Widok
Nie pollecam jazd z instruktorem Darkiem.
Podczas kursu na prawo jazdy w OSK Mix brakowało mi przede wszystkim odpowiedniego podejścia ze strony instruktora - tego, aby pozwolił on mi się uczyć na błędach, a nie wyręczał we wszystkim, np. poprzez ingerowanie w pedał sprzegła podczas ruszania (tłumacząc to dbaniem o samochód, o to, aby się nie zniszczył). Brakowało mi wyrozumiałości oraz indywidualnego podejścia - nie każdy człowiek musi mieć wysoko rozwiniętą inteligencję motoryczną, pamięć słuchową itd., nie każdy w taki sam sposóc przyswaja informacje, przetwarza je i zapamiętuje... Czasem warto jest poświęcić chwilę czasu na rozmowę, powtórzenie czy też wytłumaczenie pewnych rzeczy "na sucho" (np. poprzez zwykły szkic na kartce)) sytuacji niezrozumiałych. Brakowało mi także swego rodzaju wstepu do części praktycznej kursu - potrenowania podstaw na placu. Zamiast tego, od razu rzucono mnie na szeroką wodę, tzn. na ruchliwe ulice dużego miasta, bo "szkoda czasu". Szybkie omówienie i pokazanie poszczególnych świateł oraz tego, co znajduje się pod pokrywą komory silnika, również nie jest dla każdego kursanta dobrym rozwiązaniem.
Moja ocena
Mix
kategoria: Kursy prawa jazdy
obsługa: 4
poziom nauczania: 2
wyposażenie: 3
czas trwania kursu: 4
przystępność cen: 4
ocena ogólna: 3
3.3
* maksymalna ocena 6
Odpowiedź obiektu:
Wyraźnie widać opinię osoby postrzegającej sytuację: "z mojego punktu widzenia". Niestety, po przeczytaniu Pani wypowiedzi wynika, że to instruktor miał rację. Rzeczywiście szkoda czasu na rozpoczynanie szkolenia na placu, gdyż jest to strata czasu. Dużo czasu poświęcone na światła i obsługę pojazdu absolutnie zmniejsza czas na sedno sprawy, czyli PRAKTYCZNĄ NAUKĘ JAZDY. Wszystkie światła i "to co pod pokrywą silnika" jest bardzo dobrze pokazane na naszej stronie internetowej. Doskonale spełnia to potrzeby kursantów, a rzeczywiście zaoszczędza czas. Doświadczony instruktor doskonale radzi sobie z określeniem co komu potrzebne, aby osiągnąć cel i odpowiedni postęp. Każdy z nas przeszkolił już tak dużo osób, że o takich pomyłkach nie ma mowy. A z tego co wiem efekt był wymierny: egzamin zdany za pierwszym razem.
Instruktor też jest człowiekiem, jednak w momencie traktowania wszystkich swoich podopiecznych w taki sam sposób, w sytuacji "mierzenia ich jedną miarą", siłą rzeczy dokonuje on porównań, a to z kolei kończy się u niego irytacją, w pewnym momencie jawną. U kursanta zaś, tego typu podejście ze strony instruktora niejednokrotnie prowadzi do lęków i zahamowań, do "głupich błędów", problemów z zapamiętywaniem i przypominaniem, spowodowanych stresem. I koło się zamyka. To w dużej mierze z powodu braku profesjonalizmu u osoby instruktora Darka musiałam uzupełnić moją wiedzę wykupując dodatkowe 10 - 15 h jazdy samochodem. Choć nauka czegokolwiek nigdy nie jest stratą czasu, w sytuacji lepszego doboru kadry dydaktycznej możnaby wyeliminować czynniki, powodujące poświęcanie przez kursanta czasu i pieniędzy na ponadprogramowe jazdy, po wykorzystaniu obligatoryjnych 30 h praktyki.