Nie polecam!
Współpraca na początku wydawała się jak najbardziej ok.. Projekt bardzo mi się podobał i nadal podoba.. ALE!
1. Pani architekt zapomniała o kaloryferach. I takim oto sposobem na głównej - wyeksponowanej ścianie, na środku jest grzejnik.
2. Powtarzaliśmy mln. razy o braku wysokich funduszy... Pani powiedziała, że to absolutnie żaden problem, że zrobimy tak, żeby było ok.. po czym proponuje stół za 7 tys zł. (twierdząc, że tańszych nie ma), baterie pod prysznic za 3,5 tysiąca zł i np. 6 lamp do salonu (każda za 349zł), 2 dodatkowe ( każda za 800zł) i jeszcze jedną za 200 i 150 zł...
3. Na sam koniec kiedy zapłaciliśmy już całą kwotę.. nagle Pani architekt nie ma czasu na naniesienie poprawek, na pomoc i rozwiązanie problemu z grzejnikiem, tłumacząc że robię z igły widły, bo każdemu zdarzają się potyczki...
Pytanie tylko! Czy po to bierze się architekta? Żeby na końcu zostać z pięknym projektem, który nijak ma się do funduszy? Żeby samemu szukać produktów zastępczych podobnych do tych z wizualizacji, która jest piękna, acz niemiłosiernie kosztowna? Żeby zostać samemu i zastanawiać się co zrobić z grzejnikiem, który aż razi w oczy?