Ja też żyję na tym świecie, jestem wykształcona, przed 30, w wolnym związku i robię wiele rzeczy na raz - ale chyba takie jest całe nasze pokolenie;...i nie mam problemów z sobą...hmmm a może po...
rozwiń
Ja też żyję na tym świecie, jestem wykształcona, przed 30, w wolnym związku i robię wiele rzeczy na raz - ale chyba takie jest całe nasze pokolenie;...i nie mam problemów z sobą...hmmm a może po prostu się nie użalam nad sobą.Po co iść to oglądać na scenie. Nuda. Co oni mogą tam pokazać. Aktoreczkę w czarnej kiecce taczającą się po deskach w spazmach zagubienia. To już było! wtedy aktorka głośno tupała i krzyczała,że bolą ją włosy i paznokcie i już nie wie kim jest....żal, żal za utraconym teatrem wielkim....kto oprócz znajomych i zaproszonych pójdzie oglądać mrożące krew w żyłach losy zagubionej panny z klatki obok....ach,żeby to jeszcze było na poziomie...a faktycznie już po opisie można się zorientować,że lepiej iść na sanki.
zobacz wątek