Widok
Nie każda prawda nadaje się żeby ją powtarzać.
Na stromym, leśnym podejściu
jak spychacz
brnę w śniegu po same pachy
cofam się zmęczony
zataczam się tracąc równowagę
wstaję
wypluwam z ust śnieg
napieram dalej maszerując naprzód
mroźne powietrze, którego mi brakuje
chwytam łapczywie nosem
rozrywa w strzępy moje zatoki
ból swobodnie się nasila
wilgoć w butach powoli zamarza
czuję w trzewiach-tropi mnie syberyjski tygrys
wiem, że już dobrze poznał mój zapach
ogarniam się i motywuję całą resztę energii do ruchu
i nagle
skręcam potężnie kostkę stopy
padam miękko w biały puch
powietrze wiruje-układa się w spiralę
nasłuchuję ciszy
o tak zbliża się...
nie ma pośpiechu dzikie zwierze, ono wie, że ma czas
a ja wyłapuję z pamięci dawne słowa:
"już nie przechodzą mnie dreszcze"
"już nie brakuje mi powietrza"
http://www.wrzuta.pl/audio/s1HjibWJL1/
jak spychacz
brnę w śniegu po same pachy
cofam się zmęczony
zataczam się tracąc równowagę
wstaję
wypluwam z ust śnieg
napieram dalej maszerując naprzód
mroźne powietrze, którego mi brakuje
chwytam łapczywie nosem
rozrywa w strzępy moje zatoki
ból swobodnie się nasila
wilgoć w butach powoli zamarza
czuję w trzewiach-tropi mnie syberyjski tygrys
wiem, że już dobrze poznał mój zapach
ogarniam się i motywuję całą resztę energii do ruchu
i nagle
skręcam potężnie kostkę stopy
padam miękko w biały puch
powietrze wiruje-układa się w spiralę
nasłuchuję ciszy
o tak zbliża się...
nie ma pośpiechu dzikie zwierze, ono wie, że ma czas
a ja wyłapuję z pamięci dawne słowa:
"już nie przechodzą mnie dreszcze"
"już nie brakuje mi powietrza"
http://www.wrzuta.pl/audio/s1HjibWJL1/
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
W moich żyłach płyną zazwyczaj wysokie %, one raczej nie zamarzają, przynajmniej spirytus (znów mam jego nowe źródełko:) a starogardzka no cóż zamarzła już z kilkanaście razy...
A w ogóle to jeśli już idę do lasu, to mam tak odpowiednio dobrane znieczulenie, że niewidzialny dla tygrysów jestem.
A w ogóle to jeśli już idę do lasu, to mam tak odpowiednio dobrane znieczulenie, że niewidzialny dla tygrysów jestem.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Och, Kropeczko :DDD, (to Twoje "och" rozwala mnie na łopaty :)
ja mam wiele wcieleń Kropko, dziesiątki, setki, dziesiątki setek powolutku idzie w miliony. Sam już powoli nie wiem kim jestem.
Umiejętnie dawkowana tajemniczość stymuluje marzenia, a przecież płk Kurtz był postacią tajemniczą. Nawet bardzo, nie wnikając co miał w głowie, amerykański wywiad nie był w stanie wykonać żadnego sensownego zdjęcia jego rozpoznania.
Dzięki za różowe okulary oddam Tobie nówki prosto z fabryki - nie śmigane - teraz patrzę w czarne styczniowe niebo i słyszę "Sunshine reggae" :)
http://mej2dej.wrzuta.pl/audio/6UT9H8IDQm/
ja mam wiele wcieleń Kropko, dziesiątki, setki, dziesiątki setek powolutku idzie w miliony. Sam już powoli nie wiem kim jestem.
Umiejętnie dawkowana tajemniczość stymuluje marzenia, a przecież płk Kurtz był postacią tajemniczą. Nawet bardzo, nie wnikając co miał w głowie, amerykański wywiad nie był w stanie wykonać żadnego sensownego zdjęcia jego rozpoznania.
Dzięki za różowe okulary oddam Tobie nówki prosto z fabryki - nie śmigane - teraz patrzę w czarne styczniowe niebo i słyszę "Sunshine reggae" :)
http://mej2dej.wrzuta.pl/audio/6UT9H8IDQm/
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
och, C ;))) hihih...
A mówią że to kobieta zmienną jest!
A jednak ja lubię zmiany ale w małych porcjach, umiejętnie dawkowane-jak piszesz-dla podtrzymania tajemniczości...
Po tygodniowym urlopie dzisiaj wrócilam do szarości dnia, ależ to ciężkie przeżycie...
Potrzebuję tlenu, wiary... sił...
...
Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary,
Znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi,
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali,
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali.
Czemu mnie zostawił...
Czemu się oddalił...
A mówią że to kobieta zmienną jest!
A jednak ja lubię zmiany ale w małych porcjach, umiejętnie dawkowane-jak piszesz-dla podtrzymania tajemniczości...
Po tygodniowym urlopie dzisiaj wrócilam do szarości dnia, ależ to ciężkie przeżycie...
Potrzebuję tlenu, wiary... sił...
...
Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary,
Znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi,
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali,
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali.
Czemu mnie zostawił...
Czemu się oddalił...
Noo kobiety są zmienne, zaś te z fantazją to są błyszczące od zmian kameleony, szczególnie potrafią zmienić się, nie do poznania, nad ranem gdy się budzę :) Ja tylko potrzebuję więcej wolności niż inni i stąd właśnie biorą się różne dziwne historie i wcielenia utkane w mój życiorys, mimo wszystko myślę, że jak się już zestarzeję to będę miał "dobre" zmarszczki na facjacie i uśmiechnięty wzrok pomimo lat i doświadczeń. Ciężką noc miałem dziś, ale było fajnie... kurde jak fajnie było, chyba już nawet spać nie pójdę... żeby się tylko nie rozjaśniało, żeby taki półmrok na dworze panował jak teraz. Wtedy w oczy tak nie razi światło dnia.
Wróciłaś do pracy... w takim razie kawałek nutki dla Ciebie,
http://www.wrzuta.pl/audio/2VC9w0s58x/
Wróciłaś do pracy... w takim razie kawałek nutki dla Ciebie,
http://www.wrzuta.pl/audio/2VC9w0s58x/
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
latawiec jeden procentowy ;)
mój znajomy napisał kiedyś piosenkę, której tekst szedł jakoś w ten deseń:
"Poranek, budzę się, na poduszce obok Ty,
A mógł być taki piękny dzień"
Trzeba go było widzieć jak śpiewał o tym pięknym dniu (kapitalne zagranie rozczarowania ;))
...i próbuję sobie przypomnieć z kim on wtedy był, ale nie mogę... straszne jak to wszystko było dawno.
mój znajomy napisał kiedyś piosenkę, której tekst szedł jakoś w ten deseń:
"Poranek, budzę się, na poduszce obok Ty,
A mógł być taki piękny dzień"
Trzeba go było widzieć jak śpiewał o tym pięknym dniu (kapitalne zagranie rozczarowania ;))
...i próbuję sobie przypomnieć z kim on wtedy był, ale nie mogę... straszne jak to wszystko było dawno.
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
taaaak, taki poranek przy nieznanym potworze może spowodować zły humor, hihi...
Jednak ja uważam że jeśli się kogoś kocha to każda wada może być zaletą, każda zmarszczka najpiękniejsza, a poranek w ramionach zaspanego -niekoniecznie podobnego do Brada Pitta-kochanego mężczyzny, to coś najpiękniejszego na świcie...
Myślę,że właśnie dla takich chwil warto żyć...
Jednak ja uważam że jeśli się kogoś kocha to każda wada może być zaletą, każda zmarszczka najpiękniejsza, a poranek w ramionach zaspanego -niekoniecznie podobnego do Brada Pitta-kochanego mężczyzny, to coś najpiękniejszego na świcie...
Myślę,że właśnie dla takich chwil warto żyć...