Będąc w salonie i oglądając nowe auta musiałem zadawać sam konkretne pytania bo starszy pan sprzedawca wyraznie był znudzony tym iż musi pracować natomiast oddając starą hondę do serwisu w dziale obsługi klienta był kolejny starszy pan który z łaską mnie obsługiwał będąc w tym salonie można odnieść wrażenie że czas tam się zatrzymał w czasach komuny , ale wstąpiłem jeszcze obok do ich komisu z używanymi autami a tam szok sprzedający był bardzo miły i udzielał wyczerpujących odpowiedzi na każde zadawane pytanie ,a pytając o nową hondę dowiedziałem się więcej niż w salonie