Re: nie wiem jak to zrobileś...
Moi drodzy. Kilka dni temu jadę do pracy, a tu przy ruchliwej drodze ktoś zajął swoim samochodem całą szerkość chodnika. Objeżdżałem asfaltem bo akurat nic nie jechało - z drugiej strony płot....
rozwiń
Moi drodzy. Kilka dni temu jadę do pracy, a tu przy ruchliwej drodze ktoś zajął swoim samochodem całą szerkość chodnika. Objeżdżałem asfaltem bo akurat nic nie jechało - z drugiej strony płot. Pomyśłałem, że może awaria albo coś...
W piąteczek wracam z pracy i widzę ten sam samochód w tym samym miejscu. A więc recydywa. Ale co ja widzę! Poobrywane lusterka wiszące na kablach.
Tak trzymać!!!
zobacz wątek