Byłem w klubie Intro jeden jedyny raz - wiosną 2011 roku. Klub wywarł na mnie pozytywne wrażenie, bawiłem się (na urodzinach znajomych) wyśmienicie.
Nic więc dziwnego, że chciałem tam jeszcze wpaść. No i przez ostatnie pół roku kilka razy chciałem tam wpaść potańczyć, ale za każdym razem (weekendowa noc!) było... zamknięte na cztery spusty... OK, mój pech/remonty/etc., rozumiem.

Ale ostatnio chciałem zarezerwować tu salę na urodziny. Jak się okazało na maile nikt nie odpisuje, a oba numery telefonów są "nieistniejące" ("nie ma takiego numeru")... A klub ciągle zamknięty.

Dziwnie to wszystko wygląda...
Rozumiem, że wokół klubu są remonty, a wejście utrudnione, ale czemu nagle numery przestały istnieć, a maile pozostają bez odpowiedzi?...

Sytuacja wygląda tak, jakby Intro po cichu i w pośpiechu zwinęło interes, zapominając np. zamknąć strony czy profilu na trojmiasto.pl... Szkoda...