Widok
Ja kiedyś kupiłąm tam buty i popękały mi w nich podeszwy po ok miesiącu niezbyt intensywnego używania. Mówiąć szczerze nie próbowałam nawet reklamować, po tym, ja się naczytałam, jakie to trudne w tym sklepie, a ja nie mam na takie bezsensowne łażenie i wykłucanie się czasu ani ochoty.
Od tej pory już nic tam nie kupiłam i pewnie już nie kupię, pomimo tego, że kilka razy coś mi się tam bardzo spodobało.
Od tej pory już nic tam nie kupiłam i pewnie już nie kupię, pomimo tego, że kilka razy coś mi się tam bardzo spodobało.
zacznijmy od tego że reklamację rozpatrywane są na zapleczu przez pracowników, często nie mających o tym pojęcia. Mają gotowe szablony do różnych wad, które powstają w wyniku użytkowania. Najczęstsza odpowiedź jest taka "użytkowanie pomimo wykrycia wad" :] mam racje ??? nawet jak się człowiek odwoła to ma gotową odpowiedź od sklepu. rzadko kiedy reklamacje są wysyłane do siedziby firmy do rozpatrzenia, dotyczy to jedynie butów Lasockiego i to też nie każdych.
Kiedy mam wybór gdzie chce kupić buty to wybieram się do Deichmana, tam oceniają buty również sprzedawcy tudzież kierownicy ale nie mają narzuconego obowiązku odgórnego żeby negatywnie rozpatrywać reklamacje.
pozdrawiam
Kiedy mam wybór gdzie chce kupić buty to wybieram się do Deichmana, tam oceniają buty również sprzedawcy tudzież kierownicy ale nie mają narzuconego obowiązku odgórnego żeby negatywnie rozpatrywać reklamacje.
pozdrawiam
Już też się przekonałam,że właśnie są to buty na chwilę, choć przy tej cenie to czego oczekiwać. jak kupię dzieciom to i tak noga rośnie więc jeden sezon wytrwają, mi się za to raz po miesiącu rozpadły-pękła podeszwa. Jednak kupiłam na lato sandałki lasockiego i na prawdę w nich intensywnie chodziłam bo wyruszyłam na wycieczkę objazdową gdzie było przeganianie nas po miastach i takie wygodne, gdzie zwykle zaraz miewam obtarcia na bosą stopę i nic się nie stało, więc zdarzają się wyjątki:)