Widok

Nie nazwała bym tego restauracją

Gburowaty, niesympatyczny właściciel. "Wystrój" stanowi coraz większa ilość zdezelowanych, brudnych gratów. Piwa brak ( "czekamy na dostawę"), piwo butelkowe grubo po terminie przydatności do spożycia ( koszt tego rarytasu 9zł). Frytek nie dostaniemy, bo jest pora obiadowa i nie ma warunków do wydania porcji frytek ( to słowa "przeuroczego" szefa ), soku owocowego z lodówki też brak. Odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu klienci są przez właściciela traktowani jak zło konieczne, jak natrętne muchy. Proponuję zmienić profesję i przestać się męczyć lub schować się gdzieś głęboko między wszechobecnymi rupieciami i nie straszyć ludzi. Radzę omijać to miejsce z daleka.
Moja ocena
obsługa: 1
 
menu: 2
 
jakość potraw: 2
 
klimat i wystrój: 1
 
przystępność cen: 2
 
ocena ogólna: 2
 
1.7

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
To dlaczego Pani tam weszła jak sie wystrój nie podoba , jak mi sie nie podoba miejsce to nie wchodzę i nie zamawiam , a teraz krytykuje Pani na forum , sa klienci którzy przychodza dla klimatu u tam stworzonego tak jak ja ....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
z frytkami to prawda też to usłyszałem... kiedyś było tam smacznie jakieś 2 lata temu kilka razy byłem, teraz tylko frytki "ptaka" i surówki córa jadła więc porównania nie mam.
P.S.
odpowiedz na powyższego posta chyba właściciela jest żenująca. Człowiek krytykuje to co uważa za nagane a wystrój to mu się poprostu nie podoba, ja lubię takie klimaty. Proszę się odnieść do przeterminowanego piwa a nie subiektywnej opini o wystroju.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry