Jak p. trener wierzy w niebiosa,to dobrze sie nie skonczy. A moze tak zagrac dwoma napastnikami,wtedy Siemaszko nie bedzie tak wykonczony a wieksza szansa na odciazenie obrony by byla. Moze tez...
rozwiń
Jak p. trener wierzy w niebiosa,to dobrze sie nie skonczy. A moze tak zagrac dwoma napastnikami,wtedy Siemaszko nie bedzie tak wykonczony a wieksza szansa na odciazenie obrony by byla. Moze tez potrenowac strzaly z gry na bramke,bo jak pamietam od kilku meczy byly moze ze dwa,nie bedzie dobrze jak liczy sie na cud i tylko stale fragmenty.Czy nikt nie widzi,ze Marcjanik gra jakby byl we mgle,co ten chlopak wyprawia to wola o pomste do nieba.
zobacz wątek