Odpowiadasz na:

System szczepień to w zasadzie jedyny pewny środek biowładzy nad populacją

A może ktoś ma rzeczywiście istotny aby truć ludzi śmieciowym jedzeniem, papierosami, chemią z apteki czy szczepionkami? Może jest interes większego poziomu, który jest ważniejszy od innych racji.... rozwiń

A może ktoś ma rzeczywiście istotny aby truć ludzi śmieciowym jedzeniem, papierosami, chemią z apteki czy szczepionkami? Może jest interes większego poziomu, który jest ważniejszy od innych racji. Trzeba pamiętać, że liczba ludności na świecie wzrasta eksponencjalnie. Prawdopodobieństwo katastrofy na ziemi spowodowanej przeludnieniem jest obecnie wielokrotnie większe od zagłady w wyniku konfliktu atomowego. Jeśli przyrost naturalny na świecie nie zmaleje w ciągu najbliższych lat jak zakładają optymiści, w niektórych krajach skutki staną się widoczne już za jakieś 5 lat to za 10 lat sytuacja będzie nad wyraz dotkliwa. Wzrosną ceny żywności a ludzie będą przymusowo przesiedlani do coraz bardziej zatłoczonych miast by zwolnić rejony na potrzeby rolnicze. Imperatyw jest jasny albo ograniczymy ilość ludzi na ziemi albo ludzkość wyginie w wyniku katastrofy przeludnieniowej.

Słuszny cel uświęca środki. Ograniczać ludność można w różny sposób. W Afryce (która stanowi jedno w poważnych ognisk przeludnienia) od dawna szaleją wirusy (aids znany od lat, ostatnio sławę zyskał np. wirus ebola; pierwszy w przewrotny sposób zamienia akt seksualny z metody na rozmnażanie na metodę na zabijanie; drugi wirus ebola pojawia się co raz znikąd mimo, że żaden zwierzęcy gatunek nie "przyznał się" do jego transmisji. Nie można wykluczyć hipotezy, że wirusy takie powstały w wyniku prac laboratoryjnych a ktoś miał interes by je rozprzestrzenić. W Azji (kolejne ognisko przeludnienia) natomiast wirusy nie szaleją tyle, że tam próbuje się sprawę załatwić metodami biurokratycznymi (albo postkomunistycznymi) - np. w Chinach polityka jednego dziecka (one-child policy). W Europie i Stanach (już faktycznie przeludnionych) trudno stosować takie drastyczne metody. Co więc pozostaje? Można truć ludzi niezdrowym jedzeniem (obniżając różnego rodzaju oficjalne normy) podobnie jak szczury smaczną trutką, niezdrowymi lekarstwami (których fatalne skutki widoczne są dopiero po latach więc trudno powiązać skutek z przyczyną) albo szczepieniami. System szczepień to w zasadzie jedyny pewny środek biowładzy nad populacją bo jedyny jak dotąd uprawomocniony sposób ingerencji w ludzkie ciała. Ostatecznie w ten sposób można wstrzyknąć ludziom cokolwiek (począwszy od wirusów poprzez chemikalia a na nanotechnologiach kończąc) np. oznakowując to jakie nieistotne vehiculum albo coś tam pomocniczego, łagodzącego itp.

Brzmi jak fantastyka? Przeludnienie i szalejący przyrost naturalny to niestety fakt, wynikające z tego zagrożenia też, inne hipotezy są niepotwierdzalne choć w 100% możliwe. Jedno jest pewne wszyscy się na ziemi nie zmieścimy albo pozbędziemy się części ludzkości albo cały okręt zatonie. Pytanie tylko jak i kogo się pozbyć.

zobacz wątek
9 lat temu
~a jeśli to nie bajka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry