11 marca - środa - godz. 13 . Przechodzę chodnikiem obok zaokrąglonej, szklanej części budynku ZUS w Gdyni przy ul. Władysława IV i nigdy nieużywanego dotąd , okazałego wejścia do tegoż z tabliczką "Wejście obok" .
Wieje silny ,porywisty wiatr . Nagle tuż przede mną w odległości dosłownie 1,5 m. z impetem spada z góry na środek chodnika doniczka z ziemią i niewielkim iglastym drzewkiem (!!!) . Stanąłem jak wryty. Gdybym szedł w tym miejscu tylko dwie sekundy wcześniej doniczka nieuchronnie wylądowałaby mi na głowie ... O skutkach tego zdarzenia i następujących konsekwencjach raczej już nie wspomnę . Spojrzałem w górę . Ściana szklana i nie widzę żadnych parapetów , lecz na samej górze dojrzałem jakby coś w rodzaju balkonu we wgłębieniu budynku z metalową barierką . To stamtąd musiała wypaść doniczka .
Czyżby tam było mieszkanie prywatne ?
Kto w ZUS-ie stawia doniczki z ziemią , z sadzonkami w ten sposób , że przy silnym wietrze spadają na środek chodnika, gdzie spacerują mieszkańcy Gdyni ???
Czy ktoś odpowie mi na to pytanie ?