No są tacy videovlogerzy na YT, którzy rozwodzą się nad tym, co myślą. Ale to nie ja. Ja to szukam pewnego kodu kulturowego. U łowcy on akurat jest, ale nieco przerysowany i karykaturalny. Trochę...
rozwiń
No są tacy videovlogerzy na YT, którzy rozwodzą się nad tym, co myślą. Ale to nie ja. Ja to szukam pewnego kodu kulturowego. U łowcy on akurat jest, ale nieco przerysowany i karykaturalny. Trochę jak u taksówkarzy, a ja zawsze wolałem barmanów. "Prawicowe", czy "lew-lib" to w epoce postprawdy i postpolityki nic nie znaczy. Szuflady, za pomocą których nas obrabiają. To akurat u anonima mnie jedynie fascynuje. Jego mózg nawet wymyślone, martwe pruskie szlachcianki szufladkuje jako pisówy lub platformówy.
Mnie właśnie nie interesuje, czy David Rockefeller był lew-lib czy praw-fasz czy usb-gta. Dla mnie to on był sługą....
Coś tam sobie rzucę czasem licząc, że ktoś czytał lub słuchal podobnych treści. Czasem kodu kulturowego właśnie szukam....
Kult. Polska. Bardzo fajny kawałek. Super się to śpiewało po 1-2 góra 8 piwach na juwenaliach czy gdzieś. Kazimierz Staszewski. Jeden z najlepszych polskich poetów. W sobotę dotarło do mnie, ze ta piosenka jest po prostu i**otyczna. Bo śmierdzące menele spod sklepu nigdy nie spotykali się ani nie spotykają w kosciele. Kazimierz Staszewski był świadkiem Jehowy, czyli człowiekiem całkowicie wyobcowanym ze wspólnoty i kodu kulturowego. Polska jako kraj brudny, śmierdzący, warty jedynie pogardy, pełen obłudników i hipokrytów.
https://www.youtube.com/watch?v=x3kicEsx7g0
zobacz wątek