboko... juz ci gdzies napisałem, ze jestes skonczonym idiotom i potwierdza to tez tu
...
poza tym w logice nazywa sie to argumentem z autorytetu
poczytaj np kotarbinskiego
tez byl pisowcem?
...
podawanie zródel informacji to metoda NAUKOWA
natomiast Twoje argumenty ad personam: o pisowcach to sobie wsadz gleboko... juz ci gdzies napisałem, ze jestes skonczonym idiotom i potwierdza to tez tu
...
poza tym w logice nazywa sie to argumentem z autorytetu
poczytaj np kotarbinskiego
tez byl pisowcem?
słowo "uszanuj" jest nie na miejscu
ja AKCEPTUJE wynik obojętnie jaki będzie, a po wyborach go OCENIE,
SZANUJE natomiast tych co pójdą na wybory, jak i tych co zostaną w domu; bo szacunek należy się ludziom i ich przekonaniom,
wynik jest tylko i wylacznie wypadkowa decyzji wszystkich uprawnionych do glosowania, pewna srednia statystyczna
...
a
skoro demokracja to rzady wiekszosc, to jezeli wiekszosc zostanie w domu oznacza to bankructwo obecnego systemu
wiec ty uszanuj wiekszosc (mam nadzieje), ktora nie pojdzie do urn
...
czy przez nastepne 4 lata Premierem bedzie Donald Tusk?
szczerze wątpię...
1) nie wiem czy PO zbuduje większość
2) nie sądzę, że przy wygranej PO kadencja kolejnego Parlamentu będzie trwała 4 lata (góra 2 i skończy się z hukiem)
3) sądzę, że Premier Tusk mierzy wyżej niż w premierostwo w Polsce...
ja AKCEPTUJE wynik obojętnie jaki będzie, a po wyborach go OCENIE,
SZANUJE natomiast tych co pójdą na wybory, jak i tych co zostaną w domu; bo szacunek należy się ludziom i ich przekonaniom,
wynik jest tylko i wylacznie wypadkowa decyzji wszystkich uprawnionych do glosowania, pewna srednia statystyczna
...
a
skoro demokracja to rzady wiekszosc, to jezeli wiekszosc zostanie w domu oznacza to bankructwo obecnego systemu
wiec ty uszanuj wiekszosc (mam nadzieje), ktora nie pojdzie do urn
...
czy przez nastepne 4 lata Premierem bedzie Donald Tusk?
szczerze wątpię...
1) nie wiem czy PO zbuduje większość
2) nie sądzę, że przy wygranej PO kadencja kolejnego Parlamentu będzie trwała 4 lata (góra 2 i skończy się z hukiem)
3) sądzę, że Premier Tusk mierzy wyżej niż w premierostwo w Polsce...
ręce opadają jak Was czytam...
pomysł-płatne wybory, nie idę na wybory i inne blablabla...
Zacznijcie do cholery wreszcie myśleć! co to za postawa???
nie idę na wybory bo...
Nie oddasz głosu:
- inny będzie miał przewagę
- robisz krzywdę sobie, najbliższym, może swoim dzieciom, albo sąsiadowi
- jesteś mendą, a nie Polakiem, bo narzekasz,wymagasz,a raz na jakiś czas tyłka nie ruszysz, choć to Twój z****ny obowiązek
- nie masz szacunku, bo ktoś może i z Twojej rodziny walczył o tą demokrację i narażał życie! a Ty...masz to po prostu w pupie
- to wyprowadź się do innego kraju, gdzie panuje totalitaryzm, komuna,a wybory są nieistotne,bo wynik jest wiadomy, wybory sfałszowane, po co Ci Polska
- bo Twoje,moje i innych losy Cię nie obchodzą
Wstyd i hańba jakie mamy społeczeństwo durne! Zero polskości!
pomysł-płatne wybory, nie idę na wybory i inne blablabla...
Zacznijcie do cholery wreszcie myśleć! co to za postawa???
nie idę na wybory bo...
Nie oddasz głosu:
- inny będzie miał przewagę
- robisz krzywdę sobie, najbliższym, może swoim dzieciom, albo sąsiadowi
- jesteś mendą, a nie Polakiem, bo narzekasz,wymagasz,a raz na jakiś czas tyłka nie ruszysz, choć to Twój z****ny obowiązek
- nie masz szacunku, bo ktoś może i z Twojej rodziny walczył o tą demokrację i narażał życie! a Ty...masz to po prostu w pupie
- to wyprowadź się do innego kraju, gdzie panuje totalitaryzm, komuna,a wybory są nieistotne,bo wynik jest wiadomy, wybory sfałszowane, po co Ci Polska
- bo Twoje,moje i innych losy Cię nie obchodzą
Wstyd i hańba jakie mamy społeczeństwo durne! Zero polskości!
"inne blablabla..."
-> a o to najwieksze bla bla bla
"- inny będzie miał przewagę
- robisz krzywdę sobie, najbliższym, może swoim dzieciom, albo sąsiadowi
- jesteś mendą, a nie Polakiem, bo narzekasz,wymagasz,a raz na jakiś czas tyłka nie ruszysz, choć to Twój z****ny obowiązek
- nie masz szacunku, bo ktoś może i z Twojej rodziny walczył o tą demokrację i narażał życie! a Ty...masz to po prostu w pupie
- to wyprowadź się do innego kraju, gdzie panuje totalitaryzm, komuna,a wybory są nieistotne,bo wynik jest wiadomy, wybory sfałszowane, po co Ci Polska
- bo Twoje,moje i innych losy Cię nie obchodzą"
-> a o to najwieksze bla bla bla
"- inny będzie miał przewagę
- robisz krzywdę sobie, najbliższym, może swoim dzieciom, albo sąsiadowi
- jesteś mendą, a nie Polakiem, bo narzekasz,wymagasz,a raz na jakiś czas tyłka nie ruszysz, choć to Twój z****ny obowiązek
- nie masz szacunku, bo ktoś może i z Twojej rodziny walczył o tą demokrację i narażał życie! a Ty...masz to po prostu w pupie
- to wyprowadź się do innego kraju, gdzie panuje totalitaryzm, komuna,a wybory są nieistotne,bo wynik jest wiadomy, wybory sfałszowane, po co Ci Polska
- bo Twoje,moje i innych losy Cię nie obchodzą"
Izabell: a ja nie rozumiem, dlaczego tak wulgarnie określasz osoby, które nie chcą wziąć udziału w wyborach. Skąd w Tobie tyle agresji i nienawiści? Każdy ma prawo wyboru: chcę wziąć udział w głosowaniu albo nie. NIE MUSZĘ. To też moje prawo. Twój post pozwala mi przypuszczać, że nie szanujesz osób, które myślą inaczej niż Ty. Nie ukrywam, że jestem anarchistką.Ale stać mnie na jedno: nie mieszam z błotem tych, którzy myślą inaczej, chcą głosować i mają nawet swoich ulubionych polityków. Na forum się dyskutuje, a nie obraża innych.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Mnie strasznie wkurza jak ktoś głośno opowiada innym w około, że nie idzie na wybory. Co gorsze kilku głupków zawsze się znajdzie i to podłapie.
Polacy to mistrzowie narzekania. Zawsze znajdą jakiś powód do niezadowolenia. Jeżeli ktoś nie chce brać udziału w wyborach i decydowaniu o losie nas wszystkich to jego sprawa.
Ale jakim prawem później taki ktoś narzeka, że coś w polityce mu się nie podoba ?
Polacy to mistrzowie narzekania. Zawsze znajdą jakiś powód do niezadowolenia. Jeżeli ktoś nie chce brać udziału w wyborach i decydowaniu o losie nas wszystkich to jego sprawa.
Ale jakim prawem później taki ktoś narzeka, że coś w polityce mu się nie podoba ?
Pójście na wybory parlamentarne jest obywatelskim obowiązkiem każdego Polaka. Tak, to jest prawo wyborcze ale i obywatelski obowiązek, zwany też powinnością. Nie ma rygoru pójścia na wybory ale każdy powinien myśleć rozsądnie - skoro nie poszedłem na wybory, to nie mam prawa narzekać na aktualnie rządzących.
prawo do narzekania bieze sie z tego,
ze jest obywatelem tego kraju, place podatki, spelniam inne obowiazki, akceptuje system
i jestem wolnym czlowiekiem, ktory ma prawo wyrazac swoje zdanie
na temat, ktory mnie dotyczy
a polityka jest sfera wspólną
....
i dokonuje suwerenneo i demokratycznego wyboru nie idac na wybory
i w zaden sposob nie pozbawia mnie to mozliwosci oceny politykow, jak i samego wyniku
tak trudno to pojac?
sorry, ale miedzy twoimi zdaniami nie ma spojnosci logicznej
z tego, ze nie ide na wybory nie wynika, ze nie moge potemkrytykowac
-> tu nie zwiazku
ze jest obywatelem tego kraju, place podatki, spelniam inne obowiazki, akceptuje system
i jestem wolnym czlowiekiem, ktory ma prawo wyrazac swoje zdanie
na temat, ktory mnie dotyczy
a polityka jest sfera wspólną
....
i dokonuje suwerenneo i demokratycznego wyboru nie idac na wybory
i w zaden sposob nie pozbawia mnie to mozliwosci oceny politykow, jak i samego wyniku
tak trudno to pojac?
sorry, ale miedzy twoimi zdaniami nie ma spojnosci logicznej
z tego, ze nie ide na wybory nie wynika, ze nie moge potemkrytykowac
-> tu nie zwiazku
A czy osoby, które poszły na poprzednie wybory są usatysfakcjonowane? Takiej sytuacji oczekiwały? Chyba tylko osoba nie mająca mózgu nie dostrzeże tego, że złamano obietnice wyborcze.. Ludzie nie chcą głosować, bo mają dość kłamstwa i obietnic, które nigdy nie zostaną dotrzymane. Polacy są mądrzy: nie wierzą w coś, co im się obiecuje, a nie można tego zrealizować, biorąc pod uwagę aktualną sytuację kraju. Z próżnego i Salomon nie naleje. Gdyby co niektórzy kandydaci szanowali siebie, nie gadaliby takich bzdur. Ale tu nie o obywatela chodzi i nawet nie o szacunek do siebie. To owczy pęd do władzy i pieniędzy. A cel uświęca środki. Jasne, proste i nad czym tu debatować? Polityków nikt nie rozlicza. Mnóstwo osób będzie głosować na tych, którzy gdyby mieli trochę honoru, powinni się pod ziemię zapaść ze wstydu. I ludzie rozliczyli bajkopisarzy i demagogów Nie idą na wybory i nie rozumiem, dlaczego nas, jak niektórzy nazywają "anarchistów i frustratów" tak się krytykuje. Mnie nikt nie przekona do głosowania.Tylko dziwi mnie ten brak szacunku do decyzji innych ludzi. Ale to nasza cecha narodowa: brak tolerancji i szacunku do osób, które śmiały mieć inne poglądy niż większość. Okaże się, czy taka większość poszła na wybory. Podejrzewam, że większość w domu zostanie.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
sds: popieram! Ja też płacę na źle wyposażoną policję, spowolniałą pracę sądów, służbę zdrowia w stanie agonalnym i darmozjadów z sejmu, senatu i rządu. Płacę i wymagam. Jeżeli za ciężko zarobione pieniądze oferuje mi się bylejakość, to będę narzekać. Mam prawo!
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
z takimi jak Halewicz nie ma dyskusji
oni maja sformatowany mozg... pojscie na wybory o obowiazek... a dalej napisze wszystko z sensem lub bez, ot chocby
wg Halewicza prawo=obowiazek=powinnosc
prawo w tym wypadku ma charakter podmiotowy i jest to PRAWO DO... czyli prawo do udziału w wyborach, podobnie człowiek ma np prawo do zawierania umów, zawarcia malzenstwa, udziału w zgromadzeniach, prawo koalicji (np tworzenia stowarzyszen) itd a nikt nie powie, ze te rzeczy sa obwiazkiami, sa to UPRAWNIENIA obywateli
prawo nie rowna sie obowiazkowi
a obowiazek nie rowna sie powinnosci (musen i solen to dwie rozne sfery - jedna jest obiektywna i zewnetrzna, a druga jest wewnetrzna i moralna)
udzial w wyborach to:
dla wszystkich prawo
dla nikogo obowiazek
dla niektorych powinnosc (jezeli czuja taki wewnetrzny imperatyw)
prosciej sie juz nie da
oni maja sformatowany mozg... pojscie na wybory o obowiazek... a dalej napisze wszystko z sensem lub bez, ot chocby
wg Halewicza prawo=obowiazek=powinnosc
prawo w tym wypadku ma charakter podmiotowy i jest to PRAWO DO... czyli prawo do udziału w wyborach, podobnie człowiek ma np prawo do zawierania umów, zawarcia malzenstwa, udziału w zgromadzeniach, prawo koalicji (np tworzenia stowarzyszen) itd a nikt nie powie, ze te rzeczy sa obwiazkiami, sa to UPRAWNIENIA obywateli
prawo nie rowna sie obowiazkowi
a obowiazek nie rowna sie powinnosci (musen i solen to dwie rozne sfery - jedna jest obiektywna i zewnetrzna, a druga jest wewnetrzna i moralna)
udzial w wyborach to:
dla wszystkich prawo
dla nikogo obowiazek
dla niektorych powinnosc (jezeli czuja taki wewnetrzny imperatyw)
prosciej sie juz nie da
"obywatelski obowiazek"
- w scislym znaczeniu - kazdy obowiazek, ktory prawnie spoczywa na obywatelach
- w szerokim zas znaczeniu chcesz wlaczyc w to powinnosci inne, ale tak jak ci napisalem powinnosc jest sprawa indywidualna i wewnetrzna; wiec udzial w wyborach moze byc dla ciebie obywatelskim obowiazkiem (obowiazkiem w szerokim tego slowa znaczeniu), ale nie jest takim obowiazkiem obiektywnie,
wiec okreslenie "obywatelski obowiazek" to tylko blednie skonstruowany frazes
- w scislym znaczeniu - kazdy obowiazek, ktory prawnie spoczywa na obywatelach
- w szerokim zas znaczeniu chcesz wlaczyc w to powinnosci inne, ale tak jak ci napisalem powinnosc jest sprawa indywidualna i wewnetrzna; wiec udzial w wyborach moze byc dla ciebie obywatelskim obowiazkiem (obowiazkiem w szerokim tego slowa znaczeniu), ale nie jest takim obowiazkiem obiektywnie,
wiec okreslenie "obywatelski obowiazek" to tylko blednie skonstruowany frazes
Retoryka godna Macierewicza ^_^
Obywatelski obowiązek w rozumieniu obowiązku pójścia na wybory oznacza, że każdy zdroworozsądkowo myślący Polak, który posiada minimalną świadomość prawną i obywatelską, pójdzie na wybory i będzie czuć taką obligacje.
Można pójść dalej i określić pójdzie na wybory patriotycznym obowiązkiem, bo każdy z nas, Polaków, jest wprost odpowiedzialny za kraj w którym mieszka. I ta odpowiedzialność za losy kraju spoczywa na takich ludziach, jak Ty, ja i pozostałych uprawnionych do głosowania.
Nie pójście na wybory i wzięcie w nich udziału jest w mojej ocenie działaniem niepatriotycznym, szkodliwym społecznie i godnym nagany.
Obywatelski obowiązek w rozumieniu obowiązku pójścia na wybory oznacza, że każdy zdroworozsądkowo myślący Polak, który posiada minimalną świadomość prawną i obywatelską, pójdzie na wybory i będzie czuć taką obligacje.
Można pójść dalej i określić pójdzie na wybory patriotycznym obowiązkiem, bo każdy z nas, Polaków, jest wprost odpowiedzialny za kraj w którym mieszka. I ta odpowiedzialność za losy kraju spoczywa na takich ludziach, jak Ty, ja i pozostałych uprawnionych do głosowania.
Nie pójście na wybory i wzięcie w nich udziału jest w mojej ocenie działaniem niepatriotycznym, szkodliwym społecznie i godnym nagany.
Moją zasada to:primum non nocere. Nie zamierzam szkodzić sobie i innym oddając głos na kogoś z bandy czworga. To po pierwsze. Po drugie: wysuwane przez Ciebie argumenty mnie - anarchistki nie przekonują.To tak, jakbyś przekonywał ateistę, że nie wolno jadać mięsa w piątek. I zgadzam się użytkownikiem, który napisał, że obywatelski obowiązek to frazes. Będący u władzy wprasowywali obywatelom różne normy i obowiązki. Pochód pierwszomajowy, czyn społeczny też były kiedyś obywatelskim obowiązkiem. Niech ten żałosny aparat władzy sam najpierw swoje obowiązki wypełni, a potem niech o obowiązkach obywateli mówi. Niech odmóżdża inne jednostki. Stać mnie na kierowanie się swoimi wartościami.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
i kto tu w buty maciarewicza wchodzi
i od czci i wiary mnie odsadza
i patriotyzmu mi odmawia
brrr... nie cierpie takich cyklopow jak halewicz - jedno oko slepe albo wybite, a drugie widzi co chce i papla geba tez co chce
...
masz miec prawo swoje zdanie,
"minimalną świadomość prawną i obywatelską"
-> a ja znam nawet kilku prawnikow, ktorzy rowniez postanowili machnac reka na wybory
-> pewnie maja deficyt swiadomosci prawnej
i od czci i wiary mnie odsadza
i patriotyzmu mi odmawia
brrr... nie cierpie takich cyklopow jak halewicz - jedno oko slepe albo wybite, a drugie widzi co chce i papla geba tez co chce
...
masz miec prawo swoje zdanie,
"minimalną świadomość prawną i obywatelską"
-> a ja znam nawet kilku prawnikow, ktorzy rowniez postanowili machnac reka na wybory
-> pewnie maja deficyt swiadomosci prawnej
Wiesz Halewicz..masz rację. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Gdzieś to wyżej przeczytałam. Odpowiedzialność za losy kraju...piękna idea, tylko to już nie te czasy i nie ci ludzie, którzy zasługiwali (????) na nasze zaufanie. Ty znasz ich ze zdjęć z tamtych czasów, ja z autopsji. Nikt z nich nie jest tym samym człowiekiem, którym był 20 ,30 lat temu. Są nowi, młodsi? I co z tego, kiedy zakorzenione w naszym społeczeństwie jest to, co było kiedyś? Dopóki nie wymrą całe pokolenia i polscy politycy nie zaczną myśleć o kraju a nie o sobie i swoich portfelach, nic się nie zmieni. Bez względu na to, kto rządził będzie. Wcale się nie dziwię, że wielu ludzi nie chce iść na wybory. Bo na kogo mają głosować? Obietnice wyborcze, to przecież pi(s)c na wodę, fotomontaż. Nie ma nowych twarzy, które czymkolwiek zasłużyłyby się dla, chociażby jakiegoś regionu. Ludzie mają po prostu dość. Dość kościoła mieszającego się do polityki, afer, korupcji, złodziejstwa i biedy. Najzwyczajniejszej w świecie biedy. I żadnen polityk, żadna partia tego nie zmieni przez najbliże 50 lat
@ rocks
"kilku głupków"/ po co sie chwala/to ze ktos nie idzie na wybory jego sprawa/ itd
wiesz co...
po pierwsze przeczytaj nagłówek całej dyskusji
"Nie ide na wybory i postanowiłem sie z wami podzielic ta informacja"
po drugie spójrz na tytuł forum: Hadyparka
po trzecie: sprawdź w googlach czym jest hydepark
ten post to moj speaker corner:
"kilku głupków"/ po co sie chwala/to ze ktos nie idzie na wybory jego sprawa/ itd
wiesz co...
po pierwsze przeczytaj nagłówek całej dyskusji
"Nie ide na wybory i postanowiłem sie z wami podzielic ta informacja"
po drugie spójrz na tytuł forum: Hadyparka
po trzecie: sprawdź w googlach czym jest hydepark
ten post to moj speaker corner:
" Nie mam bezwzględnej pewności, ale mam przekonanie, że przebudowa systemu będzie możliwa dopiero, gdy większość klasy politycznej zauważy, iż ludzie obecnego systemu nie akceptują. Odmowa udziału w wyborach wydaje mi się zachowaniem racjonalnym i dopuszczalnym. Także etycznie słusznym.
(…) Nie jest prawdą, że udział w wyborach jest obywatelskim obowiązkiem. Konstytucja wyraźnie precyzuje obowiązki: obrona ojczyzny i płacenie podatków. Udział w wyborach to prawo obywatelskie. Nie gorszym prawem jest odmowa głosowania."
http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Ryszard-Bugaj-Udzial-w-wyborach-nie-jest-obywatelskim-obowiazkiem
(…) Nie jest prawdą, że udział w wyborach jest obywatelskim obowiązkiem. Konstytucja wyraźnie precyzuje obowiązki: obrona ojczyzny i płacenie podatków. Udział w wyborach to prawo obywatelskie. Nie gorszym prawem jest odmowa głosowania."
http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Ryszard-Bugaj-Udzial-w-wyborach-nie-jest-obywatelskim-obowiazkiem
szkoda gadać...
chciałam się rozpisać, ale chyba nie ma sensu...
nie idzcie na wybory, bo po co, szkoda czasu, idzcie sobie do kina albo na spacer.
Mam nadzieję, że takim osobom i przez ich postawy kiedyś własne dzieci i wnuki ich znienawidzą, jeśli będą miały jeszcze trudniejsze życie...
I nie narzekajcie poźniej!
chciałam się rozpisać, ale chyba nie ma sensu...
nie idzcie na wybory, bo po co, szkoda czasu, idzcie sobie do kina albo na spacer.
Mam nadzieję, że takim osobom i przez ich postawy kiedyś własne dzieci i wnuki ich znienawidzą, jeśli będą miały jeszcze trudniejsze życie...
I nie narzekajcie poźniej!
Nie rozumiem tylko jednego: czemu Twoje posty są nasycone taką agresją? Dzieci , wnuki znienawidzą tych, co głosować nie poszli. A na to bym nie wpadła. Wiesz co, wydaje mi się, nie potrafisz rozmawiać z osobami, które mają inne przekonania niż Ty. Pogardzasz nimi i jesteś do nich nieprzychylnie nastawiona. Chcesz głosować - Twoja sprawa, Twoje prawo. Co mnie to obchodzi. Ja Ci nie życzę, aby Twoje wnuki rozliczały Cię z tego. Rozliczanie przodków..już widzę, jak wnuki idą do babci i robią jej awanturę, że na wybory nie poszła. Albo w domu trwa nagonka na dziadka, bo na kogoś z bandy czworga kiedyś tam głosował... Jak widzisz, argument z wnukami jest raczej zabawny niż przekonujący.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Popieram Halewicza.
Jeżeli czujecie się obywatelami waszym obowiązkiem jest głosować.
Popieram amaranth.
Nie gadajcie anarchistom o wyborach, bo to taj jak tłumaczyć Żydom zalety duszonych żeberek.
Popieram Izabell.
Podniesienie sobie ciśnienia z samego rana może być korzystne dla ogólnego samopoczucia.
A ja osobiście w dniu wyborów odkapsluję sobie kolejnego buda i po raz nie wiadomo który powiem: czeskie piwo jest najlepsze. I nie zawracajcie mi głowy waszymi wyborami, bo kogo nie wybierzecie to i tak będzie lipa. Gdybym miał na to wpływ to kampania wyborcza trwałyby cztery lata. Przez ostatni miesiąc w mojej gminie więcej zbudowano i naprawiono niż przez całe rządy PO.
Jeżeli czujecie się obywatelami waszym obowiązkiem jest głosować.
Popieram amaranth.
Nie gadajcie anarchistom o wyborach, bo to taj jak tłumaczyć Żydom zalety duszonych żeberek.
Popieram Izabell.
Podniesienie sobie ciśnienia z samego rana może być korzystne dla ogólnego samopoczucia.
A ja osobiście w dniu wyborów odkapsluję sobie kolejnego buda i po raz nie wiadomo który powiem: czeskie piwo jest najlepsze. I nie zawracajcie mi głowy waszymi wyborami, bo kogo nie wybierzecie to i tak będzie lipa. Gdybym miał na to wpływ to kampania wyborcza trwałyby cztery lata. Przez ostatni miesiąc w mojej gminie więcej zbudowano i naprawiono niż przez całe rządy PO.
@ Manson
wiecej takich zdroworozsadkowych postow
....
i zastanow sie czy aby na pewno popierasz Halewcza
on gotow wprowadzic obowiazek glosowania i kary pieniezne za niewypelnienie tego obowiazku
a pewnie i trzezwosc w lokalu by badal (to logiczna konsekwencja - pijany nie moze prowadzic bo zabije, a moze glosowac - bedzie moralnym morderaca:P)
wiecej takich zdroworozsadkowych postow
....
i zastanow sie czy aby na pewno popierasz Halewcza
on gotow wprowadzic obowiazek glosowania i kary pieniezne za niewypelnienie tego obowiazku
a pewnie i trzezwosc w lokalu by badal (to logiczna konsekwencja - pijany nie moze prowadzic bo zabije, a moze glosowac - bedzie moralnym morderaca:P)
Żadną agresją...poprostu wstyd mi za takich "rodaków" co mają wszystko w jednej dziurze, oczywiście nie tej w nosie!
Banda czworga? to zagłosuj na piatego, co Ci szkodzi?
dla mnie proste jak dwa plus dwa - nie idziesz na wybory - oddajesz głos temu, kogo najbardziej nie trawisz!
Wiec skoro wszyscy nie głosujący na zasadzie nie, bo nie, to wrogowie publiczni nr jeden... a pozniej najgłośniej krzyczą jak im źle!
Hipokryzja pełną gębą i tyle.
I powiedz ile Cie kosztuje przeanalizowanie kandydatów z każdej jednej partii, sprawdzenie, kto co osiągnął, co zdziałał, jakie ma doświadczenie i wykształcenie i nie patrząc na barwy partyjne pojść i zagłosować? na człowieka, nie na partię, nie na tą samą gębę, która już się popisała niczym, a na tego, któ jest blisko społeczeństwa, kto pomaga,poradzi,kto moze nie jest w pierwszej trójce,dziesiątce, ale gdzieś na szarym końcu listy i kto jest poważny i jeśli przejdzie, to nie zapomni o Tobie, o mnie i całej reszcie, która mu dała kredyt zaufania i będzie się czuć zobowiązany jeszcze bardziej być dla nas???
Banda czworga? to zagłosuj na piatego, co Ci szkodzi?
dla mnie proste jak dwa plus dwa - nie idziesz na wybory - oddajesz głos temu, kogo najbardziej nie trawisz!
Wiec skoro wszyscy nie głosujący na zasadzie nie, bo nie, to wrogowie publiczni nr jeden... a pozniej najgłośniej krzyczą jak im źle!
Hipokryzja pełną gębą i tyle.
I powiedz ile Cie kosztuje przeanalizowanie kandydatów z każdej jednej partii, sprawdzenie, kto co osiągnął, co zdziałał, jakie ma doświadczenie i wykształcenie i nie patrząc na barwy partyjne pojść i zagłosować? na człowieka, nie na partię, nie na tą samą gębę, która już się popisała niczym, a na tego, któ jest blisko społeczeństwa, kto pomaga,poradzi,kto moze nie jest w pierwszej trójce,dziesiątce, ale gdzieś na szarym końcu listy i kto jest poważny i jeśli przejdzie, to nie zapomni o Tobie, o mnie i całej reszcie, która mu dała kredyt zaufania i będzie się czuć zobowiązany jeszcze bardziej być dla nas???
@ Izabell
wstydzic w zyciu mozesz sie tylko za siebie i za swoje czyny, za innych nie
(to dopiero sa himalaje hipokryzji - wstydzic sie za innych)
- jezeli nie zrozumialas to znajdz definicje wstydu (poszukaj w opracowaniach psychologicznych),
- poza tym nikt twojego wstydu nie oczekuje
....
a co do twoich wynurzen...
zanim przeanalizujesz kandydatow, to przeanalizuj takie rzeczy jak ordynacje do sejmu, jak ustawa o partiach politycznych, jak konstytucja; własciwie to zacznij od konstytucji i paru opracowan dotyczacych teorii demokracji (arystoteles na poczatek wystarczy, choc np de tocqueville i rawlls tez nie za wadza) i sobie odpowiedz na pytanie, czy to co mamy obecnie, czy jest choc w ulamku bliskie tego co powinno byc,
decyzja o nie pojsciu na wybory w moim wypadku wynika jak najbardiej z gruntownej analizy i troski o panstwo,
bo potrzebne jest pewne przewartosciowanie, zeby zbudowac nowa wartosc;
zeby wywolac reflleksje nad stanem naszej demokracji i pewne zmiany trzeba spojrzenia zewnetrznego na proces wyborczy - atakiego dostarczy własnie szok wywolany niska frekwencja
wstydzic w zyciu mozesz sie tylko za siebie i za swoje czyny, za innych nie
(to dopiero sa himalaje hipokryzji - wstydzic sie za innych)
- jezeli nie zrozumialas to znajdz definicje wstydu (poszukaj w opracowaniach psychologicznych),
- poza tym nikt twojego wstydu nie oczekuje
....
a co do twoich wynurzen...
zanim przeanalizujesz kandydatow, to przeanalizuj takie rzeczy jak ordynacje do sejmu, jak ustawa o partiach politycznych, jak konstytucja; własciwie to zacznij od konstytucji i paru opracowan dotyczacych teorii demokracji (arystoteles na poczatek wystarczy, choc np de tocqueville i rawlls tez nie za wadza) i sobie odpowiedz na pytanie, czy to co mamy obecnie, czy jest choc w ulamku bliskie tego co powinno byc,
decyzja o nie pojsciu na wybory w moim wypadku wynika jak najbardiej z gruntownej analizy i troski o panstwo,
bo potrzebne jest pewne przewartosciowanie, zeby zbudowac nowa wartosc;
zeby wywolac reflleksje nad stanem naszej demokracji i pewne zmiany trzeba spojrzenia zewnetrznego na proces wyborczy - atakiego dostarczy własnie szok wywolany niska frekwencja
"mam nadzieje, ze własne dzieci i wnuki ich znienawidzą, jeśli będą miały jeszcze trudniejsze życie...
"
Izabell - musisz byc bardzo mila i serdeczna osoba
to przeklestwo ktore wymyslilas jest z gatunku najgorszych
bo jest to przeklenstwo par exellence
przeklinasz osbe - jej pamiec i czesc - zyczysz jej by potomni nienawidzili dana osobe
prawie, ze biblijne, a moze kabaliczne...
przeklenstwo z gatunku najgorszych
brawo! Az mnie ciarki przeszły po plecach!
...
na szczescie zaraz sobie przypomniałem, ze nie masz racji...
i niestety chyba niepojmujesz znaczenia takich pojec jak wolnosc, prawo, wola, godnosc ludzka, itd
bo operujac tymi słowami mozna napisac krotki esej, ktorego motto bedzie takie:
ja szanuej Twoje poglady, dlaczego Ty nie szanujesz moich?
...
nie ide na wybory - nikomu krzywdy nie wyrzadzam
a nie bede stosowal lamanej logiki, jakiejs sofistyki i probablistyki
i dowowdzic np, ze ty idac na wybory masz wieksze prawdopodobienstwo podjecia zlego wyboru niz ja nie idac, czyli ze ty masz wieksze prawdopodobienstwo wyrzadzenia komus krzywdy
krzywdy - jakiejs tam przyszle i nieopisanej, krzywdy - bardziej urojonej, niz logicznie uzasadnionej
...
demokracja to wybor i rzady wiekszosci
jezeli wiekszosc nie pojdzie znaczy to, ze wiekszosc wyraza w ten sposob swoja wole
TACITUS CONSESNUS OMNIUM
"
Izabell - musisz byc bardzo mila i serdeczna osoba
to przeklestwo ktore wymyslilas jest z gatunku najgorszych
bo jest to przeklenstwo par exellence
przeklinasz osbe - jej pamiec i czesc - zyczysz jej by potomni nienawidzili dana osobe
prawie, ze biblijne, a moze kabaliczne...
przeklenstwo z gatunku najgorszych
brawo! Az mnie ciarki przeszły po plecach!
...
na szczescie zaraz sobie przypomniałem, ze nie masz racji...
i niestety chyba niepojmujesz znaczenia takich pojec jak wolnosc, prawo, wola, godnosc ludzka, itd
bo operujac tymi słowami mozna napisac krotki esej, ktorego motto bedzie takie:
ja szanuej Twoje poglady, dlaczego Ty nie szanujesz moich?
...
nie ide na wybory - nikomu krzywdy nie wyrzadzam
a nie bede stosowal lamanej logiki, jakiejs sofistyki i probablistyki
i dowowdzic np, ze ty idac na wybory masz wieksze prawdopodobienstwo podjecia zlego wyboru niz ja nie idac, czyli ze ty masz wieksze prawdopodobienstwo wyrzadzenia komus krzywdy
krzywdy - jakiejs tam przyszle i nieopisanej, krzywdy - bardziej urojonej, niz logicznie uzasadnionej
...
demokracja to wybor i rzady wiekszosci
jezeli wiekszosc nie pojdzie znaczy to, ze wiekszosc wyraza w ten sposob swoja wole
TACITUS CONSESNUS OMNIUM
Jak tacy jesteście wielce mądrzy i nie idziecie na wybory- utwórzcie partię! niech będzie popularna i wielka, niech przejdzie w kolejnych wyborach zdecydowaną większością...
co do konstytucji - jest do poprawki - o tym wiadomo od czasu jej wprowadzenia...Ale skoro za czasów Kawaśniewskiego dało radę ją wogóle stworzyć, to czas najwyższy ją poprawić.
I zmniejszyć liczbe posłów i senatorów.
A więc - do roboty!
co do konstytucji - jest do poprawki - o tym wiadomo od czasu jej wprowadzenia...Ale skoro za czasów Kawaśniewskiego dało radę ją wogóle stworzyć, to czas najwyższy ją poprawić.
I zmniejszyć liczbe posłów i senatorów.
A więc - do roboty!
hm... konstytucja jest do poprawki?
ja sie z tym nie zgadzam, ale to juz kwestia dyskusji ustrojowej
...
co do tworzenia partii...
na pewno nie jest to argument w dyskusji o pojsciu/nie pojsciu na wybory...
poza tym sformulowanie
"Jak tacy jesteście wielce mądrzy i nie idziecie na wybory- utwórzcie partię! niech będzie popularna i wielka, niech przejdzie w kolejnych wyborach zdecydowaną większością..."
jest szydercze i obrazliwe - innaczej nie potrafisz rozmawiac?
...
poza tym zeby tworzcy partie trzeba zostac politykiem,
a polityka to jak pisał klasyk "zawod i powolanie"
- nie kazdy musi chciec pracowac w tym zawodzie,
nie kazdy tez ma powolanie
- natomiast kazdy ma WYBOR - i moze postapic tak jak uwaza, ze bedzie najlepiej - I O TYM JEST TA DYSKUSJA!!
tak trudno to zrozumiec?
moge zobrazowac ci to na pewnym przykladzie: na tym samym forum masz temat o platnym parkowaniu w cenytrum Gdynii - kilka osob napisało, ze nie zamierza placic i przestało jezdzic doc entrum - jest to swoisty bojkot i moze jak miasto zobaczy, ze ruch w centrum zamarł to zniesie płatne parkowanie; natomiast stosujac twojaretoryke nalezałoby im powiedziec tak: jestescie inflantylni, niedojrzali, krzywdzicie wasze dzieci i wnuki, niech was przeklna dzieci i wnuki (zabijacie miasto), to nie jest patriotyczne, ludzie walczyli o to miasto a wy je zabijacjie - wiec stulic morde i placic, a jak sie nie podoba to zalozcie komitet, wygrajcie wybory do rady gminy i zniescie platne parkowanie
ja sie z tym nie zgadzam, ale to juz kwestia dyskusji ustrojowej
...
co do tworzenia partii...
na pewno nie jest to argument w dyskusji o pojsciu/nie pojsciu na wybory...
poza tym sformulowanie
"Jak tacy jesteście wielce mądrzy i nie idziecie na wybory- utwórzcie partię! niech będzie popularna i wielka, niech przejdzie w kolejnych wyborach zdecydowaną większością..."
jest szydercze i obrazliwe - innaczej nie potrafisz rozmawiac?
...
poza tym zeby tworzcy partie trzeba zostac politykiem,
a polityka to jak pisał klasyk "zawod i powolanie"
- nie kazdy musi chciec pracowac w tym zawodzie,
nie kazdy tez ma powolanie
- natomiast kazdy ma WYBOR - i moze postapic tak jak uwaza, ze bedzie najlepiej - I O TYM JEST TA DYSKUSJA!!
tak trudno to zrozumiec?
moge zobrazowac ci to na pewnym przykladzie: na tym samym forum masz temat o platnym parkowaniu w cenytrum Gdynii - kilka osob napisało, ze nie zamierza placic i przestało jezdzic doc entrum - jest to swoisty bojkot i moze jak miasto zobaczy, ze ruch w centrum zamarł to zniesie płatne parkowanie; natomiast stosujac twojaretoryke nalezałoby im powiedziec tak: jestescie inflantylni, niedojrzali, krzywdzicie wasze dzieci i wnuki, niech was przeklna dzieci i wnuki (zabijacie miasto), to nie jest patriotyczne, ludzie walczyli o to miasto a wy je zabijacjie - wiec stulic morde i placic, a jak sie nie podoba to zalozcie komitet, wygrajcie wybory do rady gminy i zniescie platne parkowanie
i znowu chrzanisz trzy po trzy
wybory to zaden obowiazek obywatelski
ty tylko tak to interpretujesz i chesz nadac taka range udzialowi w wyborach... jest to dla mnie iracjonalne i bledne
rownie dobrze iracjonalnie i blednie moglabys nawolywac do placenia w parkometrach jako do oOBYWATELSKIEGO OBOWIAZKU i dalej pisac swoje bla bla o wnukach i dzieciach, o wspolnym dobru, o miescie z morza i marzeń, o wspolnym dobru i o tym, ze nie wolno marudzic
przyklad ten mial tylko pokazac absurd Twojego rozumowania
bo cale jest bledne
dlaetego, ze upada w pierwszym zdaniiu
udział w wyborach to nie OBOWIAZEK (nawet obywatelski)
a jezeli masz bledna przeslanke, to masz bledny wynik rozumowania
...
jezeli juz chcesz mowic o obywatelskim obowiazku to mozesz powiedziec, ze obowiazkiem obywatelskim kazdego człowieka jest swiadome podejmowanie decyzji, z ktora wiaza sie konsekwencje dla innych... a nastepnie musisz ta decyzje uszanowac
wybory to zaden obowiazek obywatelski
ty tylko tak to interpretujesz i chesz nadac taka range udzialowi w wyborach... jest to dla mnie iracjonalne i bledne
rownie dobrze iracjonalnie i blednie moglabys nawolywac do placenia w parkometrach jako do oOBYWATELSKIEGO OBOWIAZKU i dalej pisac swoje bla bla o wnukach i dzieciach, o wspolnym dobru, o miescie z morza i marzeń, o wspolnym dobru i o tym, ze nie wolno marudzic
przyklad ten mial tylko pokazac absurd Twojego rozumowania
bo cale jest bledne
dlaetego, ze upada w pierwszym zdaniiu
udział w wyborach to nie OBOWIAZEK (nawet obywatelski)
a jezeli masz bledna przeslanke, to masz bledny wynik rozumowania
...
jezeli juz chcesz mowic o obywatelskim obowiazku to mozesz powiedziec, ze obowiazkiem obywatelskim kazdego człowieka jest swiadome podejmowanie decyzji, z ktora wiaza sie konsekwencje dla innych... a nastepnie musisz ta decyzje uszanowac
Nie popieram zacietrzewienia Halewicza ani retoryki Izabelki.
Rozumiem ludzi, którzy nie idą na wybory, bo się na tym nie znają albo ich to nie interesuje.
Nawet jestem w stanie zrozumieć niechęć do udziału w wyborach osób, które może by i chętnie poszły - ale nie mają na kogo głosować.
Sam mam ten problem. W Gdańsku nie zgałosuję na preferowany przeze mnie komitet wyborczy.
Jednak zamiast biadolić, głosować na "mniejsze zło" czy demostracyjnie olewać wybory - załątwiam papiery a w dzięń wyborów biorę d.. w troki i jadę tam, gdzie mogę zagłosować zgodnie z moim sumieniem.
Rozumiem ludzi, którzy nie idą na wybory, bo się na tym nie znają albo ich to nie interesuje.
Nawet jestem w stanie zrozumieć niechęć do udziału w wyborach osób, które może by i chętnie poszły - ale nie mają na kogo głosować.
Sam mam ten problem. W Gdańsku nie zgałosuję na preferowany przeze mnie komitet wyborczy.
Jednak zamiast biadolić, głosować na "mniejsze zło" czy demostracyjnie olewać wybory - załątwiam papiery a w dzięń wyborów biorę d.. w troki i jadę tam, gdzie mogę zagłosować zgodnie z moim sumieniem.
@ sadyl
postawa godna szacunku,
ktora - nota bene - rowniez obnaza słabosc i niedoskonalosc obecnego systemu;
gratuluje determinacji
(w moim przypadku najblizszy kandydat, ktorego bym poparł jest w Warszawie, kolejny w Krakowie...)
...
czekam teraz na moralizatorow: Halewicza i Izabelle, ktorzy powinni skrytykować Twoje działania
bo przeciez dokonujesz obejscia prawa - wykorzystujesz instytucje, ktora zostala stworzona do innych celow;
a jednoczesnie uciekasz od odpowiedzialnosci glosowania w swoim okregu wyborczym
wiec niech ci oportunisci moralni teraz sie odezwa!
postawa godna szacunku,
ktora - nota bene - rowniez obnaza słabosc i niedoskonalosc obecnego systemu;
gratuluje determinacji
(w moim przypadku najblizszy kandydat, ktorego bym poparł jest w Warszawie, kolejny w Krakowie...)
...
czekam teraz na moralizatorow: Halewicza i Izabelle, ktorzy powinni skrytykować Twoje działania
bo przeciez dokonujesz obejscia prawa - wykorzystujesz instytucje, ktora zostala stworzona do innych celow;
a jednoczesnie uciekasz od odpowiedzialnosci glosowania w swoim okregu wyborczym
wiec niech ci oportunisci moralni teraz sie odezwa!
> postawa godna szacunku
Dzięki. Urosłem :)
Ale co z tego, skoro mój wkład w wyrażenie swojego prawa wyborczego zostanie przelicytowany przez dwa lemingi, które z nudów pójda zagłosować...
> dokonujesz obejscia prawa
Nie. Wybory są parlamentarne a nie lokalne zatem nie widzą powodu do przywiązania do miejsca.
(a oprócz tego rozumiem kontekst i wiem, że Twoja wypowiedz jest "z letka ironiczna" :)
Jakieś 70% postów wyżej jest opisana moja syuacja wyborcza.
Okazuje się, ze nie jest tak różowo, jak pisałem (i jak mi przekazała p. Hania z UM w Gdańsku):
Przypominam: jako osoba nie zameldowana NIGDZIE, chcę głosować GDZIEKOLWIEK.
Ścieżka podana przez p. Hanię jest prawidłowa. Aczkoliek nie jest to automat.
Dopisuję się do spisu wyborców gdziekolwiek, gdzie mi wygodnie (akurat mi wygodnie w Gdańsku), zeby móc wziąc zaświadczenie o prawie do głosowanie gdzieś indziej (czyli nie w miejscu, gdzie mi się wygodnie dopisać).
Jednak - nie jest to formalnośc i nie załatniwa się tego za jednym zamaczhem "od ręki".
Żeby się dopisać do jakiegokolwiek spisu wyborców, trzeba złożyć wniosek (to jest w procedurze) ale i trzeba RĘCZNIE do wniisku dopisać uzasadnienie, dlaczego ten wniosek się składa (sic!).
Urząd ma 3 dni na rozpatrzenie wniosku - czyli ktoś poodejmuje decyzję, czy łaskawie mi pozwoli dopisać sie do spisu wyborców.
Z rozmowy z biurwą - zazwyczaj decyzja jest pozytywna.
Z racji charakteru - marzę o negatywnej. Abym mógł trochę zadymić w kwestii moich praw :)
Dopiero po otrzymaniu pozytywnej decyzji, mogę wziąć zaświadczenie (czyli zadeklarować, że nie będę głosował tam, gdzie składałem wniosek)
Dzięki. Urosłem :)
Ale co z tego, skoro mój wkład w wyrażenie swojego prawa wyborczego zostanie przelicytowany przez dwa lemingi, które z nudów pójda zagłosować...
> dokonujesz obejscia prawa
Nie. Wybory są parlamentarne a nie lokalne zatem nie widzą powodu do przywiązania do miejsca.
(a oprócz tego rozumiem kontekst i wiem, że Twoja wypowiedz jest "z letka ironiczna" :)
Jakieś 70% postów wyżej jest opisana moja syuacja wyborcza.
Okazuje się, ze nie jest tak różowo, jak pisałem (i jak mi przekazała p. Hania z UM w Gdańsku):
Przypominam: jako osoba nie zameldowana NIGDZIE, chcę głosować GDZIEKOLWIEK.
Ścieżka podana przez p. Hanię jest prawidłowa. Aczkoliek nie jest to automat.
Dopisuję się do spisu wyborców gdziekolwiek, gdzie mi wygodnie (akurat mi wygodnie w Gdańsku), zeby móc wziąc zaświadczenie o prawie do głosowanie gdzieś indziej (czyli nie w miejscu, gdzie mi się wygodnie dopisać).
Jednak - nie jest to formalnośc i nie załatniwa się tego za jednym zamaczhem "od ręki".
Żeby się dopisać do jakiegokolwiek spisu wyborców, trzeba złożyć wniosek (to jest w procedurze) ale i trzeba RĘCZNIE do wniisku dopisać uzasadnienie, dlaczego ten wniosek się składa (sic!).
Urząd ma 3 dni na rozpatrzenie wniosku - czyli ktoś poodejmuje decyzję, czy łaskawie mi pozwoli dopisać sie do spisu wyborców.
Z rozmowy z biurwą - zazwyczaj decyzja jest pozytywna.
Z racji charakteru - marzę o negatywnej. Abym mógł trochę zadymić w kwestii moich praw :)
Dopiero po otrzymaniu pozytywnej decyzji, mogę wziąć zaświadczenie (czyli zadeklarować, że nie będę głosował tam, gdzie składałem wniosek)
> Wybory są parlamentarne a nie lokalne
Jeszcze jedna uwaga:
Załatwiając pierwszą część (czyli dopisanie się do spisu gdziekolwiek) byłem śiwadkiem rozmowy biurwy z petentem-poprzednikiem.
Facet brał zaświadczenie o prawie do głosowania, bo w dniu wyborów będzie za granicą.
I pytanko: na kogo będzie mógł głosować?
- ver. 1: tylko na kandydatów z list krajowych?
- ver. 2: na kandydatów warszawskich?
- ver. 3: na kandydatów lokalnych, właściwych ze względu na stałe miejsce zmieszkania?
Kto wie?
Biurwa nie wiedziała.
Jeszcze jedna uwaga:
Załatwiając pierwszą część (czyli dopisanie się do spisu gdziekolwiek) byłem śiwadkiem rozmowy biurwy z petentem-poprzednikiem.
Facet brał zaświadczenie o prawie do głosowania, bo w dniu wyborów będzie za granicą.
I pytanko: na kogo będzie mógł głosować?
- ver. 1: tylko na kandydatów z list krajowych?
- ver. 2: na kandydatów warszawskich?
- ver. 3: na kandydatów lokalnych, właściwych ze względu na stałe miejsce zmieszkania?
Kto wie?
Biurwa nie wiedziała.
a ja na pewno zagłosuję. bo jestem szczęśliwa, jest mi dobrze, mam wspaniałą rodzinę, dobrą pracę, perspektywy. nie jestem rokefellerem ale dobrze mi się zyje. jak choruję to nie mam problemu z wyleczeniem się, jak ktoś mnie oszuka to prawo stoi po mojej stronie, wystarcza mi na cotygodniowe zakupy, na kredyt, na podróże... jestem szczęśliwym człowiekiem
nie wiem ile w tym zasługi naszego rządu, ale po co mam cokolwiek zmieniać? dlatego na pewno zagłosuję. Na Platformę Obywatelską!
aby jakaś inna partia w moim życiu za wiele nie zmieniła! abym nadal była szczęśliwa!
nie wiem ile w tym zasługi naszego rządu, ale po co mam cokolwiek zmieniać? dlatego na pewno zagłosuję. Na Platformę Obywatelską!
aby jakaś inna partia w moim życiu za wiele nie zmieniła! abym nadal była szczęśliwa!
hehehe
jestes szczesliwa dzieki sobie czy dzieki partia politycznym?
za sld/pisu klepałas bide?
bo statystycznie to za pisu powinno ci sie lepiej wiesc tj. powinnas miec wiecej oszczednosci, wieksze perspektywy na prace, wieksza zdolnosc kredytowa i perspektywe rozwoju gospodarczego przed soba
ale to tylko statystyka
Wiec oby dalej Ci sie dobrze wiodło!
jestes szczesliwa dzieki sobie czy dzieki partia politycznym?
za sld/pisu klepałas bide?
bo statystycznie to za pisu powinno ci sie lepiej wiesc tj. powinnas miec wiecej oszczednosci, wieksze perspektywy na prace, wieksza zdolnosc kredytowa i perspektywe rozwoju gospodarczego przed soba
ale to tylko statystyka
Wiec oby dalej Ci sie dobrze wiodło!
reklamowki Po podziałały?
nie czujesz sie zmanipulowany??
...
ciekawe ile kosztuje ta kampania spotowa PO o jakze pozytywny wydzwieku...
ciekawe kto to mowil, ze jest za tania reklama przeciw spotom i bilbordom i nie wyrazil zrozumienia dla wyroku TK, ze takie ograniczenia sa naruszeniem zasad demokracji... ciekawe kto to był
nie czujesz sie zmanipulowany??
...
ciekawe ile kosztuje ta kampania spotowa PO o jakze pozytywny wydzwieku...
ciekawe kto to mowil, ze jest za tania reklama przeciw spotom i bilbordom i nie wyrazil zrozumienia dla wyroku TK, ze takie ograniczenia sa naruszeniem zasad demokracji... ciekawe kto to był
Panie fasola
miedzy przesłanka (kto nie idzie na wybory), a wnioskiem (nie ma prawa narzekanie) NIE MA ZWIAZKU LOGICZNEGO
jedno nie wynika z drugiego bo prawo do KRYTYKI (narzekania) jest niezalezne od udziału w wyborach i bieze sie z innych źródeł
a ten KTO NIE IDZIE NA WYBORY MA WIEKSZE PRAWO DO NARZEKANIA NIZ INNI BO POZOSTAWIL INNYM WYBOR, najmniejsze prawo do narzekania maja ci, ktorych kandydat wygrał (taki ot sofizmat - rowniez bledny, ale predzej da sie go obronic niz Twoje stwierdzenie)
miedzy przesłanka (kto nie idzie na wybory), a wnioskiem (nie ma prawa narzekanie) NIE MA ZWIAZKU LOGICZNEGO
jedno nie wynika z drugiego bo prawo do KRYTYKI (narzekania) jest niezalezne od udziału w wyborach i bieze sie z innych źródeł
a ten KTO NIE IDZIE NA WYBORY MA WIEKSZE PRAWO DO NARZEKANIA NIZ INNI BO POZOSTAWIL INNYM WYBOR, najmniejsze prawo do narzekania maja ci, ktorych kandydat wygrał (taki ot sofizmat - rowniez bledny, ale predzej da sie go obronic niz Twoje stwierdzenie)
pokretne myslenie. najlepiej jakby cala Polska nie poszla na wybory i wszyscy mieliby pretensje o to kto ich wybral! Nie podoba sie jak rzadza? Idz na wybory i to zmien ! siedzenie w domu i mowienie do telewizora jak to jest zle niczego nie zmieni! politycy w telewizji nie slysza Ciebie ale zobacza Twoj glos !
Problem w tym, że nie ma nikogo na kogo warto byłoby zagłosować więc jaki sens iśc na wybory. Wszyscy powinni to olać i pokazać, że nikomu już nie można wierzyć i głosowanie nie ma żadnego sensu. Ci, którzy dzisiaj wzajemnie się krytykują w kampaniach wkrótce będą przechodzić do tych co wygrają. Jak nie wiecie o co chodzi to chodzi o pieniądze, nie o Polskę.
Twoje myslenie jest chore
polityk to zawod
tak jak lekarz, budowlaniec itp
jezeli nie odpowiada ci zaden lekarz albo widzisz wkolo samych partaczy - to chyba mozesz krytykowac i mozesz zwyczajnie ZBOJKOTOWAC...
a Twoje odpowiedz jest taka:
nie pasuje Ci zaden lekarz albo zaden budowlaniec to sama zostan lekarzem albo bierz szpachel... albo morda w kubeł
Pozdrawiam
polityk to zawod
tak jak lekarz, budowlaniec itp
jezeli nie odpowiada ci zaden lekarz albo widzisz wkolo samych partaczy - to chyba mozesz krytykowac i mozesz zwyczajnie ZBOJKOTOWAC...
a Twoje odpowiedz jest taka:
nie pasuje Ci zaden lekarz albo zaden budowlaniec to sama zostan lekarzem albo bierz szpachel... albo morda w kubeł
Pozdrawiam
Ok, chętnie, ale po pierwsze najpierw bez żadnych pleców trzeba się dostać do stołka, po drugie samemu to się można najwyżej zesr... A swoją drogą jesteś którymś z kandydatów, że się tak uniosłeś, Xeonn???
Jak tak to napisz którym, żebym na ciebie nie zagłosowała bo ludzie wulgarni i niezrównoważeni nie powinni rządzić krajem.
Jak tak to napisz którym, żebym na ciebie nie zagłosowała bo ludzie wulgarni i niezrównoważeni nie powinni rządzić krajem.
-> zobacza tez ze wiekszosc spoleczenstwa olewa wybory
pytanie tylko jaka wiekszosc
KTO Z WAS MANIAKOW FREKWENCJI ZALOZY SIE ZE MNA< ZE TA PRZEKROCZY 50%? :P
(no chyba, ze kampania reklamowa PO i spty telewizyjne podziałaja... - nie ma jak to budowanie zgody w spoleczenstwie)
dlaczego wysoka frekwencja jest dla was takim fetyszem?
rozumiem, dlaczego dla politykow - legitymacja władzy jest silniejsza
ale dla tych co uczestnicza w wyborach?
powinniscie byc zadowoleni z niskiej frekwencji bo wasz glos ma wieksza wowczas sile...
pytanie tylko jaka wiekszosc
KTO Z WAS MANIAKOW FREKWENCJI ZALOZY SIE ZE MNA< ZE TA PRZEKROCZY 50%? :P
(no chyba, ze kampania reklamowa PO i spty telewizyjne podziałaja... - nie ma jak to budowanie zgody w spoleczenstwie)
dlaczego wysoka frekwencja jest dla was takim fetyszem?
rozumiem, dlaczego dla politykow - legitymacja władzy jest silniejsza
ale dla tych co uczestnicza w wyborach?
powinniscie byc zadowoleni z niskiej frekwencji bo wasz glos ma wieksza wowczas sile...
Wśród moich znajomych/piszę o tych, którzy anarchistami nie są/ większość wybory bojkotuje. Jest niewielka liczba osób, które stwierdziły, że będą głosować na każdego, byle nie na PiS. Zauważyłam, że część osób, która kiedyś krzywiła się na mój bojkot głosowania, teraz sama to robi. Ludzie są rozgoryczeni, mają dość obietnic, które jak zwykle nie zostaną dotrzymane. I wcale im się nie dziwię. Myślę, że bojkot wyborów bierze się m.in. z niezadowolenia. Wszędzie jest źle: bałagan i chamstwo w urzędach, katastrofalny stan służby zdrowia, bezrobocie i drożyzna, fatalna praca sądów i policji. Różne partie obiecywały zmiany. Na lepsze. Tylko, że po wyborach politycy kłócili się między sobą, brali pieniądze za drzemki w sejmie,dorabiali sobie w różnych aferach, a przeciętnemu Kowalskiemu żyje się coraz gorzej. Na co mają liczyć? Na cud?
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Gdy już nie pójdziesz na wybory, a wygra PIS, z pewnością nowa władza nie pozwoli na egzystencję anarchistów - w szczególności na publiczne przyznawanie się do bycia anarchistą.
Także dobrze pomyśl, czy naprawdę nie chcesz iść na wyboru, bo istnieje prawdopodobieństwo, że gdy PIS wygra, to już nie pójdziesz na następne wybory:)
Także dobrze pomyśl, czy naprawdę nie chcesz iść na wyboru, bo istnieje prawdopodobieństwo, że gdy PIS wygra, to już nie pójdziesz na następne wybory:)
btw
jak PO pozywa Kaczynskiego o kazda bzdure (np. "prawdziwosc stwierdzenia: ze za rzadow Po bezrobocie wsrod niepelnosprawnych wzrosło o 1/8" - ze wzros ło to pewne, pytanie o ile) to jakos nie mowice, ze Tusk to pieniacz i ludzi po sadach ciaga
gdyby to zrobil Kaczynski w stosunku do PO pewnie byscie mowili, ze to przedsmak rzadow PIS i wszyscy po wygraniu trafia na sale sadowe
...
gdy PO emituje reklamowki jak najbardziej budujace antagonizm w spoleczenstwie - jakos nie prostujecie, gdyby to były reklamowki PISu - byscie mowili ze Kaczynski skloca Polakow i prowadzi wojne polsko-polska
...
ciekawe co by bylo gdby Kaczynski powiedzial, ze niemcy sa koniem trojanskim rosji w europie...
...
PIS i PO to nie moja bajka,obie partie nie nadaja sie do rzadzenia,
choc w obu partiach jest wielu przyzwoitych ludzi
i obie w zasadzie wiele sie od siebie nie roznia, jedna moze ladniej wyglada, a druga jest bardziej niezgrabna
niestety co niektorzt sa bardzo zmanipulowani
i jak by powiedzial Lenini - pożyteczni idoci - robia swoja robote
...
jak PO pozywa Kaczynskiego o kazda bzdure (np. "prawdziwosc stwierdzenia: ze za rzadow Po bezrobocie wsrod niepelnosprawnych wzrosło o 1/8" - ze wzros ło to pewne, pytanie o ile) to jakos nie mowice, ze Tusk to pieniacz i ludzi po sadach ciaga
gdyby to zrobil Kaczynski w stosunku do PO pewnie byscie mowili, ze to przedsmak rzadow PIS i wszyscy po wygraniu trafia na sale sadowe
...
gdy PO emituje reklamowki jak najbardziej budujace antagonizm w spoleczenstwie - jakos nie prostujecie, gdyby to były reklamowki PISu - byscie mowili ze Kaczynski skloca Polakow i prowadzi wojne polsko-polska
...
ciekawe co by bylo gdby Kaczynski powiedzial, ze niemcy sa koniem trojanskim rosji w europie...
...
PIS i PO to nie moja bajka,obie partie nie nadaja sie do rzadzenia,
choc w obu partiach jest wielu przyzwoitych ludzi
i obie w zasadzie wiele sie od siebie nie roznia, jedna moze ladniej wyglada, a druga jest bardziej niezgrabna
niestety co niektorzt sa bardzo zmanipulowani
i jak by powiedzial Lenini - pożyteczni idoci - robia swoja robote
...
Nie przypominam sobie zwolenników PO kroczących z pochodniami po ulicach Warszawy i drących się "nienawidzę ich!!!", tudzież bijących parasolkami dziennikarzy.
Pozywanie Kaczyńskiego za jego kłamliwe wypowiedzi jest jedyną skuteczną metodą obnażenia prawdziwego oblicza tego człowieka. Teraz niech się Kaczyński dobrze zastanowi, zanim coś powie. Jego ocena Angeli Merkel spowodowała, że już jest persona non grata na europejskich salonach - bardzo mądra polityka zagraniczna:)
I po co tak manifestujesz rzekome odcięcie się od PIS i PO? Nauczyłeś się kłamać od Kaczyńskiego? ;)
Pożyteczni idioci, to właśnie wyznawcy sekty PIS - wypisz wymaluj jak bolszewicka tłuszcza.
Pozywanie Kaczyńskiego za jego kłamliwe wypowiedzi jest jedyną skuteczną metodą obnażenia prawdziwego oblicza tego człowieka. Teraz niech się Kaczyński dobrze zastanowi, zanim coś powie. Jego ocena Angeli Merkel spowodowała, że już jest persona non grata na europejskich salonach - bardzo mądra polityka zagraniczna:)
I po co tak manifestujesz rzekome odcięcie się od PIS i PO? Nauczyłeś się kłamać od Kaczyńskiego? ;)
Pożyteczni idioci, to właśnie wyznawcy sekty PIS - wypisz wymaluj jak bolszewicka tłuszcza.
Halewicz: popieram Twoją ocenę PiS-u. Paru spryciarzy i manipulantów za aprobatą kleru werbuje wiele osób, które, mam wrażenie, utraciły zdolność logicznego myślenia. Wystarczy wspomnieć cyrk moherów w tzw. obronie krzyża. Gdybym była chrześcijanką, uznałabym to za profanację symbolu religijnego i czułabym się urażona milczeniem kleru. Obrzydliwe, szkalujące wypowiedzi przedstawicieli tej partii, zakłamanie, łamanie prawa. Niektórzy przedstawiciele PiS-u wprost zioną nienawiścią a potem w asyście dziennikarzy pokazują się "rozmodleni" w kościele.W Waszej chrześcijańskiej biblii jest takie opowiadanie o faryzeuszach. Idealnie pasuje do PiS-u.
@Halewicz: też mi się tak wydaje. W Waszej religii mówi się o miłosierdziu, pokorze i miłości do bliźniego. Patrząc na przywódców PiS-u widzę zakłamanie, stosowanie zasady "cel uświęca środki" i nienawiść. Część elektoratu PiS-u to jacyś fanatycy religijni i dewoci.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
@ Halewicz
a co takiego Kaczynski powiedział o Merkel?
ad fontes!
ksiązka, program u Lisa... tam masz odpowiedz, restza to manipulacja...
procesy pokazuja oblicze KAczynskiego?
ten, ktory przegrał dotyczył 4 osiagniec Po; Po jakos nie zanegowało ze kilkadziesiat pozostalych to rzeczywiscie nie ich osiagniecia
czy myslenie was boli?
....
to jest nudne zbijac kolejne banaly wypisywane o Kaczynskim;
facetowi mozna bardzo wiele zarzucic... ale zeby cokolwiek komus zarzuci to trzeba to zrobic z sensnem, rzetelnie i miec poparcie w materiale zrodlowym
a co takiego Kaczynski powiedział o Merkel?
ad fontes!
ksiązka, program u Lisa... tam masz odpowiedz, restza to manipulacja...
procesy pokazuja oblicze KAczynskiego?
ten, ktory przegrał dotyczył 4 osiagniec Po; Po jakos nie zanegowało ze kilkadziesiat pozostalych to rzeczywiscie nie ich osiagniecia
czy myslenie was boli?
....
to jest nudne zbijac kolejne banaly wypisywane o Kaczynskim;
facetowi mozna bardzo wiele zarzucic... ale zeby cokolwiek komus zarzuci to trzeba to zrobic z sensnem, rzetelnie i miec poparcie w materiale zrodlowym
Każdy inteligenty człowiek potrafi czytać między wierszami i odczytywać aluzję. Do jednego wystarczy dwa słowie, do innego i elaboratu mało.
Kaczyński wypowiedział sugestię, która w języku dyplomatycznym oznacza zwyczajną potwarz. Jeśli nie odczytałeś intencji Kaczyńskiego, to i elaborat będzie za krótki dla Ciebie, abyś to zrozumiał...ale wiem, że doskonale wiesz w czym rzecz.
P.S. nie obrażaj mojej inteligencji - bo Cię przestanę lubić ^^
Kaczyński wypowiedział sugestię, która w języku dyplomatycznym oznacza zwyczajną potwarz. Jeśli nie odczytałeś intencji Kaczyńskiego, to i elaborat będzie za krótki dla Ciebie, abyś to zrozumiał...ale wiem, że doskonale wiesz w czym rzecz.
P.S. nie obrażaj mojej inteligencji - bo Cię przestanę lubić ^^
Nooo teraz dorzuciłeś do pieca:) Ale z Ciebie "chorągiewka" i demagog (Manson, poczytaj co pan pisze - to jest dopiero demagogia).
Kaczyńskiemu nikt nie dowala - to osoba publiczna, prezes największej (póki co) opozycyjnej partii w Polsce. Takie osoby powinny ważyć słowa albo milczeć.
Jeśli Ty byś coś takiego powiedział, zapewne nikt by na to nie zwrócił uwagi - słowa Kaczyńskiego mają głębokie znaczenie polityczne i są manifestem prawdziwych celów politycznych PIS.
Kaczyńskiemu nikt nie dowala - to osoba publiczna, prezes największej (póki co) opozycyjnej partii w Polsce. Takie osoby powinny ważyć słowa albo milczeć.
Jeśli Ty byś coś takiego powiedział, zapewne nikt by na to nie zwrócił uwagi - słowa Kaczyńskiego mają głębokie znaczenie polityczne i są manifestem prawdziwych celów politycznych PIS.
Zajmowane stanowisko zobowiązuje. A poza tym Kaczyński na okrągło wypowiada się w sposób, w jaki polityk wypowiadać się nie powinien. Nie szanuje ludzi, fałszywie ich oskarża, ujawnia swoją nienawiść do niektórych ugrupowań politycznych i państw.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Byłem dzisiaj w miastach, jak wcześniej pisałem.
Z każdego rogu drogi patrzyły na mnie twarze, jedne uśmiechnięte, inne nie, jeszcze inne tylko wykrzywione w wilczym grymasie mającym udawać uśmiech.
Nie wierzcie twarzom i uśmiechom, przyjrzyjcie się oczom.
Oczy nigdy nie kłamią.
W ich oczach zobaczycie prawdę, bo przez oczy można wejrzeć w duszę.
Wróciłem i czuję jakiś dziwny niepokój.
Z każdego rogu drogi patrzyły na mnie twarze, jedne uśmiechnięte, inne nie, jeszcze inne tylko wykrzywione w wilczym grymasie mającym udawać uśmiech.
Nie wierzcie twarzom i uśmiechom, przyjrzyjcie się oczom.
Oczy nigdy nie kłamią.
W ich oczach zobaczycie prawdę, bo przez oczy można wejrzeć w duszę.
Wróciłem i czuję jakiś dziwny niepokój.

