Re: NIE WIEM JAK TO ZROBILEŚ...
Właśnie, na własnej skórze przekonałem się, że nie warto odpuszczać. Latem dziewczę wjechało w mój bok rozpędem, ale koła się kręciły, mi jedynie trochę krwi leciało z łydki, więc odpuściłem....
rozwiń
Właśnie, na własnej skórze przekonałem się, że nie warto odpuszczać. Latem dziewczę wjechało w mój bok rozpędem, ale koła się kręciły, mi jedynie trochę krwi leciało z łydki, więc odpuściłem. Później okazało się, że koła jednak do centrowania, a noga w domu zaczęła drętwieć. Na pogotowiu okazało się, że mam uszkodzony mięsień. Niestety naprawa koła na swój koszt, leczenie na swój koszt i zwolnienie lekarskie na swój koszt. Już o straconym czasie na to wszystko, zdrowiu i innych rzeczach nie wspominając.
Dlatego warto wziąć numer telefonu i spisać z dowodu. Bo jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twarde siedzenie... niestety.
zobacz wątek