Odpowiadasz na:

Szczepienia to system, który zakłada, że dobro ogółu jest ważniejsze

Szczepienia to system, który zakłada, że dobro ogółu jest ważniejsze niż dobro jednostki. Innymi słowy przejechanie się po całej populacji dzieci szczepionką ma zagwarantować (powiedzmy, że niemal... rozwiń

Szczepienia to system, który zakłada, że dobro ogółu jest ważniejsze niż dobro jednostki. Innymi słowy przejechanie się po całej populacji dzieci szczepionką ma zagwarantować (powiedzmy, że niemal zagwarantować), że w tej populacji nie pojawi się choroba, i jedna czarna owca nie zarazi innych. Jeśli jednak dziecko ma tego pecha, że nie da rady znieść szczepienia to niestety nikogo to nie obchodzi. Ostatecznie trzeba coś wybrać.

Za młodu mnie zaszczepili, były plany szczepień, nie było dyskusji. Miłe to nie było, czasami nie tylko pod skórą dziwne rzeczy się działy. Jakoś przeżyłem tak jak i reszta. Wtedy jeszcze byłem mały i głupi i ufałem, że lekarze wiedzą co robią. Prawdopodobnie ryzyko szczepień jest warte zachodu w przypadku niektórych groźnych chorób. Jeśli prawdopodobieństwo utraty zdrowia przy szczepieniu jest dużo większe niż utraty zdrowia w wyniku zarażenia się chorobą to szczepienie nie ma sensu. Trzeba to więc wyważyć tyle, że producenci szczepionek podają często pół-prawdziwe informacje i zatajają niewygodną prawdę zgodnie z zasadami marketingu. Prawdopodobnie brak jest też rzetelnych informacji statystycznych, porównawczych, które pozwoliły by ocenić czy w populacjach niesczepionych dzieci faktycznie dochodzi do większej ilości zakażeń niż w w pełni porównywalnych populacjach zaszczepionych. Przeciwnicy szczepionek twierdzą, że szczepienia nie mają tu zbyt wielkiego znaczenia natomiast stanowią zbyt duże ryzyko. Ostatecznie to faktycznie trudna decyzja.

zobacz wątek
9 lat temu
~zaszczepiony za młodu

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry