Był czas, że nie było przedwojennych chorób...
A przez takich jak Wy-antyszczepionkowcy, wzrasta zachorowalność na te dziwactwa.
Nie gadajcie głupot o autyzmie, bo to jest choroba rozpoznawana po kilkunastu miesiącach od urodzenia, w...
rozwiń
A przez takich jak Wy-antyszczepionkowcy, wzrasta zachorowalność na te dziwactwa.
Nie gadajcie głupot o autyzmie, bo to jest choroba rozpoznawana po kilkunastu miesiącach od urodzenia, w momencie rozwoju dziecka, a wtedy powinno już mieć kilka szczepień za sobą. Dlaczego my, dorośli żyjący w czasach kiedy szczepienia były obowiązkowe jakoś jestesmy zdrowi, bez autyzmu? Oczywiście są też ludzie z autyzmem, ale wtedy nikt nie zrzucał winy na szczepienia, bo to zwyczajnie nie jest wina szczepienia i zrozumcie to kiedyś. Wymądrzacie się, że boimy się o szczepione dzieci, więc według Was szczepienia nie są skuteczne. Owszem, byłyby gdybyście Wy szczepili własne dzieci. Jeszcze kilka lat temu zachorowalność spadła do zera, bo 100% dzieci było zaszczepione. Nikt nikogo nie zarażał, bo nikt takich chorób nie posiadał, to logiczne. A teraz zachorowalność ta wzrasta przez Was. Szczepione dzieci będą łagodniej może przechodziły choroby, którymi zaraziły się od Waszych dzieci, ale to Wy skazujecie własne dzieci na cierpienie. Cieszcie sie, że Wasze matki nie narażały Was na WZW, Polio itp.
zobacz wątek