Widok
Nie polecam
Wykładowcy w większości pozytywnie nastawieni, choć trafiają się tacy którzy nie mają pojęcia, a mają się za nie wiadomo kogo.
Uwaga na rachunkowość - jeśli już potkniecie się u pani S., może zdarzyć się że dostaniecie warunek, ale i tak go nie zdacie. Kolejne terminy są przeciągane aż do ostatniego semestru - mało kto je zdaje. Wtedy uczelnia proponuje powrót na początek nauki, oczywiście o zwrocie jakichkolwiek opłat nie ma mowy, wręcz przeciwnie, trzeba płacić od nowa. Niestety, pani S. mocno wkomponowała się w AM, i pewnie długo na niej pozostanie, bo kto pozbędzie się osoby która przysparza zyski uczelni?
Gdyby nie ona, sporo osób mogłoby z powodzeniem ukończyć tę Akademię. Powiecie - trzeba się uczyć? Może i tak, ale żeby zdać rachunkowość u tej pani, dobrze byłoby mieć doświadczenie księgowej z 20 letnim stażem. Nie mam zamiaru nikogo szkalować, chcę jedynie przestrzec.
Uwaga na rachunkowość - jeśli już potkniecie się u pani S., może zdarzyć się że dostaniecie warunek, ale i tak go nie zdacie. Kolejne terminy są przeciągane aż do ostatniego semestru - mało kto je zdaje. Wtedy uczelnia proponuje powrót na początek nauki, oczywiście o zwrocie jakichkolwiek opłat nie ma mowy, wręcz przeciwnie, trzeba płacić od nowa. Niestety, pani S. mocno wkomponowała się w AM, i pewnie długo na niej pozostanie, bo kto pozbędzie się osoby która przysparza zyski uczelni?
Gdyby nie ona, sporo osób mogłoby z powodzeniem ukończyć tę Akademię. Powiecie - trzeba się uczyć? Może i tak, ale żeby zdać rachunkowość u tej pani, dobrze byłoby mieć doświadczenie księgowej z 20 letnim stażem. Nie mam zamiaru nikogo szkalować, chcę jedynie przestrzec.
Moja ocena
Uniwersytet Morski
kategoria: Szkoły wyższe
poziom nauczania: 4
zajęcia dodatkowe: -
wyposażenie: 4
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 2
3.0
* maksymalna ocena 6
Zgadzam się z przdmówcą odnośnie Pani S. Ale kolega zapomniał o panu P.! , który jest chyba ciut za długo na uczelni i wykłada Fin.Przed..Ten pan z całym szcunkeim dla jego wiedzy i pracy zawodowej juz dawno powinien byc na zasłuzonej emeryturze.
Zero wyrozumiałośći dla pracujących a zaliczenie może sie uda jak bedziesz na wszystkich(!) konsultacjach...W pracy takie zachowania nazywają mobbingiem!
Kolejna rzecz to AM uczy organizacji, ale niestety sami wykładowcy nie potrafią zarzadzać ani organizować. Egzaminy sie dublują, kolizja za kolizją i nikt nie ustapi, bo każdego przedmiot jest najważniejszy!
Możnaby tu wiele wymieniać negatywów...
Wielki plus dla Pań z Dziekanatu są super!
Może i AM posiada prestiż oraz status publicznej uczelni ale stracone nerwy tam nie są tego warte, bo nikt nie spojrzy "łaskawym okiem" gdy masz problemy osobiste czy rodzinne...
Zero wyrozumiałośći dla pracujących a zaliczenie może sie uda jak bedziesz na wszystkich(!) konsultacjach...W pracy takie zachowania nazywają mobbingiem!
Kolejna rzecz to AM uczy organizacji, ale niestety sami wykładowcy nie potrafią zarzadzać ani organizować. Egzaminy sie dublują, kolizja za kolizją i nikt nie ustapi, bo każdego przedmiot jest najważniejszy!
Możnaby tu wiele wymieniać negatywów...
Wielki plus dla Pań z Dziekanatu są super!
Może i AM posiada prestiż oraz status publicznej uczelni ale stracone nerwy tam nie są tego warte, bo nikt nie spojrzy "łaskawym okiem" gdy masz problemy osobiste czy rodzinne...
Jako absolwent licencjatu również nie pochwalam tego co się na Akademii dzieje. Niektórzy wykładowcy w sile wieku (zwłaszcza z tytułem prof.) powinni już być na emeryturze- gubią prace, nie korzystają z systemów informatycznych AM a ich wykłady są delikatnie mówiąc chaotyczne, do tego korzystają z 20 letnich notatek co już prawie żadnej wartości merytorycznej nie mają, bo są przestarzałe i nieaktualne. Prośba do Dziekana - zwolnić dziadków bo złą opinię robią AM. Na magisterce wszystko to samo co na licencjacie ubrane w nową szatę tzn. inne nazwy przedmiotów. Przydatność do pracy tych studiów jest prawie zerowa. Odnośnie powyższych opinii to niestety prawda. Należy mieć tylko nadzieję że niż demograficzny zaprowadzi im tam porządek i przetrzepie szeregi niewłaściwych wykładowców. Katastrofa w zakresie zorganizowania przerwy obiadowej na studiach zaocznych- kolejki są często po ponad 30min.
Ja skończyłam Rachunkowość i Finanse Przedsiębiorstw i nie popieram opinii powyżej. Pani S. idzie studentom na rękę, jeżeli z ćwiczeń ma się 4,5 lub 5 to przepisuje ocenę, a jej egzaminy zdawałam na podstawie raz przeczytanych notatek. Zaznaczam, że nie miałam wcześniej styczności z rachunkowością gdyż licencjat realizowałam na zupełnie innym kierunku. Mówi konkretnie i wymaga gdyż jest to priorytetowy przedmiot na rachunkowości. Osoby które chcą coś ze studiów wynieść nie mają się czego bać. A zyskiem dla uczelni jest student, więc nie rozumiem stwierdzenia dlaczego by to Pani S. miała go przynosić.