W miesiacu wrzesniu przyjechałam ze swoja 1,5 roczna sunia, która miała krwawa biegunke. Przyjeła mnie Pani doktor weterynarz pobrała krew na badania bez profilu trzustkowego dała dwa zastrzyki i recepte z dwoma lekami, które kazałapodac po powrocie do domu. Mój pies zwrócił podane leki . Wróciłam sama do lecznicy , Pani doktor kazała podac tabletli wieczorem. Nie czekałam do wieczora pojechałam do innej lecznicy. Moja Daszeńka lezała przez 3 dni po 4 godziny dziennie pod kroplówką w której szły leki / badania tym razem były wykonane w laboratorium szpitala na Zaspie / , ale dzieki temu zyje , a ja mam psa (...). Czasem warto poszukac weterynarza z powołaniem i z sercem. Nie polecam lecznicy na Kaprów uwazam ,ze choroba i stan psa zostały potraktowane lekceważąco. Z poważaniem.