Witam, mam problem i potrzebuje pomocy, wynajmowałam z mężem mieszkanie, umowa zakończyła się z dniem 30 maja, kaucja została zwrócona, wszystkie opłaty jak by się mogło wydawać pokryte, aż tu nagle dostajemy wiadomość o niedopłacie na 1200zł za ogrzewanie... I tu moje pytanie, czy możliwe jest, żeby na pokoju , ok 18 m2 (bo stąd wynika niedopłata) narosła opłata na 3100zł? Czy mamy obowiązek zwrotu kosztu, jeżeli było zgłaszane, że prawdopodobnie z grzejnikiem jest coś nie tak, a właściciel powiedział, że jest w porządku i nic z tym nie zrobił?