Widok

Nie polecam

pani doktor odradziła mi szczepienie dziecka, co jest niezgodne z zaleceniami, nie wiem czym sie kieruje, jak nie bedziemy szczepić dzieci to nam poumierają. Już dawno wiadomo, że autyzm o szczepionkach to wynik oszustwa amerykańskiego lekarza opłaconego przez rizhisteryzowaną rodzine, a pani Toczyska jakoś słabo zgłębia fachową wiedzę.
Moja ocena
obsługa: 4
 
jakość usług: 3
 
wyposażenie: 4
 
czas oczekiwania: 4
 
przystępność cen: 4
 
ocena ogólna: 3
 
3.7

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Niestety przykro mi to stwierdzić, ale pisze Pani nieprawdę. Nie namawiam rodziców moich pacjentów do nieszczepienia dzieci, jak też nie namawiam ich do szczepienia. Uważam, że jest to indywidualna decyzja każdego rodzica jak też jego ewentualna odpowiedzialność. Szczepienia niosą ze sobą pewne dobro, ale też ryzyko powikłań. Jeśli rodzic zadaje pytanie odnośnie szczepień, staram się przekazać pełen obraz sytuacji. Z Pani opisu wnioskuję, że w ograniczonym stopniu zrozumiała Pani moje informacje.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba coś nie tak, Pani Doktor.
To Pani ma wiedzę medyczną, której nie mają Rodzice i to Pani ma im tę wiedzę przekazać, a nie mówić, że jak chcą, to niech szczepią, a jak nie chcą, to niech nie szczepią. Do podjęcia takiej decyzji trzeba mieć wiedzę medyczną!

Czy jak wypisuje Pani leki, to też decyzję o ich stosowaniu lub nie pozostawia Pani pacjentom mówiąc, że jak chcą, to niech biorą, jak nie - to nie? Leki też "niosą za sobą pewne dobro, ale też ryzyko powikłań".
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Czy szczepienie to leczenie choroby, żeby to lekarz miał decydować? A jeśli ktoś daje "zalecenia", to niech da także odpowiedzialność za przypadki, jeśli coś nie wyjdzie. Jakoś zupełnie odwrotnie odbieram lekarza, który ma wątpliwości, bo to raczej znaczy, że ma odwagę samodzielnie myśleć, a nie tylko powtarzać ogólnie przyjęte "prawdy". Jak widzę w tym wątku, myślenie czasem nie idzie w parze z emocjami.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szczepionek nie kupuje się w supermarkecie, więc do decydowania czy szczepić czy nie i kiedy i na co szczepić trzeba mieć wiedzę medyczną, a nie wyczytaną w internecie. A więc to lekarz ma decydować, przedstawiając Rodzicom wszystkie za i przeciw. Ostateczna decyzja należy oczywiście do Rodziców, ale lekarz nie może mówić - róbcie, jak chcecie.
Jak trzeba zrobić operację, to chirurg nie mówi - chcecie, to się operujcie, nie chcecie, to się nie operujcie, tylko wyjaśnia, dlaczego trzeba się operować.
Profilaktyka - a są nią szczepienia - należy do obowiązków lekarza i wynika z jego wiedzy medycznej. W internecie każdy może napisać co chce, jakieś głupoty też, więc skąd wiadomo, które wiadomości są sprawdzone i pewne, jak się nie ma wykształcenia medycznego?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Sorry Janka, ale robisz zbitke rzeczy, które jak dla mnie się kupy nie trzymają. Operacja, konkretny zabieg to jedno, a szczepionki to drugie, to podawanie zdrowemu dziecku obcych substancji. Jak działa system odpornościowy tego nikt do końca nie wie, jest zbyt skomplikowany. A jestem daleki od tego, żeby przyjmować coś na wiarę albo że tak jest napisane w mądrej książce. To nie wątek na to, ale szczepienie nie jest tak jednoznaczne jak operacja wyrostka albo katar. Zdaję sobie sprawę że część rodziców wolałaby pewnie przerzucić odpowiedzialność za podjęcie decyzji na lekarza i pewnie to jest clue problemu w tym wątku. Sugeruję w takiej sytuacji skorzystać z wróżki, radiestety lub astrologia - oni zazwyczaj mówią to, czego klient oczekuje i obydwie strony są zadowolone. Osobiście dla mnie podejście lekarza z tego wątku jest dla mnie jego najlepszą reklamą. Jeśli są wątpliwości (a moim zdaniem są uzasadnione), to trzeba o tym mówić. Jeszcze raz napiszę wyraźnie - jeśli wszystko jest piękne i ładne, to czemu producent/państwo /lekarz zlecający nie wezmą odpowiedzialności (w tym finansowej) za ewentualne powikłania? Bo widać istnieje ryzyko. I dla mnie tyle wystarczy.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
A ja - nie mając wiedzy medycznej - oczekuję od lekarza, by przedstawiając wszystkie za i przeciw wyciągnął na koniec wnioski i przedstawił swój pogląd, a nie kazał wybierać mnie, laikowi. Dotyczy to i leczenia i profilaktyki (w tym szczepień).
Rozumując tak jak Ty, niedługo lekarze będą dawali do ręki spis leków i będą kazali samemu wybierać lekarstwo - bo jak zlecą sami jakieś, to w razie działań niepożądanych można będzie ich pociągnąć do odpowiedzialności, tak?
Zapewne jeździsz samochodem i wozisz nim dzieci - a przecież to niesie za sobą dużo, dużo większe ryzyko niż szczepienie. I co?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Nie rozumiem Janka Twojego sposobu myślenia :) Jak przy istnieniu rzeczy za i przeciw lekarz ma za Ciebie podjąć decyzję? :) Czy wiesz, że podstawową Praw Pacjenta jest m. in. to, że to pacjent decyduje a nie lekarz, bo to jest Twoje ciało / zdrowie / dziecko?
Co do pozostałych rzeczy, powtarzasz się i piszesz o absurdach. Jeśli jesteś pewna szczepień (porównujesz je do leków więc pewnie tak uważasz) , to po co Ci lekarz i jego opinia? No chyba że przeszkadza Ci samo to, że ma uzasadnione wątpliwości :)
Tak jak pisałem wyżej - wróżka lepsza :)
Jazda samochodem bardziej niebezpieczna niż szczepienie? Jak to policzyłaś? :)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Naprawdę masz dane mówiące o tym, że co roku umiera lub choruje po szczepionkach tyle samo dzieci, co jest ofiar wypadków drogowych?
W każdy długi weekend ginie tylko w Polce kilkadziesiąt osób, a kilkaset jest rannych - wiec uważasz, że szczepienie jest bardziej niebezpieczne? To jak Ty przeżyłeś? Przecież Cię wielokrotnie szczepili.
Szkoda czasu na dyskusję, każdy pozostanie przy swoim zdaniu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
i Jeszcze jedno - przy stosowaniu antybiotyków czy chemii przy nowotworach też jest wiele za i przeciw - uważasz więc, że nie do lekarza należy podejmowanie decyzji o stosowaniu tych leków? Pacjent ma decydować o tym, czy brać antybiotyk czy nie, leczyć ten nowotwór czy nie? Ciekawe...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tak, pacjent ma decydować. Utknęłaś mentalnie w poprzednim systemie czy jak? Może poczytaj w wolnej chwili np. tutaj http://www.bpp.gov.pl/dla-pacjenta/prawa-pacjenta/
Co do statystyk, to teoretycznie lekarze mają obowiązek zgłoszenia wszelkich powikłań poszczepiennych do Sanepidu. Teoretycznie, dalej nie będę tego rozwijał, będziesz chciała - to znajdziesz. Na całe szczęście nie żyjemy na wyspie, są inne kraje, w USA masz oficjalną rządową bazę VAERS z publicznym dostępem. Szczepionki te same, więc informacja jak najbardziej przydatna. I tyle.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
A jak się ma Wasza dyskusja do tematu wątku, czyli opinii o pani doktor Toczyskiej?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo dobre pytanie. Podsumujmy:
1. Mamy opinię matki dziecka, że doktor zaplanowała, żeby nam dzieci poumierały :)
2. Mamy info od doktor, że ma wątpliwości (o ile dobrze to czytam). Szukając w necie widzę, że doktor pracuje (bądź pracowała) w wejherowskim szpitalu w oddziale pediatrii. Jak tak myślę, że coś się dzieje niedobrego po szczepieniu, to raczej do szpitala dziecko trafia. Jeśli choruje pomimo szczepienia - to pewnie też.
Reszta to już raczej indywidualna ocena tych rzeczy i pewnie własnego podejścia do tematu szczepień.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry