Widok

Nie polecam wręcz ODRADZAM!!!!!!!!!!!

Nie polecam wręcz odradzam!!!!!!!!!!!!Odałem samochód ktory nieodpalał slinik reszta wpożadku. Stwierdzili ze akumulator do wymiany, no i wymienili świece zapłonowe, po odebraniu samochodu: samochód zaczoł szarpac i nieutrzymuwał niskich obrtów Zapłaciłem za wszystko jak za zboże. Niemogłem wytrzymac i pojechałem do autoryzowanego warsztatu i co sie okazało że akumulator który miałem żekomo wymienic było całkowicie sprawny tylko klemy były uszkodzone. Ponadto został popsuty komputer (nie zanam sie dobrze lecz chodzi o podawanie dawki paliwa) ZŁE DOBRANE ŚWIECE ZAPŁONOWE!!!!!!! a ponadto wielcy mechanicy uszkodzili instalacje elektryczną. Osoba obsługująca zero kompetencji. Odradzam w 100% chyba że macie motorynki do naprawienia bo to sa chyba w stanie naprawi nowych samochodów nie!!!!!
Moja ocena
obsługa: 1
 
asortyment: 1
 
jakość usług: -
 
terminowość: -
 
przystępność cen: 1
 
ocena ogólna: 1
 
1.0

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Takie bajki wsadź sobie między Norwida a Witkacego. Ja jestem klientem INTER-AUTO od wielu lat. Serwisuję tam WV T4 2,5 TDI rocznik 1998 przebieg prawie 400tyś. Żona serwisuje tam AUDI A6; 1,8 benzyna + gaz. rocznik 1999; mama serwisowała tam Corse przez 7 lat i potem VW Polo przez 4 lata, ja wcześniej espero a jeszcze wcześniej Opla Kadeta. Mam wielu znajomych z Przymorza i Oliwy, którzy serwisują tam autka. Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni. Bardzo dobrzy fachowcy! Wyłapują usterki co do jednej. od kilku lat mieszkam w Osowie i mimo że mam tu pod nosem wiele warsztatów, na naprawy jeżdżę do INTER-AUTO. Cenie sobie trafna diagnozę, porady i bardzo solidna robotę. Autka są do sprawdzenia - można się ze mną umówić na privie i sprawdzić jak jeżdżą. Jestem tak jak pisałem klientem tej firmy od kilkunastu lat i nigdy nie słyszałem większej bzdury na temat tej firmy. Kiedyś kolega ciągał swoją Hondę po warsztatach i nie mogli namierzyć przyczyny czemu wóz nie odpala. Poleciłem Interauto. Fakt, fachowcy siedzieli nad nim półtorej zmiany ale wozik wyjechał sprawniutki. Naprawa dwóch usterek w immobiliserze i rozprogramowany komputer pokładowy. Koleś zapłacił 350 zł tylko dlatego, ze usterka była bardzo trudna do namierzenia bo likwidacja jednego nie gwarantowała odpalenia wozu. Ty Tu piszesz że na klemach ktoś się nie poznał. Człowieku. Gdybyś pisał prawdę to byś się zalogował a Ty nie dość że się nie podpisujesz to jeszcze wchodzisz przez PROXY. Powiem Ci coś smutnego. Przeciętny haker jest w stanie sprawdzić skąd piszesz. To że klamiesz widac na pierwszy rzut oka. Pisz bajki dla dzieci bo dorośli tego nie kupią. Tom
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry